NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 25, 2017 0:50 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Alienor pisze:Justek007&Baltimore
Na początku szukałyście także ludzkiej opiekunki z tego co pamiętam - na szczęście dajecie sobie radę.

Ależ nie było o tym mowy. Chodziło tylko o matkę zastępczą dla kociąt w postaci kotki a nie człowieka. Być może w wątku nie dość precyzyjnie zostało to ujęte ale chciałyśmy znaleźć kotkę w laktacji. Jak wcześniej wspomniałam gdyby nie sytuacje życiowe nie zdecydowałybyśmy się na ten krok i dalej karmiły z ręki maluchy jak do tej pory.


Oczka zdrowieją bez antybiotyków. Wet stwierdził, że na razie nie widzi większego zagrożenia i jeśli po przemywaniu solą fizjologiczną jest poprawa to nie ma co panikować. Dziś podjadę na kontrolę z maluchami i zobaczymy co powie. Może dowiem się czegoś nowego. Naprawdę jest poprawa z oczkami. Jedno jeszcze delikatnie ropieje. Kociak przestał się drapać i opuchlizna prawie zniknęła. Minusem jest, że maluch nie rośnie - jego rozwój się zatrzymał. Gdy rodzeństwo przypomina już koty on nadal wygląda jak żabka. Rozmawiałam ze znajomą wczoraj w sklepie i powiedziała, że była w takiej sytuacji. Miała na wychowaniu dwa kociaki z których jeden rozwijał się prawidłowo a drugi zatrzymał się w rozwoju i mimo interwencji różnych wetów jego stan się nie poprawiał tzn. jadł, załatwiał itp. się ale nie rósł. Kiedy zaczął chodzić po mieszkaniu zachowywał się jakby był ślepy (nie był) - biegał i wpadał na przedmioty jakby ich nie widział. Mówiła, że w wieku 4 miesięcy rozmiarem przypominał kociaka miesięcznego. Trzeba go było pilnować przy jedzeniu bo pożerał dosłownie wszystko co dało się pozostałym kotom, jadł tak namiętnie i bała się, że dosłownie pęknie. Ok. roczny już kociak mieścił się w filiżance. Ewenement z niego był. Niestety nie przeżył. Był kociakiem specjalnej troski i nie reagował na bodźce jak powinien. Głupia nieuwaga spowodowała, że został przygnieciony ławką podczas porządkowania w ogrodzie. Ona pieliła rabatki a mąż chciał zamieść taras i przestawił ławkę a, że kociak był mikrusem wystarczyło przyciśnięcie go aby wiadomo... Znajoma mówi, że minęło już dwa lata od zdarzenia i nie może się pogodzić z sytuacją jej mąż także. Obwinia się za śmierć kociaka. Wierzę jej. Płakała jak mi opowiadała o tym kociaku. Bardzo mi jej i kotka żal. Zżyła się z nim a tu klaps. Przykra historia. Mam nadzieję, że nasz maluszek ruszy z miejsca.

Wstawiłabym focie maluchów ale nie wiem jak. Nie mam doświadczenia na forum. Może ktoś podrzucić jak to zrobić.

Justek007

 
Posty: 31
Od: Czw maja 18, 2017 1:02

Post » Czw maja 25, 2017 0:56 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Trzeba wrzucić zdjęcia na zewnętrzny serwer (jeśli darmowy, to za jakiś czas z niego znikną) np. ten: https://naforum.zapodaj.net/
Zostaną wygenerowane kody, trzeba je skopiować i wstawić tutaj.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw maja 25, 2017 10:37 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Justek007, nie gniewaj się, ale to fatalnie, że ani nie pobraliście wymazu u tego kociaka ani nie dostał antybiotyków i że nie dostaje nic podskórnie.
Piszesz, że nie rośnie i nie rozwija się, czyli ewidentnie masz oznaki, że jest chory.
Takiemu maluchowi oprócz antybiotyku podaje się witaminę B 12, Duphalyte, glukozę i płyny tak długo aż zaskoczy i zacznie rosnąć.
Nie ma, że boli takie kłucie. To kwestia życia i śmierci w przypadku tak maleńkich kociąt. Albo się malucha pokłuje, ale będzie dalej chorował, słabł i marniał w oczach.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 28, 2017 11:05 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Co z maluchami?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie maja 28, 2017 11:11 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

milva b pisze:Justek007, nie gniewaj się, ale to fatalnie, że ani nie pobraliście wymazu u tego kociaka ani nie dostał antybiotyków i że nie dostaje nic podskórnie.
Piszesz, że nie rośnie i nie rozwija się, czyli ewidentnie masz oznaki, że jest chory.
Takiemu maluchowi oprócz antybiotyku podaje się witaminę B 12, Duphalyte, glukozę i płyny tak długo aż zaskoczy i zacznie rosnąć.
Nie ma, że boli takie kłucie. To kwestia życia i śmierci w przypadku tak maleńkich kociąt. Albo się malucha pokłuje, ale będzie dalej chorował, słabł i marniał w oczach.

Zgadzam się w pełni. Do tego nasza wetka, jak uda się jej wkuć w żyłę ( a potrafi nawet u osesków!) podaje się dożylnie leki. Do tego nie waha się sterydu podać by kot kopa dostał. Tutaj jest wóz albo przewóz. Nie zaryzykujesz to kot zero szansy nie dostanie. Umrze! Takie maleństwa dokarmia sie osobno. Po maulsiu i bardzo często. Pilnuje się dostawiania do cyca. Trzyma w cieple. Waży, mierzy temperaturę, masuje... Podaj leki i kroplówki. On zaczyna być odwodniony, glodny...Jest chory i trzeba walczyc.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie maja 28, 2017 13:23 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Justek007 pisze:
Alienor pisze:Justek007&Baltimore
Na początku szukałyście także ludzkiej opiekunki z tego co pamiętam - na szczęście dajecie sobie radę.

Ależ nie było o tym mowy. Chodziło tylko o matkę zastępczą dla kociąt w postaci kotki a nie człowieka. Być może w wątku nie dość precyzyjnie zostało to ujęte ale chciałyśmy znaleźć kotkę w laktacji. Jak wcześniej wspomniałam gdyby nie sytuacje życiowe nie zdecydowałybyśmy się na ten krok i dalej karmiły z ręki maluchy jak do tej pory.

Justek007 - o ile nie zorientowałaś się do tej pory - to koty mamy posterylizowane (chyba że są na to za małe) i z reguły nie mamy kotek karmiących. A przystawienie właśnie znalezionej, wychudzonej najczęsciej kotce znalezionej z miotem kolejnych kociaków nie byłoby dobre dla nikogo. Bo możliwość odrzucenia (włącznie z zagryzieniem) podrzuconego miotu byłaby spora.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie maja 28, 2017 18:27 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Co z maluszkami?

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 01, 2017 19:08 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Hej. Nie odzywałam się bo w związku z przeprowadzką nie miałam czasu. Teraz mam chwilkę więc wpadłam na miau. Kociaki rosną. "Śmigają" po domu. Tylko ten najmniejszy nadal nie rozwija się jak powinien - mimo, że je tyle samo co rodzeństwo jest mikruskiem. Próbujemy podać maluchom stały pokarm. Jedzą troszkę z ręki, same nie chcą nawet mleczka ze spodeczka polizać więc nadal są na strzykawce. Na ten czas mają jakieś 23 - 25 dni i z tego co wyczytałam powinny już pobierać stały pokarm jednak nie chcą. Oczka są już w porządku. Szczególnie dziewczynka rozrabia. Zwiedziła już cały parter. Większy chłopak jak oddali się od brata kręci oberka i krzyczy niemiłosiernie. Maluch natomiast robi kilka kroków w stronę człowieka i wdrapuje się na kolana żeby ułożyć się i pójść spać. Nasze dzieciaki to ogromne pieszczochy :D Miałam fotki wstawić jak tylko jakieś zrobię to wrzucę.

Justek007

 
Posty: 31
Od: Czw maja 18, 2017 1:02

Post » Czw cze 01, 2017 19:36 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Justek007 pisze: Tylko ten najmniejszy nadal nie rozwija się jak powinien - mimo, że je tyle samo co rodzeństwo jest mikruskiem.


Justek czy przeczytałaś ten post?
milva b pisze:Justek007, nie gniewaj się, ale to fatalnie, że ani nie pobraliście wymazu u tego kociaka ani nie dostał antybiotyków i że nie dostaje nic podskórnie.
Piszesz, że nie rośnie i nie rozwija się, czyli ewidentnie masz oznaki, że jest chory.
Takiemu maluchowi oprócz antybiotyku podaje się witaminę B 12, Duphalyte, glukozę i płyny tak długo aż zaskoczy i zacznie rosnąć.
Nie ma, że boli takie kłucie. To kwestia życia i śmierci w przypadku tak maleńkich kociąt. Albo się malucha pokłuje, ale będzie dalej chorował, słabł i marniał w oczach.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 01, 2017 20:15 Re: NOWY DWÓR MAZOWPomocy! Pilnie potrzebna matka zastępcza.

Poproszę o fotki :1luvu:
I faktycznie skoro ten maluch odstaje to pewnie dobrze żeby wet go obejrzał i coś mu zaaplikować.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Raymondguh i 334 gości