» Nie maja 21, 2017 19:16
Re: Kotek nie spi po wypadku-prosze o rady!
To się stanie niestety prędzej czy później, ty, lub ktoś w końcu otworzy, a koty lubią świeże powietrze, w końcu dzięki narządowi Jacobsona nawet je smakują. Mieszkałam na wynajmie z zaledwie rocznym Diabełkiem, właścicielka z którą mieszkałam zgodziła się nawet na osiatkowanie, ale odwlekała to. Byłyśmy umówione, że przy Diabełku nie otwieramy okien i balkonu, a jednak zostawiłam ją z Diabełkiem, a ona tylko lekko uchyliła okno żeby zapalić, była noc. Zadzwoniła sąsiadka z pytaniem czy czasem nie mam czarnego kotka, bo ona właśnie widziała jak leciał z 5 piętra, spadł na szczęście na trawnik i schował się pod schody prowadzące do wejścia na klatkę. Byłam przerażona, załamana, jak to mogło się stać przecież tak był pilnowany. Nigdy nie zapomnę jak go niosłam do mieszkania, a on się wyrwał i sam pobiegł do domu. Pierwsze co zrobił to wszedł do kuwety i poleciała krew. Oczywiście zawiozłam go ze znajomymi na nocną pomoc, był mocno poobijany, groziła mu odma. Dziś na szczęście Diabełek jest szczęśliwym 10 latkiem, a pierwsze co zrobiłam wprowadzając się do nowego mieszkania, już mojego to założyłam siatki, jeszcze mebli nie było, ale siatki musiały być. Może jest coś, na pewno jest coś co można tymczasowo założyć i zdjęcie tego nie pozostawi śladów, albo będzie można je łatwo zamaskować.