» Nie lip 21, 2019 18:16
Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki
Wiem, że okulista robi badanie do okularów gratis; ale ja sobie od razu zrobiłam badanie oczu, takie okulistyczne - czy nie mam zaćmy albo jakiejś infekcji, albo nie wiem czego. Ciągle słyszę o tej zaćmie i jaskrze, że ten ma i tamten- wiec wołam sprawdzić.
U nas dokładają ok 100 zł do okularów w pracy, ale może być zaświadczenie zwyczajnie od okulisty - tylko ma być napisane - ze okulary są wymagane przy pracy na komputerze. Tyle, że mi do komputera okulary nie są potrzebne. Mam w pracy swój komputer i duzy monitor i sobie ustawiam wszystko jak chcę, i raczej wymyślam niż przepisuje .Więc trochę w okno patrzę, trochę w sufit, a trochę piszę.
W okularach rzeczywiście wszystko widać wyraźnie, nawet taki bardzo malutki druk, ale na razie dla mnie to okulary są za ostre - nie wiem jak to wyrazić, Wyszło mi do blizy 2,25, i rzeczywiście wszystko w tych okularach bardzo wyraźnie widać -ale wszystko jest strasznie duże -dziwne takie. Na pewno w banku mi się takie okulary przydadzą, bo tam dają często tekst pisany takim maciupkim druczkiem, te wszystkie wyłączenia na dole, a ja w banku wszystko czytam zanim podpiszę, i do sprawdzania składów jedzenia w sklepie tez będą doskonałe, ale do normalnego użycia to one się nie nadają - bo strasznie powiększają, jakbym przez jakieś wielkie szkło powiększające patrzyła i na tekst i na książkę, Książka jest wielka, a moja ręka gigantyczna, i każdy włos na ręce widać. Wszystko jest takie wielkie, dziwaczne, i nie można w bok popatrzeć, bo świat jest zamglony. A ja normalnie czytam i chwilę w okno patrzę, co-by przemyśleć co przeczytałam, a w tych okularach się nie da.
. A bez sensu mi robić takie okulary progresywne, ze i w dal i z bliska można patrzeć, jak w dal dobrze widzę. Wyszło mi w dal 0,25. Może powinnam sobie zrobić drugie okulary do czytania, ale słabsze? Połowę tego?
Żeby tak się było kogo zapytać, kogoś co prawdę powie.\
Pytałam tego okulisty czy lepiej w okularach czytać, czy raczej się starać bez okularów jak najwięcej -to powiedział że lepiej w okularach, bo przecież bez okularów kiepsko widzę. On mi nie uwierzył, że nie miałam wcześniej okularów, i że po prostu bez okularów sobie żyłam. nawet mnie pytał czy pracuję i gdzoe, i chyba uważał, ze nie da się pracować na dokumentach i na komputerze bez okularów, z wadą 2,25, a spokojnie się da. Problem mam w banku, bo tam jest gorsze światło zazwyczaj, i te przypisy maciupkim druczkiem. A czasem do banku trzeba pójść. I w szmateksie nie zawszze widzę dokładnie skład -czyli ile jest wełny czy 30 czy 40 procent.
No więc nie wszystko kiepsko widzę, część widzę dobrze, a część gorzej, ale takie patrzenie oczami, bez okularów, to jest dużo bardziej komfortowe niż w okularach. i nigdy z bardzo bliska dobrze nie widziałam, wiec jak patzrę przez te okulary i z bliska wszystko dobrze widać -to jest takie szokujące, Będzie mi łatwiej kleszcza psu wyciągnąć czy pazury obciąc -bo tak to wyciągam czy obcinam na czuja, bo nie widzę tak blisko. Ale nigdy nie widziałam. Jak miałam małe dzieci to tez im paznokcie na czuja obcinałam.
Zaciągnęłam tez młodego do pediatry i wzięłam skierowanie do okulisty, niech go przebadają -termin na październik, ale to takie kontrolne badanie, na morfologię, już zrobiona, i do poradni chirurgii, bo ma tłuszczaka do wycięcia.Teraz wakacje, to dobry moment żeby to pozałatwiać. Młody z bliska na pewno dobrze widzi, ale żle reaguje na słońce -niech go sprawdzą.