» Pon maja 15, 2017 22:11
Re: Uwaga! Zjadacz much
Hejka, ja mam moskitiery w drzwiach, konkretnie "samoroby" z cienkich listewek robisz rame wielkosci drzwi, obijasz/oklejasz moskitierą tekstylną bądź aluminiową (trwalsza), wkręcasz zawiasy po drugiej stronie ościeżnicy drzwi i robisz jakis haczyk tudzież klameczke. Na wsi sprawdza się doskonale, u mnie sąsiad ma kurnik przed samym domem więc muchy miałam nie przymierzając wielkosci tych kwok, też trułam różnymi chemiami, nawet skutecznie ale właśnie pies wpierdzielał te truchła jak opetany.
Długo nic mu nie było aż w końcu zaczął mieć slinotok i spuchły mu fafle, przytruł się, a to kawał psa 35kg. Dwa tygodnie był leczony a ja plułam sobie w brodę, że trułam muchy chemią. Właśnie przez to postanowilismy zrobić moskitiery w drzwiach i oknach.
Mąż sam je zrobił, a w trakcie prac moja babunia płakała, że kto to widział takie wynalazki. Dzis moskitiery są juz 4 lata i wszyscy zadowoleni zero much, komarow itp a u mnie babka tez ma manie otwierania drzwi wejsciowych na oścież "wietrzy ganek i klatke" raz przez cholere wyprałam szybe w oknie, bo miałam otwarte i otwarlam drzwi zeby wyjsc z domu, zrobił sie przeciąg i jak pierdoln*ło oknem to szyba w całości poszła. Ale poważnie możecie pokombinowac bo wietrzenie jest ale zero owadów, na balkon tez sobie taką zrobiłam i to sama osobiscie i powiem ci szczrerze proste jak dupc*nie a jak masz jeszcze czas to rame mozna pod kolor zrobic tak zeby ladniej było, jak sama zrobisz i jeszcze okleisz tą moskitierą marketow- jak gęsta firanka, to koszt bedzie ok 20 zł za wsio. A jak masz w domu męża/ ojca a najlepiej dziadka to niech zamonuje zawiasy tak aby "drzwiczki" same sie zamykaly to sie na zawiasach reguluje.
Naprawdę szczerze ci radze nic niemozliwego do wykonania, nie drogiego a owadów bozbedziesz się na amen. Do okien to ci wystarczą te moskitiery za 5zł sz sztukę i są samoprzylepne a uwierz te srodki chemia relatywnie drozej kosztują i jescze de ohydne trchla bezprzerwy sprzątać, a moskitiere zakladasz raz i masz wywalone na wsio, ani koty sie nie przytrują a ni wy, a i babunia będzie miała upragnione wietrzenie i nagrzeawanie słoneczkem tzn chyba bo moja wlasnie po to otwiera te drzwi, a przez moskitere wszystko widzi nasz umysł doskonale radzi sobie z malenikimi kkwadracikami oczkami blisko łączonymi i w wiekszosci przekazu oko- mozg siateczka jest ignorowana, efekt jest taki że niby wiesz o tej siatce ale doskonale widzisz co za oknem/ drzwiami.
Nie obraz sie bo ja nie chciałam cie hejtowac, napisalas że moskitiery w drzwiach byc nie moze a ja ci tylko pokazuje ze moze i to za pare groszy, łatwa w wykonaniu.
Ps. Po sezonie muchy i inne te drzwi z siateczką po prostu siągamy są naprawdę lekkie i upycham w suterynach do nastepnej wiosny.
Pozdrawiam i trzymam kciuki zeby koteły sie nie przytruły jak moj labek marley.
jesteśmy na prostej