wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 13, 2017 0:20 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Patmol, nie chcę być złośliwa, ale jak mnie pamięć nie myli, to właśnie Ty broniłaś szkoły jako instytucji, kiedy ja wyrażałam swoje niezadowolenie ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10673
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro wrz 13, 2017 10:10 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Młody nie chodzi na religię, Nigdy nie chodził.Nie jest ochrzczony, więc nie wiem nawet czy by mógł.
Młoda kiedyś chciała chodzić, w pierwszej klasie podstawówki. ale pani od religii ją wyrzuciła z hukiem, bo nieochrzczonych dzieci ona na swoich lekcja nie chciała mieć. Coś tam było o szatanie, ale nie pamietam dokłądnie.

Jednym krzyże sie podobają ,a innym nie. czy warto dyskutować o gustach? dla mnie są nieestetyczne. Ale skoro ludziom sie podobają niech sobie wiszą przecież. Na różne rzeczy w szkołach brakuje pieniędzy, ale na krzyże duże i porządne zawsze jakoś starczy.
Innych symboli religijnych nie ma.

Koniczynka47 pisze:Od zawsze w szkołach była etyka dla tych, którzy na religię z takich, czy innych względów nie chodzili i nikt nie narzekał.

Naprawdę?
Jakoś nigdy się nie spotkałam z tym, żeby w szkole dla tych niechodzących na religię była zorganizowana etyka.
Ale z naciskami na udział w religii, w rekolekcjach, wpisywaniu nieobecności na lekcjach religii osobom niechodzącym, grożeniu sankcjami obniżenia sprawowania za nieprzyjście na wigilię klasową to się jakoś spotykam niestety i powoli do tego przywykam.
Pewnie można walczyć o etykę, ale jakoś nie jestem waleczna, szczególnie jak słyszę, że jak rodzice sie uprą na etykę, to będzie ją prowadziła ta sama osoba, która prowadzi religię. W sumie nawet mogłaby to być wspólna lekcja, tylko dla jednych byłaby to etyka, a dla drugich religia.

Ja narzekam, a to znaczy że ktoś narzeka. 8)

szkoła jako instytucja jest fajnym pomysłem
ale może rodzice nie powinni chodzić na zebrania i słuchac o tym, że jak znowu kogoś przyłapią na paleniu papierosów, to karę poniesie cała klasa (chociez nie wszyscy palą)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 13, 2017 10:21 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

robię porządki na strychu i znalazłam małą skórzana obrożę/obróżkę 8)
załozyłam Bonifacemu, prawie dobra, trochę tylko za duża
mogłabym z nim na smyczy chodzić po mieszkaniu -ale byłby czad
mam gdzieś starą smycz automatyczną dla małego psa

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 13, 2017 10:45 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

chodzę do takiego jednego szmateksu, gdzie bywają fajne rzeczy ( mam go dokładnie po drodze)

robie sobie osobisty kurs materiałoznawstwa , to znaczy macam te rzeczy w szmateksie i patrzę na skład na metce i staram sie zapamiętać
kupiłam ostatnio sweterek z wełny z morinosów (jakoś za 10 zł, bo to na wagę - super w dotyku)
kupiłam po 3 zł ( do sprawdzenia jak to działa) bardzo dwa ładne swetry -jeden wełna 50 procent i poliester 50 procent (dziwne połączenie) , a drugi 50 na 50 wełna i akryl
i odkryłam ramię
ramię często mieszają z bawełną, ma uszlachetniać bawełnę, jest z białej pokrzywy chińskiej/naturalna i mocniejsza od bawełny

kupiłam sobie ( po 5 zł) porządny sweter/ długi ciepły i taką odjazdową kamizelkę ( w stylu wieś śpiewa i tańczy z aplikacjami jesiennymi i obszyciem na wierzchu) bawełna i ramia -pól/ na pól
fajnie się nosi, wygodne, miękkie, ciepłe, :mrgreen:

teraz patrzę za wełnianą chustą na zimę , na razie albo akryl albo wiskoza/za zimne na zimę albo bawełna

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 13, 2017 12:23 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Zazdroszczę mienia szmateksu po drodze. Zawsze muszę gdzieś zboczyc, albo w ogóle specjalnie. Na codziennej linii poruszania się nie ma w ogóle.
Kamizela, chusty... mniam!

Co do etyki.. no, cóż .. osobistych doświadczeń nie mam , ale znajomi, rodzina itp. doniesienia - nigdy jeszcze nie usłyszałam, że 'spoko, u nas jest i religia, i etyka, co kto lubi..'
Odwrotnie - zawsze słyszę i czytam wszędzie jak ludzie się skarżą, że o etykę to by się chyba bić trzeba.. nie wiadomo zresztą z kim :evil:
I to są doniesienia z całego kraju.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23005
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 13, 2017 12:29 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

wiec ja sama, w ramach wsparcia edukacji w Polsce, robię Młodemu etykę :ok:

chociaż przez Stary Testament nie przebrnął,a szkoda , bo to ciekawy materiał do dyskusji
i na nim i kultura sie opiera i sztuka europejska, warto wiec mieć pojęcie o temacie, że tak powiem

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 13, 2017 18:12 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Patmol pisze:Młoda kiedyś chciała chodzić, w pierwszej klasie podstawówki. ale pani od religii ją wyrzuciła z hukiem, bo nieochrzczonych dzieci ona na swoich lekcja nie chciała mieć. Coś tam było o szatanie, ale nie pamietam dokłądnie.



Wybacz, ale średnio w to wierzę, zwłaszcza w połączeniu z tezą, że kultura i sztuka europejska opiera się na Starym Testamencie (napisane w domyśle: wyłącznie). Europa to nie Izrael.
Kulturę i sztukę europejską kształtował i ST i NT. Każdy o tym wie. Nawet muzułmanin czy ateista bo to część historii literatury, sztuki itd. niezależna od przekonań religijnych.
To tak jak na kulturę Indii oddziaływały Wedy.

Podejrzewam, że zwyczajnie osoba prowadząca religię wolała mieć zdeklarowanych uczestników zajęć. A skoro rodzice nie chcą, by 7 letnie dziecko chodziło, to po co potem mają być awantury o "indoktrynację"? Więc nawet jak dziecko chce to się go wyprasza. Nie wiem co Cię tak oburza.
Ja gdybym wiedziała, że rodzic sobie nie życzy, by jego dziecko uczyło się religii to bym go nie nauczała. Proste.
I rozbawiłyby mnie późniejsze pretensje tegoż rodzica, że wyprosiłam ich dziecko z zajęć.
Zdecydujmy się na coś.







Patmol pisze:Jakoś nigdy się nie spotkałam z tym, żeby w szkole dla tych niechodzących na religię była zorganizowana etyka.
Ale z naciskami na udział w religii, w rekolekcjach, wpisywaniu nieobecności na lekcjach religii osobom niechodzącym, grożeniu sankcjami obniżenia sprawowania za nieprzyjście na wigilię klasową to się jakoś spotykam niestety i powoli do tego przywykam.
Pewnie można walczyć o etykę, ale jakoś nie jestem waleczna, szczególnie jak słyszę, że jak rodzice sie uprą na etykę, to będzie ją prowadziła ta sama osoba, która prowadzi religię.

Etyka ma swój program. W wielu szkołach jest etyka, w Twojej nie ma bo widocznie nikomu na tym nie zależy, ot godziny wolne mają dzieci i to się liczy.
A najlepiej też by była historia filozofii.
Co do wigilii klasowej, wybacz ale ona się nawet na uczelniach wyższych odbywa i nikogo to nie gorszy, a uczestniczą w niej otwarcie deklarujący się wyznawcy innych religii (przymusu rzecz jasna nie ma).
Ja jestem zapraszana na różne imprezy religijne i zawsze przyjmuję zaproszenia.
To się chyba tolerancja nazywa, czy mi się tylko zdaje?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw wrz 14, 2017 7:49 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Koniczynka47 pisze:To się chyba tolerancja nazywa, czy mi się tylko zdaje?

tolerancją jest przymus udziału w wigilii klasowej?

mnie wigilia nie gorszy
zadziwia mnie tylko przymus udziału w takich wydarzeniach nastolatków, które nie chcą w tym uczestniczyć
co innego być zaproszonym na jakieś wydarzenia /impresy religijne i chodzić z własnej woli
a co innego być do udziału w nich zmuszanym (bo jak nie przyjdziesz, to obniżona ocena ze sprawowania)

Stary i Nowy jest podstawą
oczywiscie
nie było żadnego nawiasu
ale Stary też, a Młody przez Stary nie przebrnął, a chciałabym żeby go przeczytał
Nowy jest łatwiejszy do czytania, i bardziej znany, bardzo jest pięknie napisany
Księgi Wedy, czy Księgę Mormona tez czytałam - bo w ogóle lubię czytać. :mrgreen:

ja bym Młodą zapisała na religie w pierwszej klasie podstawki, bo ona chciała chodzić
nie było żadnych awantur o indoktrynację
młoda raz poszła, pani ją wyrzuciła,
wyrzuciła, a nie wyprosiła
powiedziała że dopóki jest nieochrzczona nie ma prawa przebywać na religii (tylko mniej grzecznie powiedziała, ale w tym sensie -inne dzieci z klasy Młodej opowiadały mi, że wielka afera była)
i tyle
nie było żadnych zarzutów o indoktrynację,
w podstawówce Młoda chodziła na wigilie klasowe, bo chciała, nawet w jakiś jasełkach występowała jako anioł. mnie to nie gorszy, ja tez chodzę czasem na takie oficjalne wigilie i na rożne imprezy religijne, chociaz nie przepadam za tym

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 14, 2017 8:01 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

wczoraj miałam dzień głupawki :oops:
i zakładałam kotom obrożę/ taką małą obróżkę
Bonifacy wygląda w obroży super, dostojnie i w ogóle jak udomowiony kot. Zorro nie dał sobie założyć -spanikował :roll:
Tymotusz dał sobie założyć, po czym zaczął wierzgać jak mustang - a to taki raczej spokojny kot, więc szybko go zawołałam i zdjęłam mu obroże.
a Elbert robił w obroży dziwne miny, obroża była bardzo luźna, normalnie przez głowę można ją było zdjąć, ale Elbert robił takie miny jakby sie dusił, więc mu szybko zdjęłam

dzikusy te moje koty (oprócz Bonifacego oczywiście :1luvu: )
Bonifacy, odkąd jest Bonifacym, to się bardzo zmienił na korzyść.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 14, 2017 8:30 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Twoje wywody odnośnie szkolno-religijno-tolerancyjnych spraw w pełni mi sie pokrywają z oglądaną/słuchaną rzeczywistością.
Niestety.

Tez próbowałam kotom wczoraj coś założyć - nie pozwoliły :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23005
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 14, 2017 8:32 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

moje pozwalają
tylko potem -jakby ktoś kota podmienił 8O

jedynie Bonifacy nosi obrożę z godnością :ok:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 14, 2017 21:51 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Patmol pisze:tolerancją jest przymus udziału w wigilii klasowej?

Nie.
Tolerancją jest udział. To rodzaj polskiej tradycji, a nie jakiegoś "obrzędu", nikt nikomu głowy nie urywa ani nie indoktrynuje. Dzieci się spotykają, składają życzenia, niekiedy wręczają prezenty i jedzą słodycze. Wszystko.
Gdy byłam w Indiach to co chwilę było jakieś święto (oni uwielbiają świętować to część ich kultury - może dlatego mają taki niski PKB).
To tak, jak z radykalnymi wege czy osobami praktykującymi posty, które odmawiają udziału w firmowych imprezach integracyjnych odbywających się często w piątek. Bo mięso będzie.
No będzie i co z tego, ale co innego do zjedzenia też będzie, a jak nie wystarczy, to ostatecznie można samemu przynieść sałatkę, rybę czy warzywa do pogrillowania.
Ludzie sami sobie tworzą irracjonalne bariery.

Patmol pisze:ale Stary też, a Młody przez Stary nie przebrnął, a chciałabym żeby go przeczytał


A po co?

Patmol pisze:Nowy jest łatwiejszy do czytania, i bardziej znany, bardzo jest pięknie napisany


Przeczytałaś cały?

Patmol pisze:Księgi Wedy,


Które konkretnie?

Patmol pisze: czy Księgę Mormona tez czytałam - bo w ogóle lubię czytać. :mrgreen:


Księga Mormona przy Wedach to ulotka, jeśli chodzi o objętość :wink:

Patmol pisze:ja bym Młodą zapisała na religie w pierwszej klasie podstawki, bo ona chciała chodzić
nie było żadnych awantur o indoktrynację
młoda raz poszła, pani ją wyrzuciła,
wyrzuciła, a nie wyprosiła
powiedziała że dopóki jest nieochrzczona nie ma prawa przebywać na religii (tylko mniej grzecznie powiedziała, ale w tym sensie -inne dzieci z klasy Młodej opowiadały mi, że wielka afera była)
i tyle
nie było żadnych zarzutów o indoktrynację,
w podstawówce Młoda chodziła na wigilie klasowe, bo chciała, nawet w jakiś jasełkach występowała jako anioł.


To się kupy nie trzyma. Występowała w Jasełkach, a z religii była wyrzucana? To kto te jasełka organizował? Katechetka musiała albo ksiądz prowadzący religię. Poloniści takich przedstawień nie robią bo tego program nie obejmuje.
Poza tym trzeba było pójść i osobiście wyjaśnić sytuację z prowadzącą zajęcia (która miała prawo tak postąpić bo niby skąd ma wiedzieć, że rodzice nieochrzczonego dziecka sobie życzą jego uczestnictwa w religii i nie przyjdą później z awanturą), a nie opierać się na "dzieci z klasy Młodej opowiadały mi, że wielka afera była".

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw wrz 14, 2017 21:57 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Koniczynka47 pisze:To tak, jak z radykalnymi wege czy osobami praktykującymi posty, które odmawiają udziału w firmowych imprezach integracyjnych odbywających się często w piątek. Bo mięso będzie.

Pierwszy raz słyszę taką argumentację. Raczej spotykam się z tym, że osoby unikają imprez firmowych w piątki dlatego, że to IMPREZA. A piątek ma być czasem wyciszenia.

Koniczynka47 pisze:To kto te jasełka organizował? Katechetka musiała albo ksiądz prowadzący religię. Poloniści takich przedstawień nie robią bo tego program nie obejmuje.

I tu Cię zaskoczę: jasełka są nie raz organizowane przez wychowawców klasy. Bywa nawet, że ksiądz nie ma z nimi kompletnie nic wspólnego, nawet nikt go o zdanie/konsultację nie pyta. W konsekwencji na scenie pojawiają się diabełki na wrotkach.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10673
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 14, 2017 22:01 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Stomachari pisze:
Koniczynka47 pisze:To tak, jak z radykalnymi wege czy osobami praktykującymi posty, które odmawiają udziału w firmowych imprezach integracyjnych odbywających się często w piątek. Bo mięso będzie.

Pierwszy raz słyszę taką argumentację. Raczej spotykam się z tym, że osoby unikają imprez firmowych w piątki dlatego, że to IMPREZA. A piątek ma być czasem wyciszenia.


piątek to nie Wielki Piątek. Tylko post obowiązuje, z tego co wiem to niektórzy "biorą dyspensę" od księdza na jedzenie mięsa.
Wg mnie to przesada, ale to nie moja sprawa.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw wrz 14, 2017 22:07 Re: sympatyczny, spokojny, puchaty Bonifacy szuka Domu

Jeszcze niedawno nie wolno było pójść na zabawę taką z tańczeniem, głośną muzyką i alkoholem w każdy piątek roku (z wyjęciem Świąt i Oktaw). Zdaje się, że papież Franciszek to zniósł.
Jeśli impreza pracowa była postrzegana właśnie jako rodzaj takiej "balangi" (nawet jeśli nią nie była, ale wystarczy postrzeganie czegoś w ten sposób przez daną osobę), to aby być w zgodzie z poprzednim prawem dotyczącym piątków taka osoba nie mogła pójść.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10673
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole i 293 gości