Koci gwałt

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 22, 2017 22:23 Koci gwałt

Witam!
Mam mały problem z moimi pupilami. Posiadam 3 koty=kocóry ( Szarego, Czarnego i Rudego ) i od ostatniego czasu pojawił się między nimi nietypowy problem. Otóż Czarny i Szary zaczęli dosiadać Rudego. Wszystkie trzy koty są niekastrowane. Nie wiem co takie gwałty mają oznaczać? Tym bardziej to zaczyna się coraz częściej powtarzać. Bardzo proszę o pomoc.
PsychoMiau
 

Post » Nie kwi 23, 2017 0:09 Re: Koci gwałt

PsychoMiau pisze:Wszystkie trzy koty są niekastrowane. Nie wiem co takie gwałty mają oznaczać?

oznacza to, ze powinny byc wykastrowane na cito.
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Nie kwi 23, 2017 0:28 Re: Koci gwałt

to znaczy, że im się chce i biorą najsłabszego

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Nie kwi 23, 2017 16:48 Re: Koci gwałt

Bardzo mnie dziwi, że trzymasz aż trzy kocury niekastrowane. To co robią to zew natury i zawsze tak będzie, jeżeli ich nie wytniesz a i potem mogą zdarzać się takie zachowania choć już sporadycznie. U mnie właśnie tak jest. Kota wykastrowałam kiedy miał 8 miesięcy ale on jest samcem dominującym z temperamentem i do dziś, choć ma 7 lat zdarza się takie zachowanie w stosunku do jego brata.

Boszka

 
Posty: 235
Od: Śro lis 02, 2016 15:02

Post » Nie kwi 23, 2017 21:42 Re: Koci gwałt

Boszka
A co w tym dziwnego, że nie są kastrowane? Koty, jakby to powiedzieć, żyją na "wolnym wybiegu". W domu znajdują się tylko podczas zimy. Na marce jak i do urzędowania mają całą okolice dla siebie. Nigdy nie wiedziałam u nich takich zachowań aż do poprzedniego miesiąca. Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte ;-). Jednak jak taka sytuacja zaczęła się powtarzać to się zaniepokoiłam, dlatego postanowiłam zasięgnąć o radę.
Tak więc dziękuję wszystkim za odpowiedzi, teraz wiem w czym tkwi problem. Mimo wszystko postanowiłam, że kastracji nie będzie. To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.
PsychoMiau
 

Post » Nie kwi 23, 2017 22:03 Re: Koci gwałt

PsychoMiau pisze:Boszka
A co w tym dziwnego, że nie są kastrowane? Koty, jakby to powiedzieć, żyją na "wolnym wybiegu". W domu znajdują się tylko podczas zimy. Na marce jak i do urzędowania mają całą okolice dla siebie. Nigdy nie wiedziałam u nich takich zachowań aż do poprzedniego miesiąca. Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte ;-). Jednak jak taka sytuacja zaczęła się powtarzać to się zaniepokoiłam, dlatego postanowiłam zasięgnąć o radę.
Tak więc dziękuję wszystkim za odpowiedzi, teraz wiem w czym tkwi problem. Mimo wszystko postanowiłam, że kastracji nie będzie. To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.


Ale koty mogą sobie nie poradzić. Niekastrowane są narażone na bardzo ciężkie choroby wirusowe, którymi kocury zarażają się walcząc z innymi kocurami lub poprzez kopulację z kocicami. Chodzi o FIV i FeLV. Poczytaj o nich i pomyśl, czy naprawdę chcesz, żeby koty chorowały?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie kwi 23, 2017 22:52 Re: Koci gwałt

PsychoMiau pisze:To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.


no to krzyżyk na drogę...
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Nie kwi 23, 2017 23:59 Re: Koci gwałt

PsychoMiau pisze: Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte ;-)

przykre, ze komfort jednego opekuna kotow okupiony jest ciazami okolicznych kotek, ktore rodza nikomu niepotrzebne maluchy, ktore umieraja gdzies w cierpieniach.
Natura, tak? - To proponuje ze swoja zlamana reka tez liczyc na nature. Po kiego grzyba nam ten postep, gdy zwierzakom pozwalamy wegetowac jak w sredniowieczu?
przykre, ze kastracji nie "bedzie, bo nie".
Slabe to. Bardzo.
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pon kwi 24, 2017 0:11 Re: Koci gwałt

Z jednej strony narażasz swoje koty na poważne choroby, z drugiej zaś zwiększasz populację kociąt, które będą padały łupem lisów, może będą cierpieć z głodu i umierać z powodu chorób. To nie jest odpowiedzialne.
Nikt nie jest w stanie Cię zmusić do kastracji, ale przemyśl sprawę. Tu nie chodzi o Ciebie i Twoje przekonania, tylko o żywe istoty: te, które masz pod opieką, i te, które z powodu Twojej decyzji zostaną poczęte. Ty pozwalasz swoim kocurom się wyszaleć, ale w zamian za to cierpią kotki (kopulacja jest bardzo bolesna dla kocic, one nie robią tego dla frajdy tylko z powodu instynktu. Samce mają na prąciu wyrostki, które mają powodować silny ból, bo tylko silny ból jest w stanie wywołać owulację. Poniżej przykładowe zdjęcia kociego prącia z haczykami a gwarantuję Ci, że haczyków może być więcej i w dodatku dłuższych. Aż mnie zatkało, kiedy zobaczyłam je u jurnego samca). Jakoś nie wyobrażam sobie pozwolić mojemu kotu "używać" do woli ze świadomością, że "używana" dla jego potrzeb jest kotka, w której drogach rodnych szarpie się mały kaktus na zakończenie każdego aktu kopulacji (że o cierpieniu kotki w trakcie noszenia ciąży, szukania pierwszego a potem drugiego schronienia dla kociąt, trudzie wykarmienia oraz o cierpieniu samych młodych powtórnie nie wspomnę).

Obrazek
Obrazek
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon kwi 24, 2017 0:30 Re: Koci gwałt

Można by jeszcze wyciągnąć argumenty w rodzaju chorób przenoszonych drogą płciową czy nadpobudliwości kotów walczących o swoje terytorium i dominację (u podstaw których są m.in. popęd i prokreacja) czego skutkiem mogą być odniesione rany bitewne i również zakażenia, ale czy "PsychoMiau" to zrozumie ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pon kwi 24, 2017 6:51 Re: Koci gwałt

Sam nick wiele mówi o autorce.
Jeśli nie jesteś trollem zapoznaj się z motto forum. Nie zrobiłaś tego jak widzę. Poczytaj też sobie na co narażasz swe koty. Argument o wyżyciu się kotów jest mocno prostacki i taki typowy dla ludzi myślących inną częścią ciała. Tylko tych kociąt żal i tych matek kocich.
Twoje postępowanie i myślenie przypomina mi pewna wypowiedz mamuni synunia co sobie używał. Na pytanie o konsekwencje usłyszałam " on ciąży nie przyniesie, nie jego problem ".
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon kwi 24, 2017 15:48 Re: Koci gwałt

PsychoMiau pisze:[...] Na marce jak i do urzędowania mają całą okolice dla siebie. [...] Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte ;-).

PsychoMiau pisze:[...] Mimo wszystko postanowiłam, że kastracji nie będzie. To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.

A byłaś kiedykolwiek w jakimś schronisku dla zwierząt? Albo w gabinecie weterynaryjnym współpracującym z fundacjami, w którym ratowane są koty po wypadkach, bezdomniaki, które ludzie dokarmiają z własnych kieszeni (których mogłoby nie być, gdyby ludzie tak bezmyślnie nie pozwalali na rozród niekontrolowany)? Bo jeżeli nie, to polecam wybrać się do najbliższego schronu albo kliniki weterynaryjnej/fundacji i zobaczyć ile kociej biedy tam się znajduje... A dopiero później pleść trzy po trzy, że jak chcą to niech się marcują... -.-
ser_Kociątko
 

Post » Pon kwi 24, 2017 15:55 Re: Koci gwałt

ser_Kociątko pisze:
PsychoMiau pisze:[...] Na marce jak i do urzędowania mają całą okolice dla siebie. [...] Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte ;-).

PsychoMiau pisze:[...] Mimo wszystko postanowiłam, że kastracji nie będzie. To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.

A byłaś kiedykolwiek w jakimś schronisku dla zwierząt? Albo w gabinecie weterynaryjnym współpracującym z fundacjami, w którym ratowane są koty po wypadkach, bezdomniaki, które ludzie dokarmiają z własnych kieszeni (których mogłoby nie być, gdyby ludzie tak bezmyślnie nie pozwalali na rozród niekontrolowany)? Bo jeżeli nie, to polecam wybrać się do najbliższego schronu albo kliniki weterynaryjnej/fundacji i zobaczyć ile kociej biedy tam się znajduje... A dopiero później pleść trzy po trzy, że jak chcą to niech się marcują... -.-

Ta osoba zalogowałą się na forum. Sądzę, że nawet nie zadała sobie trudu przejrzenia ile tutaj jest nieszczęść spowodowanych nie kastrowaniem kotów. Bezmyślnym powołaniem do życia istnień. Kotów co w szale wyżycia wpadają w kłopty różne.Zdrowotne także bo zarażają się różnymi świństwami. Proponuję poczytać a potem iść do schronu na dalsząnaukę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon kwi 24, 2017 19:36 Re: Koci gwałt

Zapewne nieprzypadkowo faktycznie najcięższe znane mi przypadki obrażeń kocich mają niekastroqane kocury.
Spotkania z samochodami, świeżo wylanym asfaltem czy betonem, poważne urazy oczu, uszu, szczęk... Kocur w pogoni za kotką chodzi jak otumaniony, on nie myśli, wlazi gdzie czuje kotkę, nie patrzy na bezpieczeństwo.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon kwi 24, 2017 21:15 Re: Koci gwałt

ale co tam, ważne że wyżyty. :roll:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Damian- iza71koty, Google [Bot], skaz i 207 gości