Ciril. Dziecko-Niespodzianka. Spacerujemy!

[Baltimoore]

Co do żwirku mieliśmy bentonit ale słyszeliśmy właśnie opinie że dla małych to średnio bo zeżrą. Kupiliśmy drewniany ale średnio mu podchodzi. Chyba potrzebuje takie granulowane. Co myślicie o silikonie?

Zaobserwuj. Moje maluchy nie jadły żwirku, też miały bentonitowy.

[Stomachari]

Jestem na etapie testowania przeróżnych żwirków kukurydzianych. Dwa koty z trzech wsuwają wszystko, co pachnie kukurydzą. Siadają nad kuwetą i się pasą. Tylko jeden kot tego nie robi. Ponieważ kukurydza jest naturalna, to jak dotąd tylko jeden żwirek wywołał rozluźnienie stolca, reszta raczej nie wpływała na trawienie.
Drogi ale dobry żwirek to Nature's Calling. Z łupin orzecha włoskiego. Koty nie jedzą, jest bardzo drobny (nie widziałam równie drobnego wśród kukurydzianych), przypomina trochę ziemię więc maluch powinien zaakceptować. Do kupienia w zooplusie.
Silikonowy to ryzyko tragedii, jak napisała milva b. Jedna granulka wzięta do pyszczka może stanowić zagrożenie życia.

Czym kotek był odrabaczany? Środek w tabletce czy paście? Bo jak w paście, to raczej będziesz musiała odrobaczyć jeszcze kolejne dwa razy ale lepszym środkiem. Ten w paście jest powszechnie stosowany bo łatwy w podaniu ale jest słaby i często po dwóch razach jest wciąż tak, jakby nie był stosowany żaden środek. Miałam okazję zaobserwować to u tymczasków. Polecam Quanifen (kiedyś dawało się Pratel. Obecnie nie ma rejestracji dla kotów, chociaż to kwestia finansowa a nie bezpieczeństwa dla zdrowia).

Jak była sprawdzana obecność bądź brak obecności pcheł? Czy wet wzięła grzebyk, przeczesała kociaka, a potem wygniotła grzebyk w białą ściereczkę/ręcznik papierowy, najlepiej wilgotny? Czy tylko "na oko"? (Jak to drugie, to niestety jakaś pchełka może po kocie zasuwać. Nawet w ilości sztuk jeden.)

Co do karm to w tym wątku na pierwszej stronie jest prawie aktualny spis:
viewtopic.php?f=1&t=176356
W skrócie: dobra karma ma duży udział MIĘSA; zdrowiej dla kota jest jak je dużo mokrego bo jeśli suche jest w przewadze to często pojawiają się problemy z nerkami. Składy mokrych karm są podane na 100 g produktu, gdzie ok. 80% stanowi woda, czyli de facto wychodzi 20 g suchej masy. Aby porównać karmę mokrą z karmą suchą trzeba zrobić sobie proporcję, aby było przeliczenie na tę samą ilość suchej masy.

Kociak śliczny, niech się dobrze chowa

[Trivia]

Hej. Kitek był odrobaczany tabletką. W piątek idziemy na drugą wizytę to pogadamy. Karmę ma applaws dla kociąt plus szaszetki miamor też dla kociąt. Nie jest jakoś specjalnie żarłoczny. Jak mu nasypie suchej to podchodzi i podżera w miarę potrzeb. Żwirku nie widziałam żeby szamał, nawet go nie wykopuje za bardzo. Czasem wchodzi i sobie w nim kopie dla rozrywki Co do pcheł to na oko. Ale nie drapie sie ani nic, jakby coś go gryzło to by reagował.

[Baltimoore]

A jakieś nowe zdjęcia Cirila możesz pokazać ?

[Wasylisa]

Chciałabym powiedzieć, że to ja jestem tą współlokatorką, a współ-koty to Mruczek i Komorebi, o których można poczytać tutaj:

viewtopic.php?f=46&t=158373&p=11770502#p11770502

niepokojącym się o testy rezydentów i siatki wyjaśniam, że Mru i Komorebi są z Jokotu i miały oczywiście pełen serwis testowy przy adopcji, a okna i balkon są profesjonalnie osiatkowane przez te firmę: http://siatkadlakotawarszawa.pl/, którą BARDZO polecam

Teraz trzymajcie kciuki za dokocenie, bo póki co to Mruczek i Komorebi ze stresu wojują ze sobą nawzajem. Za to Ciril nic sobie z tego nie robi i dzielnie eksploruje świat.

[Baltimoore]

Witaj Wasylisa
Dopieszczaj swoje kociajstwo Niech dają dobry przykład Młodemu

I wiesz sama jak jest. W tym wątku cała sympatia jest po stronie Cirila
Suuuper, że trafił do takiej fajnej Osoby

[Gretta]

Chciałabym powiedzieć, że to ja jestem tą współlokatorką, a współ-koty to Mruczek i Komorebi, o których można poczytać tutaj:

viewtopic.php?f=46&t=158373&p=11770502#p11770502

niepokojącym się o testy rezydentów i siatki wyjaśniam, że Mru i Komorebi są z Jokotu i miały oczywiście pełen serwis testowy przy adopcji, a okna i balkon są profesjonalnie osiatkowane przez te firmę: http://siatkadlakotawarszawa.pl/, którą BARDZO polecam

Teraz trzymajcie kciuki za dokocenie, bo póki co to Mruczek i Komorebi ze stresu wojują ze sobą nawzajem. Za to Ciril nic sobie z tego nie robi i dzielnie eksploruje świat.

Przepraszam, ale świat jest mały.
Trzymam kciuki za dogadanie się kotów.

[Stomachari]

Co do pcheł to na oko. Ale nie drapie sie ani nic, jakby coś go gryzło to by reagował.

Niestety to nie jest wyznacznik. U dwóch kotów (niespokrewnionych ze sobą i nie jest to też ten sam zestaw, który zjada żwirki) obserwowałam, że pojedyncza pchła może nie wywoływać zwiększonego swędzenia.

[bea3]

Ciril ale piękne imię, dla super kotka. Fajnie, że jesteście razem

[Trivia]

Hej

Tak, Wasylisa jest współlokatorką i to od niej dowiedziałam się o forum, natomiast robiłam wszystko na wariackich papierach i nawet nie wiedziałam jaki ma nick Nadmienię, że jest wielce pomocną człowieką i dobrą kocią ciocią. Mały ma się dobrze, baraszkuje i rozrabia, potem śpi, i tak w kółko, chociaż mam wrażenie, że mało je. Ma stały dostęp do suchego, dostaje mokre, ale jakiś strasznie żarty nie jest. Zobaczymy za parę dni. W piątek weterynarz wizyta 2. Bardzo lubi ludzi, na wszystkich włazi i obgryza. Duże koty chętnie też by poobgryzał, ale duże koty syczą i nawet Mruczek ostatnio dał mu w łeb (bez żadnego urazu, Ciril się nawet nie przestraszył strasznie, aczkolwiek nabrał rispektu do wujka). Była prośba o zdjęcia, to nie jest takie proste bo kitek ruchliwym jest. Ale proszę spojrzeć: http://imgur.com/a/lusEa

[Baltimoore]

Ale cudny

[Gretta]

Ach, jaki słodziak!

[kwiryna]

Piękny kot. I imię także

[Trivia]

Cześć kochani,

Mieliśmy wczoraj incydent, który rzucił trochę światła na Cirilkowe origin story. Mianowicie kitek wczoraj biegał na balkonie pod kontrolą (z balkonem jest notabene problem bo został osiatkowany z myślą o kotach dużych nie małych i jakby się uparł maluch to by się przecisnął przez oczka. Także balkon do podrośnięcia tylko pod nadzorem, na szczęście w pokoju innych okien brak). W każdym razie Ciril sobie biegał biegał, a że mamy balkon na parterze to jakiś dzieciak podbiegł zobaczyć kotka. Kiciuś ujrzał dziecko, cały zesztywniał, czmychnął do pokoju, schował się do przenioski i tam siedział, drżąc jak osika. Więc nasza hipoteza jest taka, że kotek został kupiony jako zabawka dla dziecka, po czym okazało się że zabawka gryzie drapie i w ogóle no i wylądował w kartonie. Traumę na dzieci ewidentnie ma, na szczęście nie będzie miał z nimi jakiegoś bliskiego kontaktu w najbliższym czasie.

Inna rzecz, nie mogę się pozbyć wrażenia, że kitek mało je. Dostaje mokre przed naszym wyjściem i po powrocie, cały czas ma suche, ale mam wrażenie, że kiepsko to suche ogarnia. Nie widziałam, żeby podchodził i jadł z tej miski, i generalnie nic tam za bardzo nie ubywa. Wczoraj było tak że leżał na łóżku, ugniatał kołdrę, wylizywał i ewidentnie próbował 'doić'. Podsunęłam mu na rąsi chrupki to wciągnął je jak odkurzacz, ale tak sam z siebie słabo. Pogadam z weterynarzem w piątek i zobaczymy, ale co wy o tym myślicie?

[ewar]

Kotek jest prześliczny Dawałabym mu suchą bezzbożówkę.U mnie koty bardzo chętnie jedzą Purizon.Podstawą diety jest jednak surowe mięso, głównie wołowina.Wychodzi najtaniej, a jest to najlepsza dieta dla kota.Nie znaczy to, że nie daję też gotowej karmy.Aha, mięso nie powinno być pierwszego gatunku, koty potrzebują tłuszczu.