Zapalenie błony naczyniowej, wtórna jaskra.

Dzisiaj lub jutro ma być wynik FIP screening... Drżę o wyniki...

Przyszły wyniki Fip screening. FIP wstępnie wykluczony. :ryk:

Jeszcze nie widziałam wyników, ale dzwonila nasza pani doktor z lecznicy. Jedziemy dzisiaj z kotą po południu na wizytę i będzie miała chyba włączony antybiotyk. Żeby tylko wyzdrowiala bo chyba niedługo osiwieje z tego stresu...

Ile kosztuje takie test ?

Z tego co się orientuję to od 180 do 200zł. Ja zapłaciłam 180 zł. Wykonywany jest przez labolatorium IDEXX, ale krew chyba wysyłana jest gdzieś do Berlina. Moja miała pobieraną krew w czwartek rano a wczoraj rano były wyniki.

Najważniejsze wyniki mojej koty:
Test na coranavirus: negative
Total protein: 78 g/l (59-87)
Albuminy: 49 g/l (31-47)
Stosunek A/G: 1,67 (>0,57)
Leukocyty: 12,2 (3,9-19)
Erytrocyty: 9,1 (7,1-11,5)
Bilirbuliny: 2,2 (<6,8)
ALT: 48 (<175)
To co jest zdecydowanie poza normą to wysokie limfocyty: 8791 (850-5850)
Wczoraj już nie miała gorączki, cały czas je, bawi się i wydaje się być w całkiem dobrej kondycji. Tylko jest obawa, że te oczy znowu wrócą...
Od dzisiaj odstawiamy tropicamicum, kota dostaje clindamycynę i zobaczymy czy jej się poprawi.
Trzymajcie kciuki!

Paula a jak się Twoja kocia miewa?

Bawi się w sumie nawet ok wygląda. Tylko z tymi oczami dalej walczymy bo z jedna źrenica się zaczęło coś robić nie reaguje lekko na światło w jednym miejscu... Po odstawieniu tropicamidu właśnie. I trochę ciśnienie skoczył po odstawieniu azoptu czy jakoś tak na właśnie zabijanie cciśnienia.Czyli znowu wróciła do kropli :/
Według okulistki w piątek .mamy odstawić krople.
Bo ma jeszcze antybiotyk przeciwzapalne.
No i zaczęła dostawać leki na oodporność.Na tokspolazme odstawilismy i jak tylko jestt u weta to dostaje zastrzyk z witaminami B na ta anamie.
W sobotę chyba będziemy szczypiec na chlamedioxe bo narazie bez kociego kataru a na antybiotyk na to najlepiej reagowała. W czerwcu jeszcze raz wyniki i jak anemi nie będzie to operacja tej nerki żeby wiedzieć co to tam rośnie...

Paula jak się miewa Twoja kotka?

Mój kocurek też ma to cholerstwo

póki co "tylko" zapalenie błony naczyniowej, jaskry jeszcze nie ma. Dostał steryd, antybiotyk, aescin na krwiaka, bo ma całe zalane oczko

i atropine... i tu się pojawia problem, bo strasznie się po niej ślini i przede wszystkim nikt nam nie powiedział ani właśnie o takich skutkach ubocznych ani o tym, że nie może po niej wychodzić na słońce... on bardzo chce wyjść na dwór, nie wiecie może ile po zapuszczeniu kropli nie wolno mu wychodzić? czy np.w ogóle przez te dni, kiedy ma je brać ?

Nasza zamiast atropiny dostała tropicamidum. Działa chyba podobnie, ale kotka nie śliniła się przy tym ani żadnych innych skutków ubocznych nie zauważyłam. Źrenica była rozszerzona i wrażliwa na światło. A co do wypuszczania to ja bym kotka nie wypuszczała z chorym oczkiem, może słabiej widziec przez tego krwiaka i nie wiadomo co go na dworze może spotkać. Przetrzymalabym go w domu na czas choroby.

Nasza od półtora tygodnia dostaje clindamycyne na toxo. Tydzień temu odstawilismy wszystkie krople i jak na razie odpukać nic nie nawraca. Oby wyzdrowiała i więcej jej się to nie pojawiło.

A czy poradziliście sobie ze zrostami ? Mój kotek ma póki co taką zniekształconą źrenicę

Nie wiem czy to były zrosty, ale moja kota miała coś co wyglądało jak taki zakręcony glutek w oku. Wszystko ładnie zeszło po tobradexie i tropicamidum.

U mojej wszystko wróciło ze zdwojoną siła po 2 tyg od odstawienie kropli ciśnienie w oku 50... I zrosty które według mojego weta są nie do wyleczenia w środę chcą ja otwierać i sprawdzić ta nerke żeby po hispacie mieć diagnozę fip czy białaczka
A może jednak toksoplazma. Tylko nie wiem po co mi diagnoza skoro oprócz toksoplazmozy i tak nic sie nie da wyleczyc.... Jestem zalamna i Wgl nie wiem co robić

Ojej... Biedna

Paula trzymam mocno kciuki żeby było wszystko było u Was dobrze, bo wiem co za stres teraz przeżywasz. Napisz koniecznie co tam z ta nerka wyszło po badaniach. Dużo zdrówka dla Twojej małej!!
U nas 3 tygodnie od odstawienia kropli i 3 tygodnie kotka jest na clindamycynie. Na razie wszystko jest dobrze... Odpukać. A najlepsze jest to, że jakieś dwa tygodnie temu nasza pani doktor zadzwoniła z informacja, że u drugiej kotki z tego samego miotu są dokładnie te same objawy... Zapalenie błony naczyniowej + gorączka. Obydwie zostały wstawione na clindamycyne (podejrzenie toxo) i u jednej i u drugiej poprawa i na razie nic niepokojącego się nie dzieje. Oby tylko tak zostało.

U mojego kota nie ma ponoć jeszcze jaskry, leczymy go tylko na zapalenie błony naczyniowej. Z tym, że dostaje atropinę i nie wiem po jakim czasie po odstawieniu może wychodzić na dwór? Obecnie nie ma już zapuszczanej 3 dni.

Wydaje mi sie ze już możesz go spokojnie wypuścić moja tak na prawdę w trakcie dostawiania i tak parę razy uciekła.
Uwazacie ze przy tak słabych wynikach krwi i podejrzeniu fipa albo białaczki ciągle wracającym tym zapaleniu blony to może powinnam myśleć o pożegnaniu sie z kicia ? widać ze ona ma już dość tych kropli i ogólnie wszystkiego... A ja nie wiem co robić uważałam ze póki je i funkcjonuje jakoś to wgl nie dopuszczam do głowy tej myśli ale nie wiem może sie myle i już teraz powinnam zacząć o tym myśleć... Tarce wiarę ze cokolwiek sie zmieni

Zapalenie błony naczyniowej, wtórna jaskra.

Kto przegląda forum