Strona 76 z 102

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Śro gru 05, 2018 7:54
przez Patmol
FuterNiemyty pisze:ale to trzeba czasu wspolnego i obserwacji,

wszystko wymaga czasu - jakos tak jest
każde działanie, im więcej czasu się w to włoży i obserwacji -tym szansa większa na jakiś efekt

koty czekają na Mikołaja
Obrazek

a Mokołaja nie będzie
no, sorry, okna pozamykam, komina nie mam - nie chce w nocy wizyt żadnych obcych facetów w czerwonych czapkach

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Śro gru 05, 2018 19:20
przez FuterNiemyty
E tam, im zaloz czapeczki, niech sie wykazuja w prezentach :)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Czw gru 06, 2018 7:17
przez Patmol
żadnych prezentów od kotów nie chce
ŻADNYCH
w czapeczkach czy bez czapeczek

Obrazek

rano prezentów od kotów na szczęście nie było :mrgreen:
a od córki dostałam fajowe skarpetki, kilka par - jedne z czarnym kotem, jedne z takim pomarańczowym kotem itd superanckie

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Czw gru 06, 2018 16:40
przez klaudiafj
Patmol pisze:szkolenie to może takie duże słowo jest, i się kojarzy zaraz z owczarkami policyjnymi

ale jakoś mam wrażenie, po swoich psach, ze próby uczenia czegoś psa, jakiegoś siad nawet, powoduje, że pies jakby więcej uwagi zwraca na człowieka
to znaczy bardziej zwraca uwagę na to, coby człowiek chciał - w sensie pyta człowieka o zdanie, zanim sam zdecyduje co zrobić - jakby człowiek rośnie w jego oczach do roli takiego opiekuna, co wie co robić i warto się go posłuchać

Pumba
Obrazek

Fajnie napisane :)
I Pumba super i piękne kotki :)
Ja jestem już kociarą. Choć byłam psiarą w młodości. Ale koty uczyniły ze mnie swoją i czasem aż mi się zdaje, że jesteśmy jednym gatunkiem. Umiemy ze sobą rozmawiać i się rozumiemy. Ja z kotami w sensie :D
Psy są teraz dla mnie za dzikie, zbyt ruchliwe. Nie to co kot :ryk: Powolny, skupiony, ostrożny :D
Piękne foteczki i przepiękne kolory na foteczkach :)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 7:43
przez Patmol
Moje koty nie są niestety ani powolne ani ostrożne :roll:
no, może z wyjątkiem Elberta, który jest za powolny i zdecydowanie za ostrożny -nadawałby się na statyczną ozdobę salonu w stylu naturalnym (może ktoś szuka takiej?? elbert jest biało szary - więc kolorystycznie pasuje do wszystkiego; na szczęście nie jest w czerwone kwiatki)

Elbert czyli przyczajony tygrys, ukryty smok
Obrazek

w ogłoszeniach o Elbercie piszę prawdę i tylko prawdę - bo ja jestem szczera, otwarta i wzór cnot w ogole jestem
o, tak piszę

Do adopcji Elbert Myśliciel, Filozof Wszechrzeczy i Teorii Strun
czyli mistrz drugiego planu,
a może raczej trzeciego planu.

W każdym razie kocur który zdecydowanie woli obserwować, ponad wszystko inne.
No, może z wyjątkiem jedzenia. Bardzo lubi jeść.

Nie przepada jednak jak mu się zawraca głowę głupotami, głaszcze czy nosi. Bo to kot zajęty myśleniem, myśleniem i obserwowaniem. Kot myśliciel.

Nadawałby by się na pewno na piękną statyczną ozdobę salonu czy kuchni.
Elbert to idealny kot dla kogoś kto jednocześnie chce mieć kota i nie chce żeby kot mu głowę zawracał.

Elbert nie wymaga wieczornych zabaw wędką, rzucania piłeczek, jest samoobsługi-walny.
Współczesny kot doskonały dla zapracowanych.

Lubi inne koty, nigdy nie mieszkał bez kotów, nie zna życia bez innych kotów.

Elbert psy zna, ale nie jest psim fanem. Tak więc nawet jak ktoś nie posiada żadnego psa, proszę sie nie martwić i nie płakać, też jest szansa na adopcję Eberta.


Obrazek

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 18:39
przez Stomachari
To bym wycięła:
"Nadawałby by się na pewno na piękną statyczną ozdobę salonu czy kuchni."
Bo kot jednak potrzebuje jeść, pić, żeby mu kuwetę sprzątać i w razie potrzeby zanosić do weterynarza. Niektórzy niepoważni ludzie powyższy cytat mogą potraktować dosłownie.

Z tego wycięłabym myślnik:
"samoobsługi-walny"
Mnie razi, bo w takim miejscu, w którym jest błędem, oznacza dla mnie jakąś grę słów. A tu jej nie ma.

A tak w ogóle całkiem ciekawe ogłoszenie :)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 21:02
przez Patmol
szukam dla Elberta kogoś z poczuciem humoru 8) i kogoś kto NA PEWNO chce naprawdę statycznego kota
je i pije sam na szczęscie, do veta wolałby nie być noszony - w ogóle nie lubi noszenia;' od czasu kastracji nie był u veta -nie było potrzeby

nie jestem zdesperowana, jak sie wyzbędę kotów -to następnych pewnie już mieć nie będę - wiec jak ktoś się pojawi rozsądny, to jeszcze temat jedzenia i picia można omówić spokojnie

raz miałam ofertę, że Pan chciał Elberta NATYCHMIAST -ale nie skorzystałam z propozycji


i mój koci krasnoludek, ubożątko koto-kształtne , domowik Zorro
Obrazek

Obrazek

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 2:41
przez Stomachari
Chodziło mi też o telefony od osób niepoważnych. Po co marnować czas, skoro się nie nadają?
A były przypadki, że DS oddawał kota z powrotem do DT bo: "kot zrobił kupę" (to cytat. Tak jakby koty nie wydalały), albo bo: "nasikał do kuwety" (zamiast się cieszyć, że do kuwety to był żal, że kot w ogóle oddaje mocz).
Można domniemywać, iż osoby, które oddały koty z takich powodów, oczekiwały albo interaktywnej zabawki, albo "statycznej ozdoby". Dlatego ja bym to z ogłoszenia wycięła - żeby nie zachęcać nieodpowiednich ludzi.
Ale może w Twojej okolicy mechanizm dzwonienia jest inny i takie słowa nie będą miały wpływu :)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 21:08
przez klaudiafj
Kochany kotek <3

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 22:16
przez Patmol
Stomachari pisze:Ale może w Twojej okolicy mechanizm dzwonienia jest inny i takie słowa nie będą miały wpływu :)

Na pewno nie będzie głupich telefonów, bo po prostu nie podaje w ogłoszeniach, tym razem, numeru telefonu. Jak dostane rozsądnego maila - to wtedy zawsze zdążę podać numer i porozmawiać.

W bardzo wielu momentach dnia nie mogę odebrać telefonu i swobodnie rozmawiać na kocie tematy, więc i tak te rozmowy byłyby zazwyczaj utrudnione.

Pumba
Obrazek

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 22:20
przez Stomachari
Patmol pisze:Na pewno nie będzie głupich telefonów, bo po prostu nie podaje w ogłoszeniach, tym razem, numeru telefonu.

No tak, to rzeczywiście w takim wypadku nie będzie głupich telefonów ;)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 22:35
przez Patmol
Ostatnio jak ogłaszałam Pumbę było bardzo dużo telefonów, i wszystkie idiotyczne. Nikt rozsądny nie zadzwonił, a straciłam niepotrzebnie bardzo dużo czasu na rozmowy, i wysłuchiwanie idiotyzmów.

Dodatkowo prawie wszyscy dzwonili w momencie nie bardzo odpowiednim - ale w sumie rzadko mam momenty odpowiednie na długie rozmowy na temat kotów. Bo ani w pracy nie jest to dobry moment, ani jak idę do domu, ani w sklepie, ani jak gotuję, ani jak jestem z psami na spacerze itd. Więc prościej umówić się z konkretną osobą, która jakoś tam rokuje przez maila, że się zdzwonimy o konkretnej porze w konkretny dzień.
Dostałam też kilkanaście idiotycznych SMS; oraz miałam kilkanaście telefonów od akwizytorów/ czy kogoś w tym stylu, którzy pozyskali mój numer z ogłoszenia i usiłowali mi coś wcisnąć, opowiadając bajki, z e pani Alicja/ czyli ta osoba na której numer dzwonią coś tam oglądała na ich stronie.
Tyle że pani Alicja to osoba, która istnieje tylko do kontaktów w sprawie kotów -po prostu jak ktoś pyta "czy mogę rozmawiać z panią Alicją" to znaczy, że dzwoni w sprawie ogłoszeń.


Pumba
Obrazek

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Nie gru 09, 2018 1:02
przez Gretta
A pan Elbert? ;)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Nie gru 09, 2018 18:33
przez Patmol
pan Elbert
Obrazek

kiedyś jedna pani chciała koniecznie rozmawiać z panem Elbertem; bo pan Ebert przeglądał na pewno oferty jej firmy (Agencja Nieruchomości) i zostawił przecież nr telefonu z prośbą o kontakt

jak powiedziałam, że to niemożliwe, bo Elbert nie korzysta z internetu
to odpowiedziała mi lekko wkurzona, że może nie wiem po prostu co przegląda pan Elbert jak mnie nie ma w domu;

były ogłoszenia z Elbertem, i na numer telefonu z ogłoszenia/ miałam wtedy oddzielny numer do ogłoszeń, był potem ten telefon, z jakiejś Agencji Nieruchomości -do pana Elberta

w ogłoszeniu Elberta na dole napisałam nr telefonu i w nawiasie (Elbert) bo ogłaszałam kilka kotów

Obrazek

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Nie gru 09, 2018 22:37
przez Gretta
Cwaniak z tego Elberta - zamiast dać się adoptować, chciał kupić mieszkanie tylko dla siebie. :mrgreen: