» Wto cze 20, 2017 16:28
Re: Pełna profilaktyka u kotów - prośba o rady
Mnie bardzo pomógł i odświeżę wątek. Moje kotto trzy tygodnie temu drapnęło mnie w twarz (w policzek) wyrywając się przy obcinaniu pazurków - moja wina, źle kotka chwyciłam. Drapnięcie niewielkie, acz krwi się trochę polało. Po ponad tygodniu śladu nie było poza małą blizenką, którą by zauważyć ktoś musiałby mi do nochala lupę przystawić. Od dwóch dni w miejscu zadrapania (gdzie pozostała maleńka blizna) zaczął tworzyć mi się na policzku pokaźny bolesny ropień. Teraz nie dość, że boję się o losy mojej gębuli to zastanawiam się, czy jeśli to jest odczyn po drapnięciu, to czy moje kotto jest na coś chore, czy może miał po prostu brudny pazurek. Lekarz toto na mojej twarzy oglądał dziś, zalecił maść z antybiotykiem i oznajmił, że ropień ładnie nie wygląda. Nie musi być to zasługa pazurka, może jakiś pająk mnie w nocy uwalił i czysty przypadek że ropień w miejscu blizenki po kotku zrobił się. Odstawiając mnie na bok - mną się zajmie ludziejski lekarz, ale czy jeśli to jakiś odczyn po drapnięciu to może znaczyć, że mój kociak na coś choruje? Pytanie może głupie, ale żeby głupią nie pozostać wolę zapytać. Jakoś tak idiotycznie jest mi iść do weta i z uśmiechem go zapytać: "panie coś mi się na gębie zrobiło, czy może pan zbadać mi kotka bo się martwię, że jest obłożnie chory?"
I jeszcze jedno - Toxoplazmoza. Czy profilaktycznie przebadać kotka na ewentualne nosicielstwo, czy lepiej dać mu spokój i będąc posiadaczem ogoniastego przyjaciela lepiej samemu zrobić sobie testy na ewentualną obecność przeciwciał ww choroby?