Pełna profilaktyka u kotów - prośba o rady

Mnie bardzo pomógł i odświeżę wątek. Moje kotto trzy tygodnie temu drapnęło mnie w twarz (w policzek) wyrywając się przy obcinaniu pazurków - moja wina, źle kotka chwyciłam. Drapnięcie niewielkie, acz krwi się trochę polało. Po ponad tygodniu śladu nie było poza małą blizenką, którą by zauważyć ktoś musiałby mi do nochala lupę przystawić. Od dwóch dni w miejscu zadrapania (gdzie pozostała maleńka blizna) zaczął tworzyć mi się na policzku pokaźny bolesny ropień. Teraz nie dość, że boję się o losy mojej gębuli to zastanawiam się, czy jeśli to jest odczyn po drapnięciu, to czy moje kotto jest na coś chore, czy może miał po prostu brudny pazurek. Lekarz toto na mojej twarzy oglądał dziś, zalecił maść z antybiotykiem i oznajmił, że ropień ładnie nie wygląda. Nie musi być to zasługa pazurka, może jakiś pająk mnie w nocy uwalił i czysty przypadek że ropień w miejscu blizenki po kotku zrobił się. Odstawiając mnie na bok - mną się zajmie ludziejski lekarz, ale czy jeśli to jakiś odczyn po drapnięciu to może znaczyć, że mój kociak na coś choruje? Pytanie może głupie, ale żeby głupią nie pozostać wolę zapytać. Jakoś tak idiotycznie jest mi iść do weta i z uśmiechem go zapytać: "panie coś mi się na gębie zrobiło, czy może pan zbadać mi kotka bo się martwię, że jest obłożnie chory?"

I jeszcze jedno - Toxoplazmoza. Czy profilaktycznie przebadać kotka na ewentualne nosicielstwo, czy lepiej dać mu spokój i będąc posiadaczem ogoniastego przyjaciela lepiej samemu zrobić sobie testy na ewentualną obecność przeciwciał ww choroby?

To ja powiem jak było u mnie. TŻ zachorował i kaszlał bardzo mocno długi czas. Lekarze nie znaleźli żadnej przyczyny. Wyszukał w necie, że może to być toksplazmoza. On z moimi kotami nie ma kontaktu więc podejrzewał, że ja złapałam od nich i jego zaraziłam. Poprosił o przebadanie kotów ale powiedziałam, że może to trochę potrwać jak złapie kupy obu kotów. Zasugerowałam więc żeby sam siebie przebadał. Będzie szybciej, prościej i da mi żyć. Poszedł, zrobił badania i chłop toksoplazmozy nie ma i nigdy też na nią nie chorował. Jest ogólnie mocno przewrażliwiony i na koty uczulony. Więc co się złego dzieje to bronie moich milusińskich jak lew. Wydziwia i tyle. Twój kotek pewnie jest zdrowy. Zrób na wszelki wypadek SOBIE badanie na toksoplazmozę. Szkoda stresować biedaka. A na policzek polecam Tribiotic.

Zrób sobie sama badanie na toksoplazmozę, tym świństwem człowiek zaraża się głównie z surowego mięsa, i nie trzeba zajadać się nim garściami, wystarczy, że pokroisz mięsiwo na desce a później pomidora na kanapkę, albo użyjesz tego samego noża lub inne tego rodzaju sytuacje wystarczą. Od kota bardzo ciężko złapać toksoplazmozę. Ja robiłam sobie badanie kiedy zaczęliśmy planować potomka, koszt to chyba 50 zł (+/-) za oba rodzaje przeciwciał IgG i IgM, będziesz wiedziała czy kiedykolwiek z toksoplazmozą się spotkałaś. Pytanie tylko które mi się nasuwa - chcesz badać toksoplazmozę przez te zadrapanie? Bo jeśli tak to ja bym sobie je podarowała.
Jeśli chodzi o ropień na policzku, kocie pazurki czyste nie są, ząbki również, dlatego kiedy kot Cię podrapie lub ugryzie łatwo o zainfekowaną ranę, dlatego koty walczące nierzadko mają ropnie. Bakterie na pazurkach i zębach nie świadczą o chorobie ogólnej kota.

Niewtajemniczona, moje pytanie o toxoplazmozę nie ma nic wspólnego z zadrapaniem. Bałam się jedynie, że jeśli to zadrapanie wywołało u mnie taka reakcję, to czy kociak na coś nie choruje. Ale masz rację to pewnie po prostu zasługa nieczystych pazurków a o czyste u kotka trudno bo choćbym nie wiem jak się starała to podłogi do czystego błysku nie wyszoruję. Fungi właśnie tą maść zalecił mi lekarz, używam od wczoraj, na razie nie pomaga, ale jestem dobrej myśli ( w aptece nie było w tubce, kupiłam w takich jednorazowych "torebeczkach" bez recepty, ale podobno z antybiotykiem).
Macie rację, sama dla siebie przebadam się na toxoplazmozę. Kotka nie będę w to mieszać. Wprawdzie potomstwa nie planuję, ale może warto wiedzieć.
Za dwa miesiące mija rok od drugiego z serii pierwszych szczepień kociambra. Zgodnie z nakazem weta powinnam powtórzyć szczepienie. Nie zrobię jednak tego i zgodnie z Waszymi radami nie będę kotka faszerować niepotrzebną chemią. Chcę jedynie wybrać się w przyszłym tygodniu do weta sprawdzić kondycję kotka, wagę i ogólnie czy się zdrowo rozwija. Wiem, że dostanę opier-papier za brak comiesięcznego odrobaczania, ale jakoś się z tego wywinę. Codziennie kontroluję kupki kotka i robali żadnych nie widzę.

"Comiesięcznego odrobaczania"?

. Z tego co wiem koty wychodzące odrobacza się co 3 miesiące, niewychodzące raz na pół roku.
Coś się ostatnio zmieniło w zaleceniach odrobaczania, czy wet lubi faszerować koty niepotrzebną chemią?
Zastanowiłabym się nad fundowaniem kotu stresu wizytą u weta bez koniecznej potrzeby. Możesz sama zważyć go w domu. Czy to ten wet wyznacza częstotliwość wizyt kontrolnych, żeby kasa płynęła?

Bestol jak sam lekarz zalecił Tribiotic to chyba nie wygląda to aż tak źle. Maść pomaga na takie sprawy. Polecają ją przy przekłuwaniu różnych części ciała, żeby szybciej się rany goiły. Jak w ciągu tygodnia nie będziesz widziała poprawy to udaj się po coś mocniejszego na receptę. Nie masz innego weterynarza w pobliżu? Szkoda Twojego stresu żebyś się przejmowała gadaniem i wymądrzaniem takiego veta.

Ok, toxoplazmoza- chcesz zrobić badanie siebie- po co? Zdrowy człowiek zakażenie przechodzi przez 2-3 tygodnie, potem zostają trwałe przeciwciała. Wychodzi wynik dodatni- co robisz? Wychodzi ujemny- co robisz?
Pamiętaj, nie robi się badań, jeśli nie masz pomysłu co zrobić z wynikiem.

Co do samej toxo, polecam rewelacyjny artykuł:
http://www.zooedukacja.pl/toksoplazmoza-kot-i-ciaza

Czemu nie chcesz powtarzać szczepienia? Szczepienie po 12 m-cach od ostatniego szczepienia kociaka to gwarancja, że jeśli kociak nie dał rady wytworzyć przeciwciał wtedy to teraz je wytworzy, później szczepi się nie częściej niż co 3 lata. Nikt nie wie jaki kociak miał poziom przeciwciał matczynych w czasie ostatniego szczepienia, więc jeśli nie zaszczepisz teraz kota nie będziesz wiedzieć na pewno czy ma odporność (przy założeniu, że kot jest immunologicznie kompetentny). Widziałam link na początku wątku do publikacji WSAVA, nie rozumiem dlaczego ten program odrzucasz? Jak na chwilę obecną lepszych kalendarzy szczepień nikt nie wymyślił.
Odrobaczanie co miesiąc to jakaś bzdura.

Vombat pisze:Ok, toxoplazmoza- chcesz zrobić badanie siebie- po co? Zdrowy człowiek zakażenie przechodzi przez 2-3 tygodnie, potem zostają trwałe przeciwciała. Wychodzi wynik dodatni- co robisz? Wychodzi ujemny- co robisz?
Pamiętaj, nie robi się badań, jeśli nie masz pomysłu co zrobić z wynikiem.

Wychodzi wynik dodatni - masz święty spokój, bo drugi raz nie złapiesz.
Wychodzi wynik ujemny - uważasz na potencjalne źródła infekcji.
Akurat to badanie myślę, że warto zrobić - zwłaszcza jak ktoś planuje jeść w ciąży krwiste befsztyki :twisted:

O to to- jak planujesz w niedługim czasie potomka, to unikasz źródła zakażenia jak wyjdą ujemne. W większości przychodni jest to już nawet podstawowe badanie jak tylko ciąża się potwierdzi.
Ale cytując:

Wprawdzie potomstwa nie planuję, ale może warto wiedzieć.

żaden wynik nic nie zmieni- nawet unikając źródła zakażenia przy pewnej dozie szczęścia/pecha można się zarazić. I tak w przypadku rozpoczęcia starań o potomka, jak i w momencie potwierdzenia jego poczęcia

badania trzeba powtórzyć.
A teraz jako że to badanie "na widzi mi się"- trzeba za nie zapłacić. Już lepiej te 50zł wydać na wit. D zimą

Ano fakt, jak się nie planuje potomka, to robienie testów jest na plaster.

Macie rację, pm też o toxoplazmozie, potomka nie planuję to dam sobie na wstrzymanie.
Niewtajemniczona teraz to już zdębiałam. zrozumiałam, że forumowicze odradzili powtarzanie szczepienia kotka po roku od pierwszego

To już sama nie wiem co robić.

Po roku od pierwszego szczepienia - szczepić jak najbardziej!
A potem co 3 lata.

Ok, zmieniłam zatem plany. Zaszczepię kotka raz jeszcze po upływie roku od ostatniego szczepienia. To za trzy miesiące, nie za dwa jak pisałam: 14.10.2017 r. Czy wcześniej, jak przed pierwszymi szczepieniami, odrobaczyć kotka? I na ile wcześniej?

Jeśli do tej pory odrobaczałaś go "comiesięcznie", to już bym mu chyba odpuściła

Normalnie jakieś 2 tygodnie wcześniej się odrobacza.

Pełna profilaktyka u kotów - prośba o rady

Kto przegląda forum