Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
PsychoMiau pisze:Wszystkie trzy koty są niekastrowane. Nie wiem co takie gwałty mają oznaczać?
PsychoMiau pisze:Boszka
A co w tym dziwnego, że nie są kastrowane? Koty, jakby to powiedzieć, żyją na "wolnym wybiegu". W domu znajdują się tylko podczas zimy. Na marce jak i do urzędowania mają całą okolice dla siebie. Nigdy nie wiedziałam u nich takich zachowań aż do poprzedniego miesiąca. Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte . Jednak jak taka sytuacja zaczęła się powtarzać to się zaniepokoiłam, dlatego postanowiłam zasięgnąć o radę.
Tak więc dziękuję wszystkim za odpowiedzi, teraz wiem w czym tkwi problem. Mimo wszystko postanowiłam, że kastracji nie będzie. To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.
PsychoMiau pisze:To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.
PsychoMiau pisze: Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte
PsychoMiau pisze:[...] Na marce jak i do urzędowania mają całą okolice dla siebie. [...] Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte .
PsychoMiau pisze:[...] Mimo wszystko postanowiłam, że kastracji nie będzie. To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.
ser_Kociątko pisze:PsychoMiau pisze:[...] Na marce jak i do urzędowania mają całą okolice dla siebie. [...] Wychodzi na to że zawsze wracały wyżyte .PsychoMiau pisze:[...] Mimo wszystko postanowiłam, że kastracji nie będzie. To mój wybór i sądzę, że poradzę z tym sobie w inny sposób.
A byłaś kiedykolwiek w jakimś schronisku dla zwierząt? Albo w gabinecie weterynaryjnym współpracującym z fundacjami, w którym ratowane są koty po wypadkach, bezdomniaki, które ludzie dokarmiają z własnych kieszeni (których mogłoby nie być, gdyby ludzie tak bezmyślnie nie pozwalali na rozród niekontrolowany)? Bo jeżeli nie, to polecam wybrać się do najbliższego schronu albo kliniki weterynaryjnej/fundacji i zobaczyć ile kociej biedy tam się znajduje... A dopiero później pleść trzy po trzy, że jak chcą to niech się marcują... -.-
Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka, Zeeni i 357 gości