Schorowana kotka urodziła kociątko, co robić?

[daria94]

Od pół roku jest u mnie prześliczna kotka, która ewidentnie wiele przeszła, weterynarz odmówił sterylizacji po wykonaniu badań, stwierdził u niej problemy z nerkami(czy to możliwe skoro zaszła w ciążę?), tabletki też nie wchodziły w grę. Wiek ocenił na powyżej 15lat. Uznałam że najlepiej będzie trzymać ją w domu 24/7 co okazało się niewykonalne. Wczoraj kotka urodziła jedno kociątko(co było dla mnie szokiem bo nie okazywała oznak ciąży, a weterynarz nie stwierdził u niej rui, gdy byłam na dwóch wizytach w marcu) zastanawiam się czy to dla niej nie jest zbyt wyczerpujące, czy powinnam zacząć karmić je sztucznie? Czy sztuczne karmienie nie zaszkodzi zdrowiu małego? Nie mam doświadczenia w opiece nad kotami i nie wiem co robić a wydaje mi się że wasza opinia będzie bardziej pomocna niż mojego weterynarza...

[kamyki_80]

Karmienie naprzemienne może pomoże. Kotka na pewno potrzebuje dużo witamin by choć trochę wrócić do zdrowia. Inne narządy są w porządku?

[rafal2406]

Ja bym się zdecydował na dokarmianie małego. Kotka jest wystarczająco wyczerpana.

[MariaD]

Ja bym się zdecydował na dokarmianie małego. Kotka jest wystarczająco wyczerpana.

Co oznacza brak siary z przeciwciałami dla kociaka, dla opiekuna karmienie co max 2 godziny, 24 godziny na dobę oraz ewentalne problemy dla kotki, jeśli nieskarmiane mleko spowoduje stan zapalny. No i jeżeli noworodkowi sztuczne mleko poszkodzi - biegunkę, szybkie odwodnienie i stratę kociaka. U noworodka potrafi się to rozegrać w kilka godzin. O ewentualnym zalaniu płuc kociaka przy sztucznym karmieniu nie wspomnę.
Dokarmiać kocicę, ważyć noworodka 2 x dziennie i dokarmiać w razie spadku wagi.

[Blue]

A jaki jest obecnie stan kotki?
Co z tymi wynikami krwi? Co w nich wyszło źle?
Jak kotka się czuje? Poród na pewno się zakończył? Żaden kociak nie pozostał w drogach rodnych?
Kotka ma mleko? Chce karmić? W jakim stanie jest kociak?

Jest wiele zmiennych.
Jednak kotka musi być w całkiem niezłej formie skoro zaszła w ciążę, donosiła ją i urodziła bez problemu kociaka.
Pytanie jednak jak ona się obecnie czuje, i czy kociak się najada, jakie jest jego samopoczucie.
Malucha bym dokarmiała, ale jeśli stan kotki pozwoli - to dopiero za tydzień, dwa, gdy jego zapotrzebowanie na ilość pokarmu bardzo wzrośnie.
Na razie mleko jego matki jest dla niego bezcenne, mleko w pierwszym okresie życia kociaka ma specjalny skład i nic go w pełni nie zastąpi - im więcej go wypije tym lepiej.
Jednak gdyby to było obciążające za bardzo dla kocicy - to dokarmianie jest jak najbardziej w sensie.

Dla kotki jeden kociak nie jest wielkim obciążeniem -a jednocześnie jego karmienie stymuluje pewne procesy i zmiany hormonalne. Więc warto dać organizmowi szansę, ale trzeba to dokładnie przeanalizować - wszelkie za i przeciw.
Zadbać o bogatą i zdrową dietę dla kotki.

[piccolo]

daria94 - weź pod uwagę głosy MariaD i Blue - to doświadczone osoby i z dużą wiedzą.

[Yocia]

Sztuczne odkarmienie kocięcia jest trudne, nic nie zastąpi mu pokarmu matki. W poście jest za mało danych, nie wiadomo w jakiej formie jest kotka, co to znaczy że ma problemy z nerkami, jakie ma wyniki, czy przyjmuje leki, kroplowki? Co na to mówi weterynarz? Jeśli nie masz zaufania do dotychczasowego to może masz możliwość iść do innego?

edit: powtórzone, pisałam jednocześnie

[MariaD]

Największym obciążeniem dla organizmu kotki jest ciąża. Jeśli chora na nerki i wiekowa kotka donosiła ciążę i urodziła sama zdrowe kocię to karmienie jedynaka nie jest dla niej żadnym wielkim obciążeniem. Nawet jak wykarmi kociaka do wieku, kiedy zacznie jeść stały pokarm.

[Blue]

Gwoli wyjaśnienia - ja pisałam nie o przejściu na karmienie sztuczne (chyba że byłaby taka absolutna konieczność - kotka ciężko chora i wyczerpana, odrzucenie malucha, on nie chce ssać, brak mleka, kotka musi brać leki szkodliwe dla kociaka etc) a o częściowym dokarmianiu malucha gdy będzie większy (gdyby stan kotki tego wymagał).
Najgorsze jest to że nic nie wiemy o stanie kotki i kociaka a to jest przecież najważniejsze w tej historii.
Równie dobrze leży plackiem i ledwo dycha, kociak ledwo żywy a my - niech karmi naturalnie!
Albo kotka w całkiem fajnym stanie, wesoła, kociak ssie jak odkurzacz a my - dokarmiaj!