i koty
możliwe
dlaczego przygnębiająco? raczej sarkastycznie troszkę
człowiek sobie ponarzeka i mu lżej ( i nie traci czasu na chodzenie do psychoterapeuty, czy psychologa czy kogo tam trzeba)
wczoraj znalazłam za szafką w kuchni
taką plastikową/gumową piłeczkę z zatopionymi w środku jakby błyskami , bo sie świeciła jakby przy turlaniu
całkiem o niej zapomniałam ,wzięłam sie za sprzątanie pod szafkami i nagroda taka fajna
Zorro i Pumba oszaleli na punkcie piłki, ale nie bawili się razem, tylko samodzielnie i zabierali sobie piłkę nawzajem, z wielkim entuzjazmem
poszłam na spacer z psem do parku
po godzinie zmarzłam jak gupia , mimo ze sie całkiem porządnie ubrałam
może nie tyle mam złe ubranie, ile ta termoregulacja organizmu/czy jak to sie tam nazywa mi spadła?
w niedziele ma byc na plusie juz, wiec planujemy wstępnie wycieczkę
nie za daleko , czyli pewnie do Wąwozu Myśliborskiego pojedziemy, bo tam jest ładnie i w miarę blisko
w Karkonoszach jest śnieg i zagrozenie lawinowe i wiatr, wiec na razie sobie odpuścimy
czytam znowu ostatnio o Borach Dolnośląskich
byłam tam raz, w okolicach Węglińca, nie podobało mi się, bo trasa przez las była jakaś taka łysa, mimo że las (ale wtedy był straszny upał, straszny i zadnej wody tam nie było dostępnej -zabraliśmy oczywiscie taką do picia, ale Sweetie nie mogła się namoczyć w żadnym stawie/strumyku i polewaliśmy ją woda do picia, bo ona, jak nie ma mrozu, wymaga namaczania na spacerach
)
i potem już nie jeździliśmy tam
ale poczytałam znowu, i wynika ze tam sa bardzo rozne tereny, bo to jest duży obszar (165 tyś ha), jest kawałek pustymi i wrzosowiska , no trzeba pochodzić i poznać teren
wiec moim planem na wiosnę są Bory
, myslałam o okolicach Przemkowa (przemkowski park krajobrazowy) tam sa wrzosowiska i o Szprotawie
wszystko jest spokojnie w odległości na jednodniową wycieczkę