Nie tylko zabezpieczenie okien !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 20, 2017 13:10 Nie tylko zabezpieczenie okien !

Chciałem - ku przestrodze, podzielić się pewną historią, która miała miejsce kilka dni temu w bloku w którym mieszkam.
Do mieszkania znajomych, którzy mieszkają na 8 pietrze, gdy mąż znajomej wychodził do pracy, znienacka wbiegł kot, zdezorientowany zaczął biegać po mieszkaniu, skakać po łóżkach (są tam małe dzieci) więc znajomi wystraszeni, próbowali kota przepędzić jakoś z mieszkania. Kot wybiegł na ich balkon, z balkonu przeskoczył na balkon kolejnego sąsiada a stamtąd na parapet jednego z okien. Więc ten ich sąsiad próbował jakoś się zbliżyć do kota i go stamtąd zdjąć, niestety zestresowany kot spadł... oczywiście śmiertelnie. Początkowo wszyscy myśleli, że to jeden z osiedlowych dzikunów (co mi się od razu wydało podejrzane, bo takie koty raczej nie łażą bo bloku) ale okazało się, że to sąsiadka z 3 piętra wypuściła (a może jej uciekł?) swojego kota na klatkę schodową, ten powędrował na samą górę i wbiegł do cudzego mieszkania, myśląc że to jego (ten sam pion). Oczywiście sąsiadka potem z mordą, że "załatwili" jej kota (była interwencja eko patrolu)
Reasumując, prócz zabezpieczenia okien należy też bardzo uważać na drzwi wejściowe - nawet w zamkniętym budynku wielorodzinnym takie rzeczy jak widać mogą się zdarzyć.
A dlaczego to piszę ? Bo sam co jakiś czas dla urozmaicenia wypuszczam koty na klatkę (bo się domagają) i ganiam je po kilku pietrach (późno w nocy), nawet mi do głowy nie przyszło, że w trakcie takich zabaw kot mógłby wpaść do czyjegoś mieszkania gdyby nagle uchyliły się drzwi, i historia mogłaby się powtórzyć...

edit: p/s żeby nie było, w mojej klatce akurat są tylko 2 mieszkania na piętrze, wychodzę ma te nocne eskapady (a właściwie już wychodziłem) razem z kotami.
Ostatnio edytowano Sob maja 20, 2017 21:18 przez color1, łącznie edytowano 2 razy
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob maja 20, 2017 15:44 Re: Nie tylko zabezpieczenie okien !

Nigdy nie mogłam zrozumieć wypuszczania zwierząt i dzieci na klatkę schodową. W poprzednim bloku w którym mieszkałam sąsiedzi wypuszczali tak swoje dzieci żeby się pobawiły, więc dzieciak albo piszczał mi pod drzwiami, albo odbijał o nie piłkę, itp. Ale taki szkodnik możliwe, że zawaha się przed wbiegnięciem do czyjegoś mieszkania czy wybiegnięciem na zewnątrz jeśli ktoś otworzy drzwi wejściowe do budynku, u zwierzęcia to już nie takie pewne. Obstawiałabym raczej, że zobaczywszy jakieś wyjście pójdzie i tyle je widziano. Albo sytuacja może zakończyć się tak jak w tej historii. Szkoda kota :cry:
Zbiórka na utrzymanie bezdomnych kotów z działek w Chylicach
https://pomagam.pl/kotychylice

rudalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1135
Od: Nie maja 12, 2013 19:25

Post » Sob maja 20, 2017 16:08 Re: Nie tylko zabezpieczenie okien !

U mnie na szczęście mniej tragicznie się skończyło, bo kotek tylko się przegłodził, ale żyje. Parter domu nieużytkowany jeszcze był, za to chodziła tam rodzina. Kot wpadł, nie wiem kiedy, ale po zachowaniu innych myślę ze z 2-3 doby był. Pewnego dnia na obrazach położonych na kanapie (na szczęście wszystko w folii) pojawiły się siuśki i to dużo. Podejrzenia padło wiec na psa i odpowiednia wysokość z podłogi i ilość też duża, a ewidentnie znaczenie. Tylko nikt z rodziny nie chciał się przyznać, że pies tam był, że mu wpadł. Pies też poszedł w zaparte. Ale oficjalnie dostał zakaz wstępu tam. Byłam tam po kilka/kilkanaście razy dziennie, rodzina tez czasem coś tam robiła z godzinę dwie. Nikt nic nie zauważył. Szczęściem jakaś woda tam była i jedzenie w formie jakieś resztek kanapek, psiej karmy, ale duże chrupy, wiec może coś jadł, nie wiem. Przeżył, bo to moje przydomowe, widziałam go później, do dziś. Gorzej ze naprawdę chodziliśmy tam, przebywaliśmy, bo prace wykończeniowe i nic, zero, kompletnie nic podejrzanego. Podejrzanym, a właściwe pewnym oskarżonym, w duchu, był pies. Jedyna oznaką było stado przydomowe, jedzące mi pod domem, płochliwe, prawie nic nie jadło, nie pojawiało się. A że wszytko szarobure, to nawet nie wiedziałam, ze jednego brakuje. Nie wiem jakby to się skończyło, gdyby ojciec nie zapragną przesunąć kanapy. Oczywiście spod niej wyrwało wściekle przerażone szare coś.. Zostało przegnane do wyjścia i .. następnego dnia całe stado w komplecie, stąd wiem, mimo, że nie wszystkie rozróżniam, czekało na jedzonko. Ale to nauczka, ze jak się sprawdza dom, piwnice, garaż, bo komuś zaginał łazik, to przerażony kot może w ogóle nie dać znaku życia. Siedzieć skulony za szafą, pod kanapą, gdziekolwiek i zareagować dopiero, gdy ktoś te rzeczy przesuwa. Tam przez całe dnie ktoś się kręcił, nawet pies był, żeby pokazać mu "jego" dzieło i nazwać lejusem przebrzydłym. Pies luzem.
EDIT: I o ile później próbowałam sobie przypomnieć, drzwi też otwarte czasem, może nie godzinami, ale bez obecności otwarte były. Widocznie za krótko, by kot poczuł się bezpieczny i sam wyszedł.
Szkoda kotka [*].
pwpw
 

Post » Sob maja 20, 2017 20:43 Re: Nie tylko zabezpieczenie okien !

ech, za czyny opiekunow placa przewaznie zwierzaki, rzadko sami opiekunowie.
smutna historia, szkoda kota [*]
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob maja 20, 2017 20:54 Re: Nie tylko zabezpieczenie okien !

co ten kot przeżył ,za czym zginął tak tragiczną śmiercią.. :cry: :cry: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 27, 2017 17:05 Re: Nie tylko zabezpieczenie okien !

Ta historia opowiada o sytuacji, której i u siebie bardzo się obawiam. Mam zabezpieczony balkon i okna. Mieszkam w bloku na 2 pietrze. Jestem osobą samotną. Zawsze wchodząc do mieszkania i wychodząc z niego robię to ostrożnie, aby mój futrzaczek nie wyskoczył mi na klatkę schodową między nogami (nie przejawia na razie zainteresowania tym, co za drzwiami się dzieje). Jednak od czasu do czasu wyjeżdżam (rzadko i na krótko). Wówczas powierzając klucze do mieszkania znajomej lub mojej mamie (w celu karmienia i doglądania kotka) przeżywam katusze - bardzo się boję, że kotto może po prostu wyskoczyć na klatkę schodową, a drzwi wejściowych już nie jestem w stanie zabezpieczyć. Doprowadza to do takich idiotycznych sytuacji, że będąc na wyjeździe o niczym innym nie myślę i 10 razy dziennie wydzwaniam do "tymczasowego opiekuna" prosząc, aby pamiętał o pilnowaniu drzwi wejściowych do mieszkania (nie zdarza mi się wyjeżdżać na dłużej niż weekend i szczerze bardzo rzadko). Mój kociak jest absolutnie niewychodzący, wzięty był z DT również niewychodzącego. Nawet wolę nie myśleć, co by się stało, jakby czmychnął przez otwarte drzwi mieszkania :(
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1805
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Wto cze 27, 2017 17:37 Re: Nie tylko zabezpieczenie okien !

rudalia pisze:Nigdy nie mogłam zrozumieć wypuszczania zwierząt i dzieci na klatkę schodową.

Ja też nie.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 292 gości