Strona 69 z 102

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Czw wrz 20, 2018 11:44
przez klaudiafj
"ryby karmić dwa razy dziennie, codziennie wymienić wodę do picia " dziwna ta karteczka :mrgreen:
A jak wyglądają miseczki do picia wody dla ryb? :ryk:

Fajnie Ci!!! Wrzuć jakies foto potem z wycieczki :)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Czw wrz 20, 2018 12:28
przez Patmol
nie biorę aparatu; :mrgreen:

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Czw wrz 20, 2018 12:28
przez klaudiafj
Patmol pisze:nie biorę aparatu; :mrgreen:

Jak ja nie mogę wziąć aparatu to nie jadę :ryk:

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Czw wrz 20, 2018 12:30
przez Patmol
mogę wziąć, to nie jest zakazane
wyjazd jest integracyjny, z pracy - więc jak wezmę aparat to nie pogadam, bo będę zostawać z tyłu i oglądać kwiatki
a chciałam się trochę socjalizować
nie potrafię jednocześnie myslec o zdjęciach i się socjalizować ( jestem jednozadaniowa typowo)

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 10:11
przez Patmol
super było :mrgreen: pochodziłam sobie, ze ho ho - w piątek zrobiliśmy po górach ok 30 km, większość na przełaj -bo trasy kiepsko były oznaczone
w sobotę juz lekko było, bo tylko ok 23 km i po trasach ( nie po krzakach, i przedzierając się jak w piątek)
szybko szliśmy, moja Caillou by nie dała rady, bo nawet rozważałam jej zabranie - dobrze, ze jej nie wzięłam

wszystko ok , czyli będę częściej jeździć
wyjazdów jest kilka w roku, zimą na biegówki, potem wiosną na rowery i latem na kajaki

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 12:29
przez violet
Jak ambitna kondycyjnie załoga, naprawdę rzadkość :ok: :ok:

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Pon wrz 24, 2018 13:17
przez Patmol
zawsze tak jest, że te dwa dni chodzenia, jak jest wyjazd w góry -to jest takie porządne chodzenie
ludzie szybko idą, nie ma żartów 8) trzeba się sprężać po prostu

na rowerach nigdy nie byłam, podobno tez jest fajnie, mniej więcej ci sami ludzie jeżdżą
i też trzeba się raczej sprężać
jak wspominali rowerowy wyjazd, to się śmiali, że niezły wycisk był - wiec bym musiała chyba trochę poćwiczyć, żeby mi nie zniknęli za horyzontem, jak ruszą

moja Caillou lubi chodzić, ale 30 km szybkim marszem po górach (i szybkim to znaczy szybkim naprawdę ) to nie jej klimaty
ona lubi postoje konkretne, takie żeby poleżeć i wyjścia niezbyt ekstremalne
więc krótkie i intensywne wyjazdy bez niej -to byłoby dobre rozwiązanie dla mnie, bo ja lubię pochodzić porządnie

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 6:59
przez Patmol
zimno sie zrobiło, i poszłam do szmateksu po czapkę i szalik
do szmateksu, bo jest taniej zdecydowanie, a rzeczy są lepsze gatunkowo zdecydowanie -po prostu są lepszej jakości

i kupiłam czapkę wygodną i ciepłą i szalik czerwony, bardzo porządny - wykonany w Norwegii (Dale of Norway) ciepły jest i miękki, ale ma dziwny skład (to znaczy nie mam niczego innego o takim składzie) 75 procent to New Wool, a 75 procent Silk .

Z neta wynika, że New Wool to jest po prostu nowa wełna z owiec, taka wcześniej nie używana http://www.urbanara.co.uk/journal/buying-guide/new-wool/
New wool (also called ‘virgin wool’) is new wool from sheep. Unlike recovered wool fibres which have been recycled to make new yarns and fabrics, it has not been previously used, which therefore means the wool has not sustained any damage.
http://www.urbanara.co.uk/journal/buyin ... /new-wool/

ale mój szalik nie jest w dotyku taki jak wełna, ale taki jak bawełna - mam, ze szmateksu oczywiscie, kilka wełnianych swetrów i trzy wełniane płaszcze -to juz wiem jaka jest wełna w dotyku ( wiem jakie sa w dotyku różne wełny, ale one maja wszystkie takie swoje podobieństwo w dotyku)

czyli nawet szalik kupując można sie dokształcić 8)
w kazdym razie szalik jest super
czapka też, ale nie ma metki, więc nie mogę sobie sprawdzić co ma w składzie

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 7:56
przez Alienor
Ej, no bo masz mieszankę dobrej jakości wełny (75%) z jedwabiem (25%) - to nie może być niemiłe/"wełniane" w dotyku. Zresztą nowa wełna dobrej jakości wcale nie gryzie - mówię doświadczona masą ubrań wełnianych, które używam w reko.

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 7:58
przez Patmol
wiem, że wełna nie gryzie, jest miła w dotyku ( ja w jednym wełnianym swetrze spie, bo my śpimy przy otwartych oknach) ale jest inna w dotyku niż ten szalik
ja bardzo lubię w dotyku wełniane swetry, nie mam żadnego gryzącego

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 8:19
przez morelowa
To macie szczęście . Mnie tam wszystko gryzie, wiec dawno dałam sobie spokój z wełną. Może teraz jest jakoś inaczej :?
Niestety ciągle nie mogę trafić na taki lump, żeby w nim coś było, tanio i nie trzeba by było jechać przez pół miasta specjalnie.

edit
Sypiam wyłącznie nago :mrgreen:

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Wto wrz 25, 2018 8:32
przez Patmol
bo są rożne rodzaje wełny, jest czysta wełna, jest wełna z odzysku
jest tak zwykła gryząca, ona jest gorszej jakości,
jest jagnieca -bardzo miła w dotyku, jest z merynosów -mięciutka

ja mam doskonały szmateks, fajne rzeczy , bardzo duży wybór - co tydzień dostawa
ceny od wysokich/ w poniedziałek - do niskich/ w sobotę
ale rzeczy sa na wagę , wiec nawet w poniedziałek/gdy jest najdrożej sweterek wełniany (np z marinosów czy jagnięcej) kosztuje ok 20 zł

dwa długie płaszcze wełniane, miłe w dotyku, i jeden krótki, kupiłam w lecie po 3 zł
wyglądają jak nowe

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Śro wrz 26, 2018 8:04
przez Patmol
ASF jest w Polsce http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 81151.html
Główny Lekarz Weterynarii poinformował o nowych ogniskach ASF. Oba wystąpiły na Lubelszczyźnie, gdzie w gospodarstwach utrzymywano pojedyncze świnie.

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Śro wrz 26, 2018 8:47
przez klaudiafj
A ja nie chodzę po szmateksach, choć jak widzę co inni przynoszą to mnie skręca. Parę razy byłam i prawie nic nie znalazłam i jakoś nie umiałam się w to wkręcić. Ale wciąż planuję ;) Aktualnie właśnie wybieram się od paru miesięcy. Może w końcu uskutecznię ten plan. Lubię oglądać na yt "hole" zakupowe z lumpków :mrgreen:

Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

PostNapisane: Śro wrz 26, 2018 8:57
przez Patmol
Ja chodzę tylko do jednego konkretnego. Bardzo jest duzy wybór, wygodnie, lustra, wagi, i bardzo, bardzo miła obsługa. nawet krzesło jest jakby ktos chciał posiedzieć. Jak ludzie przychodzą z dziećmi to dzieci się bawią wystawionymi na sprzedać zabawkami, tak jest miło po prostu.

Wszystko poukładane rodzajami, kolorami, jeszcze jak ktoś nie może znaleźć czy sobie dobrać to pomogą. Wiele razy widziałam , jak przyszła starsza pani po bluzkę do konkretnych spodni, albo coś tam potrzebowała i nie mogła znaleść i same z siebie pomagały jej szukać, i naprawdę fajnie jej dobrały i doradziły, a wybierały z tych rzeczy na wyprzedaży po 1-3 zł za sztukę, nie coś najdroższego. czasem ktoś pyta czy dobrze wygląda, to tez tak normalnie odpowiadają, czyli jak niedobrze ktoś wygląda, to mówią wprost i pomagają szukać czegoś lepszego.

czasem idę do zwykłego sklepu, ale tam ubrania sa gorsze gatunkowo/głownie akryl i poliester, nie ma takiego wyboru wzorów i kolorów, wszystko takie jakieś bezkształtne,a ceny z kosmosu, a obsługa sztywna bardzo
nie ma w zwykłych sklepach u nas ani swetrów z wełny jagnięcej , ani wełnianych płaszczy Marks-and-Spencer ani lnianych ubrań na lato :mrgreen:


zrobiło się zimno, więc poszłam do swojego szmateksu po spodnie -kupiłam jeansy skiny, coś ok 10 zł/ bo na wage były, tak są uszyte, ze są rozciągliwe i wygodne/ mozaraby w nich spać, a jednocześnie dobrze sie układają i nie spadają - ja mam biodra i talię, ale nie jestem chuda

w sklepach u nas nie ma takich spodni, no chyba że po kilka stów za parę, materiał jest gorszej jakości i nie tak rozciągliwy, albo cisną albo wiszą

kupiłam tez ostatnio dla Młodego, bo bardzo urósł przez wakacje , dwie kurki Regatta, takie od razu z podpiętymi polarami 8) tez jakoś po 10 zł wyszło za kurtkę z polarem
lubię rzeczy Regatta - tez mam kilka kurtek, fajne są na wyjścia w teren, fajnie uszyte, wiatru i deszczo odporne, mają mnóstwo kieszeni
a polary sa z kieszeniami na zameczek

cena tez gra rolę - bo jak latem Młody całkiem zniszczył / wywalił się na rowerze i podarł spodnie Marks-and Spencer to nawet sie nie skrzywiłam, tylko powiedziałam, zeby je wyrzucił do kosza po prostu
kupiłam je za ok 3 zł,
gdybym dała za nie kilka stów to pewnie bym przezywała ich zniszczenie ( i nie mógłby ich zakładać na rower)