Miau.PL

Kotek adoptowany z DT 10.09.2016 r. w wieku ok. 2 miesięcy. Z uwagi na stan kotka, decyzją weta od 13.09.2016 r, podawany Vetfood Immunactiv balance pół. kaps. 1 x dziennie. Pierwsze szczepienie: 27.09.2016 r. (na wirusowe zapalenie nosa i tchawicy, Kaliciwiroza, Panleukopenia), powtórka szczepienia 14.10.2016 r. Kastracja: 09.12.2016 r. Aktualnie kot silny i zdrowy. Absolutnie niewychodzący. Karmiony karmami bezzbożowymi: Orijen, Granapet, MAC`s.
Uprzejmie proszę o informację dotyczącą dalszej profilaktyki, w tym:
- czy i jak często powtarzać ww. szczepienia (wet poinformował mnie, że co roku, wolę się jednak upewnić, ponieważ ten sam wet kazał mi co miesiąc odrobaczać kotka - co spotkało się z krytyką forumowiczów MIAU)
- czy szczepić kotka na grzybice skórną (takie szczepienie jest wymienione w Książeczce zdrowia kota)
- czy szczepić kotka corocznie na wściekliznę (mój nigdy nie był szczepiony)
- jakie inne szczepienia i jak często?
- jakie badania profilaktyczne i jak często?
- jak zadbać o zęby kotka?
- czy należy kotkom czyścić uszy?
Wiem, że pewnie to infantylne pytania, ale dla mnie bardzo ważne. Z góry serdecznie dziękuję za rady

Szczepienie na wirusówki warto powtórzyć jeszcze ze 2 razy, co ok. 3 lata a potem można sobie darować
Coroczne szczepienia, dożywotnie szczepienia to tylko chwyt marketingowy. Są bardzo szkodliwe i zupełnie niepotrzebne, szczególnie u kota, który siedzi w domu.
Nie szczepi się zdrowych zwierząt na grzybicę.
Nie szczepi się niewychodzących kotów na wściekliznę.
Odrobaczanie podaje się jak najrzadziej bo też nie jest obojętne dla zdrowia. Na pewno nie co miesiąc ani dwa. W większości przypadków wystarczy dwa razy do roku, plus badania kału.
Z badań warto od czasu do czasu zrobić morfologię i biochemię, minimum raz w roku. Podobnie z kontrolą uzębienia itd.
O zęby kota zadbasz dając mu mięsko do gryzienia
Uszu u większości kotów czyścić nie trzeba, ale są też takie osobniki, które produkują wydzielinę na tony i czyścić trzeba po 2 razy w tygodniu.
Wszystko zależy od indywidualnego przypadku.

Program szczepień wg Światowego Stowarzyszenia Lekarzy Weterynarii Małych Zwierząt (WSAVA) :
http://www.felinologia.org.pl/program-s ... -wg-wsava/

Hmmm, według programu szczepień podanego przez Jarkę to wszystko zrobiłam źle
Jak pisałam - kociaka w dniu 10 września adoptowałam z DT/fundacji w wieku ok. 2 miesięcy (prawdopodobnie jest starszy, ale był zabiedzony i mały). Przed adopcją kociak nigdy nie szczepiony. Zgodnie z umowa adopcyjną miałam kotka zaszczepić w ciągu 2 tygodni od adopcji. Do weta poszłam 13 września (kotka opiekun DT przywiózł mi w sobotę). Wet nie chciał od razu zaszczepić kotka, bo ten był za słaby, więc musiał dostawać Vetfood Immunactiv balance. Dopiero 27 września 2016 r. wet zdecydował się na pierwsze szczepienie. Kolejne było 14 września 2016 r., czyli po ponad 2 tygodniach - prawie trzech. Dlaczego weterynarz na kolejne kazał mi przyjść za rok, jeśli według programu kocięta powinny być szczepione "trzeci raz w wieku co najmniej 14-16 tygodni". I według tego programu szczepień, co też napisała Milva b - "Kolejne dawki podawane są w odstępach co najmniej 3 letnich". A mnie wet powiedział, że od tego drugiego szczepienia co roku do końca kocięcego życia. Już wiem na 100%, że co roku nie będę szczepić, ale mój kociak nie miał trzeciego szczepienia w wymaganym w programie szczepień czasie . No teraz to się przeraziłam

Bestol pisze:Hmmm, według programu szczepień podanego przez Jarkę to wszystko zrobiłam źle
Jak pisałam - kociaka w dniu 10 września adoptowałam z DT/fundacji w wieku ok. 2 miesięcy (prawdopodobnie jest starszy, ale był zabiedzony i mały). Przed adopcją kociak nigdy nie szczepiony. Zgodnie z umowa adopcyjną miałam kotka zaszczepić w ciągu 2 tygodni od adopcji. Do weta poszłam 13 września (kotka opiekun DT przywiózł mi w sobotę). Wet nie chciał od razu zaszczepić kotka, bo ten był za słaby, więc musiał dostawać Vetfood Immunactiv balance. Dopiero 27 września 2016 r. wet zdecydował się na pierwsze szczepienie. Kolejne było 14 września 2016 r., czyli po ponad 2 tygodniach - prawie trzech. Dlaczego weterynarz na kolejne kazał mi przyjść za rok, jeśli według programu kocięta powinny być szczepione "trzeci raz w wieku co najmniej 14-16 tygodni". I według tego programu szczepień, co też napisała Milva b - "Kolejne dawki podawane są w odstępach co najmniej 3 letnich". A mnie wet powiedział, że od tego drugiego szczepienia co roku do końca kocięcego życia. Już wiem na 100%, że co roku nie będę szczepić, ale mój kociak nie miał trzeciego szczepienia w wymaganym w programie szczepień czasie . No teraz to się przeraziłam

Trzecie szczepienie kociaka zależy od tego, kiedy wypada drugie szczepienie - jeśli w okolicy 14-16 tygodnia życia, to zazwyczaj nie szczepi się trzeci raz:

ostatnią dawkę szczepionki podawać kociętom w wieku co najmniej 14 – 16 tygodni.

Może jaśniej jest w oryginale:

The VGG recommendation for the core vaccination of kittens is therefore in line with the schedules proposed for puppies above:
beginning at 6–8 weeks of age and then repeating vaccination every 2–4 weeks until 16 weeks of age or older. Therefore the number
of kitten primary core vaccinations will be determined by the age at which vaccination is started and the chosen revaccination interval.
Possible schedules are outlined in Table 5. By this recommendation, when vaccination is started at 6 or 7 weeks of age, a course of four
primary core vaccines would be administered, but only three would be required with an 8- or 9-week start

http://www.wsava.org/sites/default/file ... ersion.pdf

Potem, wg tych wytycznych, jest szczepienie po roku, a kolejne co 3 lata.
Jeśli podejrzewasz, że Twój kociak jest starszy niż podano - czyli w momencie pierwszego szczepienia miał więcej niż 10 tygodni, to strasznych błędów nie narobiłaś
Najczęściej u nas szczepi się kociaki dwukrotnie i to wystarcza, bo przypadki śmiertelnych zachorowań na pp kociąt po dwóch szczepieniach są chyba równie rzadkie, co dorosłych, wielokrotnie szczepionych kotów (nie można powiedzieć, że takie przypadki się nie zdarzają, ale ciężko stwierdzić na pewno, że kolejna szczepionka cokolwiek by zmieniła w tej sytuacji).

Przy iniekcjach pamiętajmy o zaleceniach onkologicznych dr. Jagielskiego (dodam tylko jeszcze, że nie tylko szczepionki, ale zwykłe iniekcje typu antybiotyki są również w grupie ryzyka" - dlatego teraz mięsaki zowią się nie poszczepiennymi, a poiniekcyjnymi):

"W miejscach podawania substancji drażniących u kotów pojawia się stosunkowo często reakcja zapalna. Znacznie rzadziej rozwijają się tam procesy nowotworowe (rożne rodzaje mięsaków – nowotworów złośliwych z tkanki łącznej). Ich częstotliwość oceniana jest na ok. 1 nowotwór na 10 000 podań szczepionki przeciwko białaczce lub wściekliźnie. Wielokrotne podawanie szczepionki w to samo miejsce zwiększa ryzyko rozwoju nowotworu.

Chcielibyśmy jednocześnie prosić o stosowanie u Państwa zwierząt w przyszłości oraz propagowanie wśród Państwa znajomych następujących zaleceń dotyczących szczepień i zastrzyków u kotów:
- szczepienia u kotów wykonywać należy podskórnie w obwodowej części kończyn, a najlepiej na ścianie jamy brzusznej w jej środkowej części,
- szczepienia przeciwko panleukopenii, kaliciwirozie i herpeswirozie u kotów wykonywać co najwyżej co 3-4 lata,
- szczepienia przeciwko białaczce wykonywać tylko u kotów z grup ryzyka, tj. żyjących z kotem zarażonym wirusem białaczki, wychodzących i kontaktujących się z dzikimi/nieznanymi kotami,
- zgłaszać lekarzowi wszelkie deformacje w tkance podskórnej."

Bardzo mnie pocieszyłaś OKI bo się szczerze przestraszyłam brakiem tego trzeciego szczepienia. Staram się robić wszystko terminowo jeśli chodzi o profilaktykę i strasznie się przestraszyłam, ze czegoś nie dopilnowałam.
Rakea, myślałam o szczepieniu na białaczkę, ponieważ poza szczepieniem na grzybicę, jakiego mój kociak nie miał, to na białaczkę też nie był szczepiony - oba szczepienia są wymienione w książeczce zdrowia. Szczepić na te choroby nie będę, jeśli nie ma problemu.
Nigdy mój kociak nie miał żadnej reakcji zapalnej po szczepieniu, ale bedę obserwować przy kolejnych.
"Rakea"- szczepienia przeciwko panleukopenii, kaliciwirozie i herpeswirozie u kotów wykonywać co najwyżej co 3-4 lata,"
To jeśli kociamber miał szczepienie we wrześniu 2016 r. (dwa szczepienia) to teraz powinnam już dopiero za trzy lata?

Ja bym szczepiła po roku od ostatniego szczepienia z cyklu (czyli w październiku - zakładam, że w poście wyżej popełniłaś błąd pisząc o drugim szczepieniu we wrześniu, skoro pierwsze było 27-ego), a dopiero potem co 3 lata.

OKI, masz rację, pomyliłam się. Pierwsze szczepienie było 27.09.2016 r. a drugie 14.10.2016 r. Zrobię jak radzicie. Zaszczepię kotka trzeci raz w październiku a później za 3 lata. Nie będę kotka co roku szczepić, jak wet kazał.
I jak pisała miva b, jutro zadzwonię do kliniki weterynaryjnej zapytać, czy wykonują badania morfologii i biochemii. Jeśli tak w piątek podjadę z kotkiem (on nigdy nie był badany).
Nie chcę, abyście myśleli, że przesadzam, że panikuję, po prostu chciałabym, żeby kociak był zdrowy.
Mam jeszcze jedno pytanie. Moja mama odwiedza mnie od czasu do czasu ze swoim psem - mały, przyjazny york. Absolutnie nie atakuje kota, są sobą zainteresowani, wręcz moja kociambra łazi za psem i paca go łapą Oczywiście zawsze są pod moim okiem. Pytanie dotyczy czegoś innego. Psiak, jak psiak - wychodzący. Moja mama dba o zabezpieczenie go preparatami na pchły i kleszcze. Ale czy w związku z tym, że odwiedza nas inny czworonóg, powinnam również podać kotkowi preparat na pchły i kleszcze? Nie chciałabym, żeby takie prezent psiak mojej mamy mojemu kotto podarował. Czy już totalnie przesadzam?

OKI pisze:Ja bym szczepiła po roku od ostatniego szczepienia z cyklu (czyli w październiku - zakładam, że w poście wyżej popełniłaś błąd pisząc o drugim szczepieniu we wrześniu, skoro pierwsze było 27-ego), a dopiero potem co 3 lata.

pelna zgoda z prop.OKI., po roku powtorka, a potem juz co ok.3lata.

Bestol, moje tez nigdy nie mialy, az do tego pierwszego razu - i to tez nie bylo po szczepieniach, a po antybiotyku (enrobioflox bodajze). Takze uwazajcie na podskorne iniekcje, no i nigdy w kark.

Super, że założyłaś ten wątek. Też miałam różne opinie od wetów na temat szczepień przeciw chorobom zakaźnym. 3 różnych niezależnych weterynarzy w różnych klinikach i każde zdanie miał odmienne. Dziękuję za podaną stronę Jarka. Teraz już wiem co zrobić z kotem o przeszłości którego nic nie wiem.

Mi kilku już weterynarzy mówiło, że to zalecane szczepienie po roku jest również mocno na wyrost
W zupełności wystarczy powtórzyć po 3 latach. No ale jeśli ktoś czuje się spokojniej, to niech doszczepia po roku.

Milva, nie będę szczepić co roku. Zaszczepię 14 października w najbliższym czasie a potem za 3 lata.
Rakea, ja tylko mogę powiedzieć, że nie widziałam stanu zapalnego u kotka po szczepieniu. Powiem uczciwie, że nigdy nie sprawdzałam u niego miejsca po szczepieniu Gdy miałam czas temu psiaka - długi czas temu, to on miał w miejscu szczepienia zgrubienie. teraz po każdym szczepieniu będę u kotka sprawdzać.
A co myślicie na temat preparatów na pchły u kota niewychodzącego, ale którego odwiedza pies?

Fungi, mnie wet kazał karmić kotka karma dla kastratów. A jeśli nie chcę to powinnam najlepiej karmić zawsze Royalem. Dlatego tu jestem i szukam rad. Gdybym słuchała się wetów (a tez byłam u kilku) to bym karmiła tylko Royalem, z przewagą suchego - bo weci powiedzieli mi, że jak najmniej mokrej karny, poza tym odrobaczalabym kotka raz na miesiąc - bo tak kazali weci, i wiele innych dziwnych rzeczy bym robiła. Bo tak weci mi kazali.
Pierwszy raz adoptowałam kotka. I bardzo mocno potrzebuje rad, żeby mieć pewność, ze będzie u mnie bezpieczny.

Bestol ja zrozumiałam, że to szczepienie po roku jest mocno na wyrost. Tzn to w październiku u Ciebie.
Ja tam stosuję zasadę ograniczonego zaufania. Po czasie zaczniesz odsiewać różne "konieczne zalecenia". Też popełniałam mnóstwo błędów przy pierwszym zwierzaku. A co do pcheł to piesek może przenieść je na sobie. One świetnie sobie radzą w zakamarkach mieszkania. Ale jak pies jest zawsze zabezpieczony i nikt u niego pcheł nie widział to bym nie kropiła.

Nie. dziewczyny mówiły, że w październiku to kolejne szczepienie i potem co 3 lata