wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 01, 2017 9:20 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Barnaby

nowe imię świetne :D

za zrealizowanie wrześniowych planów :ok: :ok:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt wrz 01, 2017 9:25 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Barnaby

może lepiej byłoby po prostu Puchatek
wpisałam w google Barnaba

i to jakiś wielki święty był :strach:

chociaz był tez krasnal Barnaba http://bajki-zasypianki.pl/tajemnica-poddasza/
Sam Barnaba był sympatycznym i bardzo mądrym krasnalem. Znał się na ziołach i medycynie, a niektóre starsze zwierzęta twierdziły, że był również czarodziejem lub kimś w rodzaju maga.

zmienię na Puchatka

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 01, 2017 9:38 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Misia Puchatka

Puchatek to był Kubuś :mrgreen:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt wrz 01, 2017 9:47 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Misia Puchatka

Kubuś to był taki pluszowy miś i to się nie liczy, bo on nie był puchaty przecież, po angielsku to było jakoś od łabędzia (łabędziego puchu)i tez Kubusia nie ma w angielskiej wersji jego imiena

mój Pralkowy Puchatek jest kotem, ale to słowo Puchatek jest od puchu, i mój Puchatek jest właśnie taki puchaty
ale Kubusiem nie jest
raczej Prosiaczkiem
albo i Kłapouchym

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 01, 2017 9:50 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Misia Puchatka

mógłby być Tygryskiem, ale nie bryka...
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt wrz 01, 2017 9:56 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Misia Puchatka

Tygrysek to był wyluzowany.Pumbo to jest Tygrysek. Brykam i brykam i patrzcie wszyscy jaki jestem super.

A mój Miś Puchatek z Pralki to jest raczej taki pesymistyczny, bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy, wiec lepiej się nie ruszać, bo niebezpieczeństwo się czai, wiecie, z każdej strony.
I dlatego potrzebuje ratunku i pomocy i w ogóle uratowania z pralki.
To jest taki Prosiaczek uwieziony na pralce (latem schodził, bo było mu na pralce za gorąco, ale daleko nie odchodził od pralki)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 01, 2017 10:08 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Misia Puchatka

Mógłby być - Pralek.

Sam Barnaba był sympatycznym i bardzo mądrym krasnalem. Znał się na ziołach i medycynie, a niektóre starsze zwierzęta twierdziły, że był również czarodziejem lub kimś w rodzaju maga.

Ale to właśnie kot dla Ciebie! Zakładająć, że taki jest :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23026
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 01, 2017 10:14 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Misia Puchatka

Może dobrze by się czuł w jakiejś dziupli/budce
umieszczonej gdzieś na belce lub na wysokim drapaku?
I wtedy byłby Puchaczem.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt wrz 01, 2017 10:27 Re: Wrzesień miesiącem uwolnienia Misia Puchatka

on by się dobrze czuł na kolanach albo na poduszce 8) i mruczy
Puchacze tez jakos mruczą

Pralek tez ładnie

on sie nie zna na ziołach, on nie jest Barnaba, ani mag ani święty
to raczej taki głupiutki kot, co myśli że jak się odwróci tyłem, to go nie widać,
dobry jako ozdoba fotela, bo puchaty, biały czarny, ładny, duży kot

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 01, 2017 12:06 Re: Pralek-doskonały kot ozdobny (duży, puchaty,mruczy)

a może lepiej Pralinek :mrgreen:
biało-czarny słodki Pralinek czeka na ratunek

no słodki to może on nie jest, ale to przecież kwestia gustu czy coś jest słodkie czy nie

albo
Wrzesień miesiącem ratowania Pralinka

i mężowi się spodoba, bo Pralinek woli facetów

ale w ogłoszeniu to nie bardzo mogę napisać woli facetów :wink:

kurcze deszcz cały dzień pada
i w prognozie też się zrobiło, że jutro ma cały dzień padać
lubię deszcz, ale taki do 4 godzin

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 01, 2017 12:23 Re: słodki Pralinek z Pralki (do uratowania)

biało-czarny słodki Pralinek czeka na ratunek

To mam sens. Ale fakt, o lubieniu facetów nie pisz - nie wiadomo do kogo trafi przekaz. :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23026
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 01, 2017 13:44 Re: słodki Pralinek z Pralki (do uratowania)

biało czarny słodki Pralinek, który woli facetów 8)
nie brzmi dobrze

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 01, 2017 19:08 Re: słodki Pralinek z Pralki (do uratowania)

A może Bonifacy?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 01, 2017 19:13 Re: słodki Pralinek z Pralki (do uratowania)

Patmol pisze:nawet Caillou, która na mielone patzreć nie chciała, i nawet Sweetie, która serca ani w całości ani w mielonym nie jadła, nawet same serca pokrojone i w takiej zupie i Caillou i Sweetie zje chętnie
normalnie czary

Takie "czary" dotyczą też ludzi. Jest bardzo wiele osób, które rosół z makaronem i pływającym mięskiem zje ze smakiem, ale gdyby im to zmielić w blenderze na papkę, będą mieć odruch wymiotny.
Poza tym smak zależnie od konsystencji autentycznie się zmienia. Lubię truskawki w wielu postaciach. I naprawdę dostrzegam różnicę w smaku pomiędzy takimi w całości, podziabanymi widelcem a rozgniecionymi dłonią. W dodatku ma to naukowe uzasadnienie :)

Patmol pisze:i w sumie bezpieczniejsze sa papierowe ogłoszenia na płocie, niź te w necie

A ja powiem więcej. Ogłaszałam koty na wielu różnych portalach na początku. Większość polecana na forum. I część z tych portali jest tak źle zorganizowana, że ogłoszenia nie niknęły, chociaż miały zgodnie z regulaminem. Pisałam wtedy maila z żądaniem zaprzestania emisji ogłoszenia (po kilku miesiącach te ogłoszenia były zdecydowanie nieaktualne). Bodajże 3 portale zareagowały od razu na maile, chyba jeden po ponowieniu żądania, a jeden nie reagował nawet po kilkukrotnym ponowieniu żądania. O czymś to świadczy. Dlatego teraz unikam tych portali.

Patmol pisze:Kubuś to był taki pluszowy miś i to się nie liczy, bo on nie był puchaty przecież, po angielsku to było jakoś od łabędzia (łabędziego puchu)i tez Kubusia nie ma w angielskiej wersji jego imiena

W dosłownym tłumaczeniu nasz Kubuś Puchatek to w oryginale Fredzia Phi-Phi (nawet jest taka wersja tłumaczenia książeczki). Imię żeńskie Winniefreda i jej zdrobnienie Winnie - stąd Fredzia. "Pooh" nawiązywało do dźwięku, jaki wydawał Kubuś zdmuchując motyla z nosa. Po naszemu: phi. (Moim zdaniem alternatywnie mogłoby być "pfu").

Patmol pisze:biało czarny słodki Pralinek, który woli facetów 8)
nie brzmi dobrze

Takim tekstem ryzykujesz interpretację taką, jak w przypadku mojego ogłoszenia: kierowanie czegoś TYLKO do facetów to znaczy że chodzi o kobietę, która szuka "sponsora" albo towarzystwa.

Patmol pisze:A może Bonifacy?

Też był taki święty.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie wrz 03, 2017 18:40 Re: słodki Pralinek z Pralki (do uratowania)

za dużo było tych świętych :strach:
Bonifacy to czyniący dobry
dokładnie jak Alibaba 8) (na pewno Ali jakies dobro czyni)
, a Alibaba może jakoś się kojarzy z imigrantem i nikt nie chce imigranta, nawet w postaci kota

byliśmy w Karkonoszach
i niestety Karkonosze wycinają intensywnie, i przerażające to jest -bo pełno wszędzie pościnanych drzew
a moja ulubiona trasa na Łabski Szczyt zamknięta, bo wycinka drzew,
szliśmy na-okrętkę, czyli naokoło i trochę innym szlakiem, wszędzie sterty wyciętych świerków i brzóz
więc jakaś taka smutna była ta wycieczka trochę

Szapo nawet je chętnie te lepsze puszki, dzisiaj i wczoraj jadł Catz finefood 200 gram'powoli je ale zjada, dzisiaj jeszcze żółtko zjadł, i jeszcze cos wieczorem dostanie.

wczoraj jak otworzyłam puszkę catz to sie bałam, ze mu nie podpasuje, bo ma konsystencje mielonki
a on bardzo sosik lubi w karmie i galaretkę

ale w tej karmie z Rosmana, ( np Sheba, Winston) to on zjada najpierw sosik/galaretkę, a potem resztę i to nie całą - a to są karmy po 85-100 gram, czyli w sumie mało zjada na raz

a catz zgniotłam widelcem i wczoraj rano zjadł cała na raz (200 gram) a dzisiaj większość , tak że i puszki lepsze i je więcej na raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 499 gości