ja sie nie posunęłam wcale w poszukiwaniu petsittera. czyli kogoś kto sie zajmie zwierzyńcem
na czas mojego wyjazdu
a i Caillou chyba na jakies szalone wyjazdy tez sie nie nadaje, a nie chciałabym jej zostawiać
no i nie mam z kim tak szczerze mówiąc
to znaczy praktycznie to mogłabym ją zostawić i pojechać, ale mam Caillou tak ładnie ułożona, i z kotami żadnych problemów logistycznych -sielanka po prostu
że boję sie wyjechać, i zaryzykować, że coś pójdzie nie tak -typu wracam, a całe mieszkanie zasikane na ten przykład
Caillou lubi wycieczki, tak, ale tak ze 6 -8 godzin po górach, nie więcej, nie w upale absolutnie, z odpoczynkami licznymi
i następnego dnia leżenie
nie jest to zdecydowanie husky co robi 60 km w zaprzęgu
wiec spacery z nią fajne są, ale niezbyt intensywne, i co drugi dzień najlepiej -i spanie najchetniej na WŁASNYM legowisku -to jest patenet na dobre spanie Caillou
tak wiec trochę kicha