wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 19, 2018 8:32 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

z opisów wynika że prowadzą od lat badania nad zachowaniem kotów
wiec na pewno znają się na zachowaniach kotów lepiej niż ja, i dlatego jest to takie przygnębiające do czytana, miejscami,
bo zakładając, ze ja nie mam wcale racji i rzeczywiscie koty nie potrafią okazać Nowemu, że nie mają złych zamiarów, i że lepiej nie brać kota, którego rodziców się nie zna
no to czy nie jest to przygnębiające?

i autor podkreśla, nie tylko zresztą w tej książce, że koty powinny sie przeobrazić, tak aby bardziej pasowały do ludzi
bo pewnie niedługo juz nie będzie dziko/półdziko żyjących kotów w miastach i na wsi, więc przetrwają tylko te, które się jakoś zmodyfikują, zmienia sie na tyle, jako gatunek, że bęą uroczymi domowymi zwierzakami

po prostu książka jest trochę jakby podręcznikiem/ poradnikiem tego jak dostosować kota do siebie i do swojego życia
jakiego kota wybrać i jak go wychować/nauczyć pewnych zachowań - i ta cześć jest interesująco napisana, i ma ciekawe -przydatne bardzo wskazówki

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 19, 2018 8:44 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Bardzo ponuro to dla mnie brzmi - to co piszesz o treści książki..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22972
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 19, 2018 8:57 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

ale możne to tylko mój subiektywny odbiór, bo za bardzo jednak koty uczłowieczam?
fragmenty książki sa ciekawe, i ogólnie autor bardzo się przyjaźnie o kotach wypowiada,

może właśnie gdyby do kotów podejść bardziej użytkowo/racjonalnie to wtedy więcej ludzi miałoby koty, a mniej kotów lądowałoby na ulicy (bo są nie do wytrzymania na co dzień)
na miau częsta sa watki, ze kot jest złośliwy i coś tam

bo to jest właściwie to samo pytanie, które pojawia się przy psach
czy warto angażować swój czas, emocje i pieniądze w zajmowanie się kotami, które nie nie spełniają pewnych norm psychicznych czy fizycznych, - w sensie jakiego kota wziąć do domu
i autor uważa, ze jak już brać kota - to takiego, który będzie współpracował z człowiekiem, który jest z-socjalizowany, i przed 8 tygodniem życia miał już dobre doświadczenia z człowiekiem ( co jest w ogóle warunkiem niezbędnym według autora, aby kot dogadał się człowiekiem), którego można wziąć na ręce itd itd
i trudno mu odmówić racji

tym bardziej, że i ludzie którzy dzwonią do mnie po kota do adopcji chcą kota młodego, zdrowego, spokojnego, lubiącego głaskanie, noszenie na rekach, grzecznego i w ogóle niekłopotliwego

więc jakby sa dwa rodzaje kotów -te domowe, które są dobre i fajnie miec takiego kota
i te dzikie,w sensie wolnożyjace, wiejsko- miejskie, złe, to znaczy nieodpowiednie dla naszych czasów, które same z czasem zanikną

i z jednej strony to zbytnie uproszczenie, i pewnie dla autora tez jest to uproszczenie, ale czasem w tekście tego nie słychać, że to tylko uproszczenie
a a drugiiej strony pewnie to jakaś tendencja, kierunek w którym idą te naukowe badania nad kotami

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 19, 2018 9:53 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

a z rzeczy radosnych :mrgreen: sami z siebie mi przedłużyli dostęp do konta bibliotecznego Legimi
nie wiem kto przedłożył, czy biblioteka czy legimi - ale jestem zachwycona bardzo, bo dużo czytam na Legimi, na smarfonie -całkiem dobrze się czyta
i wzięłam dostęp z biblioteki do Legimi, darmowy, taki dostęp biblioteczny rok temu, i juz miał mi sie w marcu skończyć, 31 marca
i trochę sie martwiłam czy dadzą mi drugi, czy to nie ejst tylko taka promocja na rok - a normalny dostep kosztuje prawie 50 zł miesięcznie, i dużo i mało / zależy jak się na to popatrzy :roll:
i dzisiaj weszłam na ustawienia konto swojego na L:egimi, i patrzę a tam wyraznie

Twój pakiet: DBPW

Ważny do: 31.12.2018
super :1luvu:

dużo czytam na legimi, mają dużo nowości, i fajne rzeczy
chociaz pakiet biblioteczny wszystkiego nie obejmuje, to obejmuje jakieś 85 procent książek , to ogromna ilośc jak dla mnie
audiobooków nie obejmuje prawie żadnych

ostatnio czytałam Ptakologia https://www.gandalf.com.pl/b/ptakologia/ urocza książka o ptakach
i duzo mam posciaganych do czytania, i juz sie martwiłam, ze ich nie zdążę przeczytać wszystkich
bo sie staram nie czytac więcej niż dwie, trzy w tygodniu na smartfonie ( bo jeszcze czytam tez papierowe ksiązki) a czytanie zabiera dużo czasu -wiec musze sie ograniczać

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 20, 2018 7:24 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

dzisiaj było śmiesznie, bo na śniadanie było samo mięso z udka z kurczaka -to sie nazywa filety z udka
i wszystkim smakowało oprócz Sweetie, chociaz całe ćwierki z kurczaka /przekrojone na pól Sweetie zjada bez zawahania w 5 sekund

Sweetie nosiła w pysku to mięso po całej kuchni, z takim jakby obrzydzeniem, po czym Caillou je zjadła
nie pasowała jSweetie, bo nie chrupało -dałam jej zamiast tego trzy skrzydełka z kurczaka - to chętnie zjadła

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 20, 2018 21:01 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:z opisów wynika że prowadzą od lat badania nad zachowaniem kotów
wiec na pewno znają się na zachowaniach kotów lepiej niż ja, i dlatego jest to takie przygnębiające do czytana, miejscami,
bo zakładając, ze ja nie mam wcale racji i rzeczywiscie koty nie potrafią okazać Nowemu, że nie mają złych zamiarów, i że lepiej nie brać kota, którego rodziców się nie zna
no to czy nie jest to przygnębiające?

i autor podkreśla, nie tylko zresztą w tej książce, że koty powinny sie przeobrazić, tak aby bardziej pasowały do ludzi
bo pewnie niedługo juz nie będzie dziko/półdziko żyjących kotów w miastach i na wsi, więc przetrwają tylko te, które się jakoś zmodyfikują, zmienia sie na tyle, jako gatunek, że bęą uroczymi domowymi zwierzakami

po prostu książka jest trochę jakby podręcznikiem/ poradnikiem tego jak dostosować kota do siebie i do swojego życia
jakiego kota wybrać i jak go wychować/nauczyć pewnych zachowań - i ta cześć jest interesująco napisana, i ma ciekawe -przydatne bardzo wskazówki



Z mojego punktu widzenia, to jest książka pt "jak kupić idealną zabaweczkę". Bo kot ma być zabaweczką dostosowana do człowieka i zawsze oraz w 100% spełniającą jego zachcianki, bo inaczej to będzie jego wina, że ludzie go wypieprzą na ulicę lub oddadzą do kill shelter. Jasne. Jak czytam takie debilizmy to jedno nie pociesza - że dawno temu podobnie mundrzy naukawcy wymyślili, że w 1930 Nowy York będzie zasypany końskim g.wnem do wysokości 2giego piętra. To samo można zrobić z tymi prognozami - podłożyć pod tramwaj (konny oczywiście :wink: ). Szkoda tylko kotów, które ucierpią przez tę parę bardzo wyedukowanych idiotów.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 21, 2018 7:47 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

właśnie nie do końca - nie mogę się z Tobą zgodzić

to jest na pewno instrukcja w jakimś tam sensie jak sobie wychować kota, i jak wybrać jak najbardziej idealnego kota
i w sumie to przecież dobrze, że człowiek chce zrozumieć kota, a jednocześnie uczy kota pewnych zachowań za pomocą pozytywnych technik, smaczków, wspólnej zabawy
facet ciekawie, mimo wszystko, patrzy na koty i na ich wspólne życie z człowiekiem

prawda jest przecież, że teraz człowiek bierze kota ( i to samo dotyczy psów) do towarzystwa tak naprawdę - wiec żeby to kocio ludzkie życie było udane najlepiej żeby kot miał pewne predyspozycje, a człowiek je rozwijał umiejętnie
samo to w sobie jest w pełni zrozumiałe

czytałam wcześniej dwie jego książki i bardzo mnie zainteresowały
jedna o psach zrozumieć psa https://www.czarnaowca.pl/poradniki/zro ... 2140780009 tez ciekawa, w sumie o tym ze psy to niewilki, ale całkiem inne zwierzeta, warto przeczytać
jedna o kotach John Bradshaw
Zrozumieć kota https://www.czarnaowca.pl/poradniki/zro ... 2099286935 bardzo ciekawa, taka bardziej całościowa, o znaczy facet sie zastanawia nad tym jak się koty zmieniają i jeszcze się zmienią -naprawde warto przeczytać, i ja przeczytałam całą, co rzadko mi się zdarza

po prostu pojawiają sie pytania, wiele pytań - na ktore autor proponuje jakies odpowiedzi, i niektóre mi sie nie podobają, ale nie dlatego ze autor jest głupi, ale dlatego może, że wolałabym inne odpowiedzi, albo że same pytania sa dla mnie kontrowersyjne, przygnębiające, bolesne

pytanie co dalej z kotami, gdy w miastach i tez na wsiach coraz mniej jest dla nich miejsca, bo człowiek wszystko urbanizuje do absurdu (to już następny temat, o tym jak budować miasta, by były przyjazne dla przyrody, dla wolnożyjacych kotów, drzew, ludzi itd)
może kiedyś powstaną miasta przyjazne dla ludzi, miasta z przyrodą, z przestrzenią -ale na razie ich nie ma -j

gdy coraz więcej kotów siedzi po prostu w domu/mieszkaniu , trzeba zacząc uczyc koty róznych rzeczy /nie w sensie negatywnym, ale w sensie żeby urozmaicić kotu zycie, nawiązać z nim więź, wiec pojawiają sie pytania jak zorganizować życie drapieżnikowi, jakim jest kot, zamkniętemu na stałe w mieszkaniu

i pytanie, które moim zdaniem budzi wiele kontrowersji, czy kot woli być jedynakiem czy miec towarzysza i jak to oceniać w przypadku konkretnego kota
bo jednak wiele/większość ? kotów wcale nie pragnie kociego towarzystwa w mieszkaniu, ale wtedy jednak człowiek musi sie więcej przyłożyć
nie jest tak ze się da swojemu jedynakowi kociemu nowego kota -i oba koty sa przeszczęsliwe; niestety to tak nie działa

mój mąż jest chory, lezy i marudzi :roll:
ze mnie byłaby kiepska pielęgniarka, bo z trudem to znoszę

poszlismy (ja i Młody) z obiema psami do parku po południu, ciemno, pusto, tajemniczo, super
i najbardziej to dziwne dla mnie jest, że godizna ok 17-18/bylismy ze dwie godziny na spaverze, park w srodku miasta, porządny, bezpieczny, ciepło -i prawie całkiem pusto
i Młody w pewnym momenie zapytał a gdzie sa ludzie ? latem jest ich mnóstwo po prostu
pewnie w domu siedzą 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 21, 2018 8:54 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Alienor pisze:
Z mojego punktu widzenia, to jest książka pt "jak kupić idealną zabaweczkę".

Zgadzam się. Albo jak wybrać/zmienić zwierzę by mi pasowało. ..
Wolałabym by książki trafiające do iluś tam ludzi - pomijając, że daję oczywiście prawo autorom do własnego zdania - uczyły raczej szacunku/zrozumienia, do różnorodności/odmienności zwierząt i prób dostosowania się człowieka do życia z nimi jeśli już taka potrzeba zaszła.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22972
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 21, 2018 9:04 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

on uczy szacunku, bardzo ciekawie pisze o charakterze kota, nieufnego drapieżnika, o jego potrzebach

to nie jest książka idioty, to ciekawa pozycja, dlatego tak mocno to na mnie podziałało
jej pełny tytuł
Naucz Się Kocie Jak Sprawić By Ludzie I Koty Żyli Razem Szczęśliwiej

ludzie nie adoptuja kotow, zazwyczaj, by się do nich dostosować, ale właśnie aby razem miło/szczęśliwie spędzać czas
to kot jest dodatkiem do życia człowieka, takim przyrodniczym elementem, a nie na odwrót

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 21, 2018 9:23 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Nie wykluczam, że masz rację, że jak się już czyta to odbiór jest inny. Nie czytałam, więc nie mam prawa do totalnej krytyki.
Ale...Ten tytuł?? 8O
Nie, nie moge sie zgodzić. To człowiek powinien się nauczyć, jeśli chce mieszkać z kotem. Chyba, że tytuł jest jakby w cudzysłowie.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22972
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 21, 2018 9:32 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

morelowa pisze:Nie, nie moge sie zgodzić. To człowiek powinien się nauczyć, jeśli chce mieszkać z kotem. .

zależy jak to rozumieć 8)
człowiek cos tam sie musi nauczyć, ale przede wszystkim musi się dostosować kot -bo kot nie ma w sumie innego życia, poza tym z człowiekiem i tym mieszkaniem
a człowiek jak najbardziej,
i to człowiek sobie bierze kota, a nie na odwrót

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 21, 2018 12:42 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:
morelowa pisze:Nie, nie moge sie zgodzić. To człowiek powinien się nauczyć, jeśli chce mieszkać z kotem. .

zależy jak to rozumieć 8)
człowiek cos tam sie musi nauczyć, ale przede wszystkim musi się dostosować kot -bo kot nie ma w sumie innego życia, poza tym z człowiekiem i tym mieszkaniem
a człowiek jak najbardziej,
i to człowiek sobie bierze kota, a nie na odwrót


Przepraszam, ale oczekiwanie od kota (o poziomie zrozumienia ciągów przyczynowo-skutkowych 3-latka) że to on będzie w stanie dostosować sie twórczo, ekstrapolując z nie do końca wyraźnych sygnałów człowieka czego ten człowiek od niego chce i odpowiednio modyfikując swoje zachowanie to jak oczekiwanie przez dorosłego człowieka od ludzkiego 3-letniego dziecka "dorosłego" zachowania. Przy jasnej komunikacji jest to osiągalne w jakimś zakresie, ale oczekiwanie, że dziecko samo sie domyśli co powinno zrobić, żeby dorosły był zadowolony (nawet jak tego doroslego nie ma w zasięgu wzroku) to chyba świadczy o doroslym, że nie do końca teges przemyślał?
Jasne, że ludzie biorący kot chcą, żeby było dobrze/wygodnie im razem - ale ci, którzy te koty biorą jeśli nie oczekują interaktywnej zabawki (co promuje ten pan, czym robi obu stronom krzywdę "bo skoro naukowiec tak pisze...") mają świadomość, że kot jest dość niezależnym stworzeniem i w jakimś zakresie to dostosowanie będzie musiało iść w obie strony. Ludzie inteligentni (a przebijamy w tym względzie koty że hoho) mają świadomość ograniczeń u kotów i nie będą od nich wymagać rzeczy niemożliwych - czego najwidoczniej powinniśmy oczekiwać wg pana "naukowca". A co do dostosowania do życia (swobodnego) w mieście - skoro jeże, ptaki drapieżne, lisy, przystosowały się do życia z nami (lisy raczej na obrzeżach miast), to sądzę, że jeszcze długo będą dawały radę. Co bedzie za setki lat nie wiemy, bo w dowolnej chwili może dojść do zmiany, która wywróci na nice wszelkie nasze spekulacje, tak jak to miało miejsce w końskiej sprawie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 21, 2018 12:50 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

nie, to zupełnie nie tak
może ja coś źle wytłumaczyłam
rady tego pana są ok, trochę w stylu tych rad na forum, takie typowe pozytywne wzmacnianie zachowań, które chce się wzmocnić -w samych jego radach o nauce kota nie ma absolutnie nic złego, ani niewłaściwego
takie pozytywne szkolenie kota, korzystne dla kota, przyjemne i w ogóle
praktycznie kazdy to robi, ze wzmacnia pewne zachowania kota, a innych nie wzmacnia -facet tylko pomaga sie temu przyjrzec

lepiej zostawmy ta ksiązkę
nie jest az taka złe
a te jego poprzednie są, według mnie, całkiem dobre

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 21, 2018 13:00 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Alienor - czytałaś w ogóle tę książkę? Czy bazujesz na fragmentach opisanych, nawet nie cytowanych przez Patmol? Sprawdziłaś, jak ten tytuł brzmiał w ORYGINALE? Proszę, to jest ta książka: "The Trainable Cat: A Practical Guide to Making Life Happier for You and Your Cat" https://www.amazon.com/Trainable-Cat-Pr ... 0465050905
Na stronie Empika: http://www.empik.com/naucz-sie-kocie-ja ... ,ksiazka-p można kliknąć "Dane szczegółowe" i wyświetla się tytuł: "The Trainable Cat", czyli skrótowo tak jak u nas: "Naucz się kocie". To jest ta książka.
Czyli jednak w ORYGINALE autorzy nie oczekiwali myślenia abstrakcyjnego od kota. Za to polski redaktor tak. I muszę przyznać, że owszem nasz tytuł jest bardziej prowokujący, ale zupełnie pozbawiony sensu. A oryginalny jest raczej optymistyczny. W wolnym tłumaczeniu: "Kot, którego da się wyszkolić: Praktyczny przewodnik o czynieniu szczęśliwszego życia dla siebie i swojego kota".
Komentujesz, a chyba nie sprawdziłaś i nie przeczytałaś.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro lut 21, 2018 13:13 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Pozytywne wzmacnianie oczekiwanych zachowań jak najbardziej. Tylko namawianie do nie zabierania kotów z kill shelters jest bardzo nie w porządku (tysiące kotów i psów jak najbardziej zdrowych są zabijane w samej Anglii w ciągu każdego roku, bo nie znalazły domu na czas, lub akurat dużo zwierząt trafiło do schroniska, więc zostają zagazowane zaraz po przyjęciu). Namawianie i sugerowanie że należy oczekiwać 100% zgodności zachowania kota z naszymi oczekiwaniami też jest bardzo nie OK (bo zrzuca winę na zwierzę, które intelektualnie nam nie dorównuje i nie porozumiewa się tym samym językiem ciała co my) - zwłaszcza że jako poparte rozumowaniem "to na pewno prawda, bo naukowiec tak powiedział, więc to kot jest złośliwy" kończy się dla tych kotów (tak, również rasowych) w kill shelters. Więc jak by nie patrzyć, jeśli co akapit pan nie powtarza, że kot to nie człowiek, więc zanim się wkurzymy, że nie rozumie naszych sygnałów/słów, pomyślmy ile byśmy zrozumieli z instrukcji po portugalsku, to robi źle i wspiera niezrozumienie kota i nierealistyczne oczekiwania względem jego zachowania. Bo pisze popularyzująco, "dla wszystkich" - prawda? Więc tak z opisu książka lokuje się na tm poziomie co podobne pozycje np. pani "miałam depresję" Pawlikowskiej.

Stomachari - owszem, odnoszę się do tego, co napisała Patmol. Owszem, naukowiec mógl nie oczekiwać myślenia abstrakcyjnego od kota, owszem, zmiana podejścia może być efektem polskiej redakcji czy tłumaczenia. Ale nadal do rąk polskich czytelników trafia książka sugerująca, że kot ma się dostosować o czlowieka a w drugą stronę całkiem nie? I nadal "nie bierzcie kotów ze schronisk, bo ich zachowania nie można przewidzieć, nabijajcie za do kabzę hodowcom (w Polsce jeszcze tym pseudo) a te niechciane niech pousypiają (to z kolei w Anglii, nie u nas)" tam jest zawarte? Bo jak na razie wszystko (niemal) co czytam o tej książce odstręcza mnie od niej potężnie, bo widzę - możliwe, że niezamierzone - efekty takiego podejścia.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 152 gości