Olat pisze:Czemu ma byc przerwa pomiędzy momentem oddania tego co w zębach a nagrodą? Bo z opisu wnioskuję, że tak jest prawidłowo, ale nie umiem wymyśleć dlaczego?
bo potrzeba wymiany występuje najczęściej nagle, niespodziewanie, nie jest planowana
-
nagle, rzadko w sumie, Caillou coś znajdzie i coś podrzuca, np nauszniki Młodej ukryte gdzieś przez Zorro,
i jest to takie coś, że istnieje uzasadniona obawa, że w ferworze zabawy , niechcący, bo Caillou nie niszczy jakoś specjalnie, ale podrzuca i łapie, albo nosi dumnie i pokazuje mi co znalazła np pod łóżkiem
obawa, że rzecz noszona i podrzucana ulegnie zniszczeniu, jak te nauszniki, i obśliniona, co nie zawsze jest korzystne dla tej rzeczy
wiec
wydanie rzeczy przez psa musi nastąpić jak najszybciej, od razu po prostu
ale
najczęściej nie mam przy sobie niczego , co mogłoby być nagrodą, bo po domu nie nosze w kieszeni smaczków
czyli
albo muszę iśc w miejsce gdzie trzymam smaczki
(zabieram je na spacer, i używam też czasem w domu do sztuczek)
albo muszę chociaz podejść do lodówki, w której przeważnie coś jest akuratnego na nagrodę -trochę masła, trochę mleka, kawałek żółtego sera - pies jest takimi nagrodami zachwycony ( i chyba sam pomysł wymiany czegoś co ma na nagrodę niespodziankę, bo nie wie co dostanie, bardzo go cieszy)
FuterNiemyty pisze:A pewnie cos normalnego, nie - przemyslowego latwiej przechodzi?
karmy przemysłowe nigdy Caillou jakoś nie przechodziły przez gardło ( chyba, że to mokra karma jedzona przez koty, i upolowana -to znaczy, ja się odwróciłam, a Caillou szybciutko kotom wyjadła z miski)
Caillou uwielbia smaki, próbowanie
jak wiosną czy latem chodzę na rynek i kupuje sezonowe owoce i warzywa -to zawsze bardzo prosi żeby dac jej każdego owocu i warzywa chętnie tez na spróbowane, ; według niej większość owoców jest pyszna, to znaczy np wiśnie czy czereśnie, truskawki, maliny agres itd,
jak kiedyś kupiłam ogórki kiszone na targu, to tez tańczyła żeby jej dac na spróbowanie, ona tak śmiesznie jakby pląsa jak wyczuje coś co lubi, albo coś czego nie zna i chciałaby spróbować - i zjadła jednego małego, ale drugiego juz ne chciała , nie smakowało jej
Caillou mogłaby byc testerem jedzenia, uwielbia próbować smaków, miny robi, przeżuwa, mysli
na spacerach wiosną latem jesienią tez jakieś ziółka rożne przegryza, korzonki sobie wykopuje smakuje i trawę oczywiscie zjada