to może jeszcze raz ją wypróbuję z czarnymi spodniami?
z uwagi na silną presję Ryjka zaczęłam iść w kierunku minimalizmu
już ze 3 lata temu
i to jest ciekawy kierunek, i moge powiedzieć że zaprowadził mnie w całkiem nieznane mi wcześniej światy i kosmosy
wyrzucam wszystko czego nie używam, wiec to co używam mieści mi sie w szafach - i prawie nie mam nic zbędnego na wierzchu, wiec Ryjek zaprzestał inspekcji sanitarnych i bardzo rzadko na cos nasika
z raz na kwartał może, a i to bez przekonania mam wrazenie
tak dla przypomnienia o nadzorze sanitarnym
wiosną poszłam do szmateksu, mam taki jeden bardzo przyzwoity, gdzie sa ładne rzeczy w bardzo dobrym stanie, i w bardzo dobrej cenie
i kupiłam 10 par spodenek na lato dla Młodego/ róznej długości od bardzo krótkich do długich w sumie za 14 zł ( 8 par po 1 zł i 2 pary po 3 zł)
i 10 bluzeczek letnich dla siebie za 23 zł (średnio mi wyszło po 2 zł 30 groszy za bluzeczkę, bo były na wagę, - bawełna, wiskoza i modal)
bo wiecie
przez 80 procent czasu nosi się 20 procent rzeczy, a przez 20 procent czasu nosi się 80 procent rzeczy
wiec najłatwiej jest kupić 10 rzeczy , a potem poobserwować co sie nosi
i zostawić te 2 rzeczy które się nosi przez 80 procent czasu, a z pozostałych 8 rzeczy, które sie nosi 20 procent czasu wybrac 3, które sie nosi przez 80 procent czasu z tych 20 procent
i ta dam
ma się 5 idealnych bluzeczek na lato
czyli akurat tyle ile trzeba
za 23 zł wszystkie, czyli cenowo da się wytrzymać
i potem jesienią te 2/ z 80 procent się zostawia
a 3 wyrzuca
i sie kupuje 10 bluzeczek/ sweterków na zimę
i wiecie co sie okazało?
ze dwie bluzeczki mi jakoś zupełnie nie podchodzą i nie załozyłam ich ani razu, mimo ze wizualnie bardzo mi się podobają, i rozmiar tez całkiem jest mój
jedna jest cudna w paski biało żółto czarne
a druga jest różowa w srebrne gwiazdki, tez jest ładna całkiem
i odkryłam, ze obie nie mają dekoltu prawie wcale, i pewnie przez to jakoś na mnie dziwnie wyglądają
wiec muszę pilnować, żeby kupować bluzki z dekoltem
czyli to sa te dwie z 10, czyli 20 procent, które sa tymi, których wogóle nie załozyłam i pewnie nie założę -
a dwie inne sa takie które mogłabym codziennie nosić, czyli te 80 procent
Młody z 10 par spodenek, co do 2 zapowiedział, że ich nigdy nie założy (bo za krótkie)
a używa praktycznie 3 par ( czyli 30 procent)
więc
dla eksperymentu
zostawiłam w brudnych rzeczach głęboko bardzo te 3 pary, które zasadniczo używa (brudne były, ale przeważnie piorę od razu)
i ciekawa jestem które teraz założy
to takie doświadczenie naukowe będzie