PsychoMiau pisze:Wiesz, jak miałabym być taka wredna jak ty mi tu odpisałes to powinnam wogóle olać tą sprawę. A niech sobie te muchy jedzą bo widzę że zamiast jakiejś porządnej rady to tu jedynie hejty można dostać. Stulejarze-fachowcy od spraw kotów !
A może by tak grzecznej?
Nie jestem darmową poradnią dla sfrustrowanych nastolatków które oczekują że sobie napiszą pytanie a inni mają psi obowiązek udzielić wyczerpujących i co więcej - niezwykle łatwych do realizacji rad.
Bez przesady.
Jakich rad oczekujesz?
Napisałam - insektycydy w takich preparatach są szkodliwe dla kotów.
Mniej lub bardziej.
Twoja rola w tym by mamę przekonać. Jaki mamy na nią wpływ?
Masz dostęp do internetu, wygadana i zadziorna jesteś. Przynajmniej w sieci - nie wiem jak w rzeczywistości.
Poszukaj materiałów na ten temat, pokaż mamie, pogadaj, powiedz o kosztach ewentualnego zatrucia. Wysil swoją kreatywność.
Zaproponuj alternatywy - w domu lepy z feromonami które wabią muchy - a które mają też postacie do postawienia na półkach - nie tylko wiszące pod żyrandolem. Płytki stawiane w takich miejscach by kot nie miał dostępu (też bardzo skuteczne a mniej groźne niż preparat do smarowania framug).
Moskitiera w wejściach, w oknach.
Dla ludzi te preparaty też nie są bez wpływu na organizm. Najlepiej po prostu much i innego robactwa do domu nie wpuszczać.