Uwaga! Zjadacz much

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 15, 2017 18:46 Uwaga! Zjadacz much

Z racji tego, że wreszcie temperatura idzie tylko w górę ,a nie w dół przychodzę do was z następującym pytaniem. Otóż jest ciepło, więc są i muchy pchające się do domu. Tak się składa, że moja mama w tamtym roku kupiła na nie trutke i w tym roku też ma zamiar wziąć tą sama substancje. Smaruje się tym parapety, a muchy siedzące na nich zaraz zdychają, ale dlaczego ja to wszystko pisze ? Właśnie dlatego, że moje koty mają jakiś dziwny pociąg do zjadania tych much ! Niby preparat nie jest wonny i nie powinien prowokować zwierząt do tego ale okazuje się, że moje koty mają z tym problem. Zaobserwowałam to w tamtym roku. Poprostu siedziałam na zewnątrz, na słoneczku gdy zobaczyłam jak Rudy podchodzi do trucheł owadów, powąchał trochę po czym zaczął je wpieprzać jak whiskasa. Oczywiśćie po tej sytuacji muchy były regularnie sprzątane ale wiadomo jak to jest- nie da się być dostępnym 24na dobę, a jakaś izolacja kotów też nie była możliwa. Okazało się, że pozostałe koty też wąchały za muchami. Niby nie wykazywały jakiś problemów po zjedzeniu kilku. Weterynarz nic nie stwierdził i sam nie wiedział czemu to robią. Dlatego przychodzę z tym do was. Co to może znaczyć to całe ich zachowanie? Czy to może być niebezpieczne? Czy skoro to jedzą to znaczy, że preparat im nie zaszkodzi? Wiem, że ta substancja na muchy to czysta chemia i wogóle ale czy jest możliwość że mimo iż koty będą jeść te much to i tak nic im się nie stanie\nie zaszkodzi to im ani wątrobie itd.? Rozmawiałam z mamą i powiedziała, że nie kupi innego bo ten jest najlepszy, więc jak mogę zapobiec takiej sytuacji jak w tamtym roku(może macie jakieś oryginalne pomysły, bo takie latanie co parę minut ze szczotką żeby sprzątnąć muchy jest dość męczące )? :?: :!:
Ostatnio edytowano Pon maja 15, 2017 18:54 przez PsychoMiau, łącznie edytowano 1 raz
PsychoMiau
 

Post » Pon maja 15, 2017 18:54 Re: Uwaga! Zjadacz much

Niech mama udowodni, że środek jest nieszkodliwy i pokropi sobie nim kanapkę. Albo ty sobie pokrop własną na oczach mamy w ramach solidarności z kotami, oświadczając, że nie przeżyjesz śmierci któregoś z nich.
A mówiąc serio, istnieją lepy na muchy. Można też popryskać te lepy tym środkiem oraz spryskiwać miejsca niedostępne dla kotów. Dlaczego mama uparła się na parapety? Ponadto można założyć moskitiery, rzecz niedroga, a chroni i przed innymi owadami.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon maja 15, 2017 19:00 Re: Uwaga! Zjadacz much

Mziel52- zamieszkaj na totalnej wsi gdzie obok domu jest pole nawozone nawozem naturalnym. Zobaczymy czy lepy coś ci dadzą. Babcia często otwiera drzwi i głównie tamtędy wpadają muchy i co w przejściu mam sobie moskitiere założyć !
PsychoMiau
 

Post » Pon maja 15, 2017 19:04 Re: Uwaga! Zjadacz much

Poza tym nie pisałam że środek jest nieszkodliwy tylko się pytałam czy może być nieszkodliwy! Nie poto proszę o radę aby dostawać takie hejty. Przecież JEST NAPISANE ŻE WŁAŚNIE CHCĘ ZAPOBIEC TAKIEJ SYTUACJI JEDZENIA MUCH I ŻE W TAMTYM ROKU JAK TYLKO TO JEDZENIE MUCH ZAUWAŻYŁAM TO PRÓBOWAŁAM TEMU PRZESZKODZIĆ
PsychoMiau
 

Post » Pon maja 15, 2017 19:10 Re: Uwaga! Zjadacz much

Nosz Kurde! Czytajcie co ja pisze, a nie że tylko zobaczycie kluczowe dla was słowa że koty jedzą zatrute muchy i że mama chcę znów użyć tego środku BO W TYM PRZYPADKU TYLKO ON POMAGA. I odrazu odzywki typu: "sama sobie kanapkę tym posmaruj"! A przecież pisze jak wół że ja im NIE KAŻE TEGO JEŚĆ I ŻE IM NA TO NIE POZWALAM ! Więc o co wam chodzi? Chcecie mi pomóc czy mnie zniechęcić.
PsychoMiau
 

Post » Pon maja 15, 2017 19:14 Re: Uwaga! Zjadacz much

Wiesz, jak miałabym być taka wredna jak ty mi tu odpisałes to powinnam wogóle olać tą sprawę. A niech sobie te muchy jedzą bo widzę że zamiast jakiejś porządnej rady to tu jedynie hejty można dostać. Stulejarze-fachowcy od spraw kotów !
PsychoMiau
 

Post » Pon maja 15, 2017 19:46 Re: Uwaga! Zjadacz much

Może spróbuj Target płytka owadobójcza MAX
ja stosuję z dobrym skutkiem i ustawiam ich parę w strategicznych miejscach, przy oknie, drzwiach.
Na początku bardzo je czuć ale potem ten zapach zanika
http://ccs.infospace.com/ClickHandler.a ... tpage=true

czy lampy owadobójcze https://www.google.com/aclk?sa=l&ai=DCh ... WO4UMHhHeM
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40255
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon maja 15, 2017 20:14 Re: Uwaga! Zjadacz much

Anna61 pisze:Może spróbuj Target płytka owadobójcza MAX
ja stosuję z dobrym skutkiem i ustawiam ich parę w strategicznych miejscach, przy oknie, drzwiach.
Na początku bardzo je czuć ale potem ten zapach zanika
http://ccs.infospace.com/ClickHandler.a ... tpage=true

czy lampy owadobójcze https://www.google.com/aclk?sa=l&ai=DCh ... WO4UMHhHeM


No i to jest już jakaś normalna, nieprowokująca odpowiedź. Anna61 - brawo, uratowałaś honor tego forum :)
PsychoMiau
 

Post » Pon maja 15, 2017 20:37 Re: Uwaga! Zjadacz much

Ja też kiedyś używałam podobnych płytek, z tym że na karaluchy, bo sobie sąsiadka z dołu, totalny brudas, urządziła malowanie i wszystkie spierniczały do mnie. Bardzo skuteczne, chociaż na początku rzeczywiście śmierdzą. Tylko trzeba ich kilka ustawić, bo mają ograniczony zasięg. U mnie na pokój 30 metrów z hakiem starczały 2 na obu końcach. Jak była jedna, ustawiona przy kratce wentylacyjnej, przez którą właziły karaczany, to skubańce padały tylko przez pierwsze dni, a potem się nauczyły spierniczać ile sił w nogach i znajdowałam takie lekko przymulone po drugiej stronie pokoju. Czy szkodzą kotom i czy one by takich zdechłych much nie ruszały, tego nie wiem, bo stosowałam je dawno, jeszcze w czasach kiedy byłam bezkotna.

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 15, 2017 22:11 Re: Uwaga! Zjadacz much

Hejka, ja mam moskitiery w drzwiach, konkretnie "samoroby" z cienkich listewek robisz rame wielkosci drzwi, obijasz/oklejasz moskitierą tekstylną bądź aluminiową (trwalsza), wkręcasz zawiasy po drugiej stronie ościeżnicy drzwi i robisz jakis haczyk tudzież klameczke. Na wsi sprawdza się doskonale, u mnie sąsiad ma kurnik przed samym domem więc muchy miałam nie przymierzając wielkosci tych kwok, też trułam różnymi chemiami, nawet skutecznie ale właśnie pies wpierdzielał te truchła jak opetany.

Długo nic mu nie było aż w końcu zaczął mieć slinotok i spuchły mu fafle, przytruł się, a to kawał psa 35kg. Dwa tygodnie był leczony a ja plułam sobie w brodę, że trułam muchy chemią. Właśnie przez to postanowilismy zrobić moskitiery w drzwiach i oknach.

Mąż sam je zrobił, a w trakcie prac moja babunia płakała, że kto to widział takie wynalazki. Dzis moskitiery są juz 4 lata i wszyscy zadowoleni zero much, komarow itp a u mnie babka tez ma manie otwierania drzwi wejsciowych na oścież "wietrzy ganek i klatke" raz przez cholere wyprałam szybe w oknie, bo miałam otwarte i otwarlam drzwi zeby wyjsc z domu, zrobił sie przeciąg i jak pierdoln*ło oknem to szyba w całości poszła. Ale poważnie możecie pokombinowac bo wietrzenie jest ale zero owadów, na balkon tez sobie taką zrobiłam i to sama osobiscie i powiem ci szczrerze proste jak dupc*nie a jak masz jeszcze czas to rame mozna pod kolor zrobic tak zeby ladniej było, jak sama zrobisz i jeszcze okleisz tą moskitierą marketow- jak gęsta firanka, to koszt bedzie ok 20 zł za wsio. A jak masz w domu męża/ ojca a najlepiej dziadka to niech zamonuje zawiasy tak aby "drzwiczki" same sie zamykaly to sie na zawiasach reguluje.
Naprawdę szczerze ci radze nic niemozliwego do wykonania, nie drogiego a owadów bozbedziesz się na amen. Do okien to ci wystarczą te moskitiery za 5zł sz sztukę i są samoprzylepne a uwierz te srodki chemia relatywnie drozej kosztują i jescze de ohydne trchla bezprzerwy sprzątać, a moskitiere zakladasz raz i masz wywalone na wsio, ani koty sie nie przytrują a ni wy, a i babunia będzie miała upragnione wietrzenie i nagrzeawanie słoneczkem tzn chyba bo moja wlasnie po to otwiera te drzwi, a przez moskitere wszystko widzi nasz umysł doskonale radzi sobie z malenikimi kkwadracikami oczkami blisko łączonymi i w wiekszosci przekazu oko- mozg siateczka jest ignorowana, efekt jest taki że niby wiesz o tej siatce ale doskonale widzisz co za oknem/ drzwiami.
Nie obraz sie bo ja nie chciałam cie hejtowac, napisalas że moskitiery w drzwiach byc nie moze a ja ci tylko pokazuje ze moze i to za pare groszy, łatwa w wykonaniu.

Ps. Po sezonie muchy i inne te drzwi z siateczką po prostu siągamy są naprawdę lekkie i upycham w suterynach do nastepnej wiosny.
Pozdrawiam i trzymam kciuki zeby koteły sie nie przytruły jak moj labek marley.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon maja 15, 2017 22:28 Re: Uwaga! Zjadacz much

PsychoMiau pisze:bo takie latanie co parę minut ze szczotką żeby sprzątnąć muchy jest dość męczące )? :?: :!:


niestety jak się chce mieć koty w domu to trzeba się czasem trochę namęczyć... reasumując, masz 3 wyjścia:
- przekonać rodzinę do zmiany sposobu ubijania much, bez stosowania potencjalnie niebezpiecznej chemii
- sprzątać niedobitki, aby koty ich nie zjadały
- zamontować w oknach moskitiery, by muchy się nie przedostawały do domu, względnie by ograniczyć ich ilość do minimum

a tak na marginesie, czy kocury już wykastrowane czy nadal chodzą i się "wyżywają" ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pon maja 15, 2017 22:54 Re: Uwaga! Zjadacz much

Podobno niektóre tak, moja znajoma ma kastrata ( wychodzący) przestał znaczyć, nie wyje za kotkami ale jak mu sie jakas nawinie to koles od razu przechodzi i próbuje kopulować, z tego co wiem była u weta jakiegoś tam, osobiście nie znam faceta i ten jej powiedział, ze niektore kocury tak mają tylko nie zaplodnią kotki, ale czy to napewno norma to nie wiem trzeba by dowiedziec sie u konkretnego weta.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon maja 15, 2017 23:15 Re: Uwaga! Zjadacz much

jedna pani, drugiej pani....

eweli77 pisze:tylko nie zaplodnią kotki


już to = sukces
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pon maja 15, 2017 23:20 Re: Uwaga! Zjadacz much

Ironia??? Bo jesli tak, to chyba napisałam, ze jak dla mnie to należy konretnego weta zapytac, czy tak może sie kastrat zachowywac. Fajnie, ze czytacie tylko fragmenty postów a meritum olewacie.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon maja 15, 2017 23:37 Re: Uwaga! Zjadacz much

A jeśli chodziło ci mni. o zarażenie sie wenerycznie to chyba takich oczywistosci pisac nie trzeba, to logiczne ze jesli kopuluje może złapać jakies świństwo...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 422 gości