wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 14, 2019 12:48 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

dziekuję - w domu porządnie obejrzę, bo teraz jestem w pracy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 14, 2019 12:49 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

U mnie segregacja na: zmieszane (idą w workach na śmieci dostarczanych przez spółdzielnię), papier (w kartonach rozwalonych z zooplusa lub pozakupowych), szkło - wynoszę właśnie w takiej siatce jak piszesz i plastik/metal -w workach po żwirku, siatach z lumpka, czasem w torbie z ikei (tej niebieskiej). Woreczki z wędlin, mięsa etc służą na psie kupy i do czyszczenia kuwet (i lecą do zmieszanych). Nie jestem zero waste, ale staram się ograniczyć śmiecenie i zużycie jednorazowych opakowań.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lut 14, 2019 21:45 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:ale w tym wszystkim jest przerażające, ze te karmy są zwyczajnie strasznie drogie -biorąc pod uwagę ich skład

to powinny być karmy po prostu taniutkie

Z tym się całkowicie zgadzam :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lut 14, 2019 23:09 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:czy stosujecie jakieś inne rozwiązania na śmieci?
mam na myśli śmieci zmieszane - głownie kurz i sierść z odkurzacza, obierki z warzyw itd

Ja obierki i sierść zbieram do plastikowego pojemnika i później wyrzucam do kompostownika. Jest w Warszawie jeden otwarty kompostownik, który na pewno działa.

G0cha

 
Posty: 88
Od: Nie sie 05, 2018 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 15, 2019 7:23 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

u nas nie ma -niestety
mieszkam w Legnicy - i nasza Gmina jest bardzo oporna w sprawie zbierania i segregacji odpadów, to znaczy robi tylko to co absolutnie musi i nic ponad to -mimo prób konkretnych jej zmuszenia/ zmotywowania do polepszania segregacji odpadów;

więc u nas sa tylko dwa pojemniki, czyli jeden na wszystko i drugi teoretycznie na papier, plastik szkło - ale ten drugi ma dziury zazwyczaj w pokrywie i jest zamknięty - czyli np kartonu nie da się do niego wrzucić, ani nic większego plastikowego czy szklanego

za to u mnie w pracy - segregacja na 120 procent :mrgreen: autentycznie - czasem aż absurdalna

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 15, 2019 7:27 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

W przyszłym tygodniu umówiłam się z dziewczyną, która zakładała ten otwarty kompostownik. Chcę założyć kolejny i chciałam się dowiedzieć jak to się robi.
Jak już będę wiedziała to mogę dać znać.

G0cha

 
Posty: 88
Od: Nie sie 05, 2018 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 15, 2019 7:28 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

chętnie :mrgreen:
dziękuje

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 18, 2019 10:24 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

czytam Food Fharmacy i znowu zaczęłam myśleć o kwasach omega 3 dla zwierzaków
no bo
teoretycznie kwasy omega 3 są w surowym mięsie, ale oczywiscie wtedy gdy zjadane zwierzaki jedzą normalne jedzenie typu trawa itd
w myszach by były -gdyby te myszy sobie żyły na łące

a wiec w surowym mięsie, jeśli zjadane zwierzaki jedzą paszę/ kukurydzę. no to w ich mięsie nie ma omega 3

nie ma co się oszukiwać, że omega 3 jest w karmie dla kotów czy psów, nawet jak jest wymieniowe w składzie
nie ma
bo omega 3 jest nieodporne na światło i wysoką temperaturę

jest w tłustych rybach, i np w oleju lnianym. rzepakowym -trzymanym w lodówce w ciemnej butelce i zjedzonym w ciągu 2-3 miesięcy
ale czy koty albo psy przyswoją te kwasy z oleju lnianego?
czyli
zostaje tran i olej z łososia i tłuste ryby

dobrze myślę?
a moje zwierzaki rzadko ryby dostają
tran dostają zimą, a olej z łososia - dostają w tej wersji dla psów/kotów - z zooplusa; czyli nie wiadomo czy on jest porządny -powinnam im poszukać czegoś dla ludzi; zawsze większa szansa, że będzie lepsze
czyli słabo bardzo

a poza tym jem surówkę codziennie i Młodemu daję
Młody nie lubi cebuli
i wpadłam na pomysł taki - kupiłam czerwona kapustę i czerwoną cebule
pocięłam drobno czerwona kapustę(dużO) marchew (duzo) i troche selera i troche cebuli - wymieszałam i polałam olejem lnianym
fajne wyszło 8)
Młody stwierdził, ze surówka ma ciekawy smak :mrgreen: i zjadł

brawo Ja :piwa:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 18, 2019 10:59 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Faktycznie, brawo Ty!!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 18, 2019 13:45 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

a wy jecie surówki? i cebulę?
cebula i kapusta są zdrowe -no to jem i w Młodemu tez daję
ale
teraz mam szerokie plany kiszenia - :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 18, 2019 14:25 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

daję swoim Omega3, a w zasadzie staram się dawać. Bo te z łososia Omega3 Lunderland, tak ciągną rybą, że w dawkach z butelki bezpośrednio do pyszczka niejadalne, a żeby mieszanka surowa była jadalna to może tego iść tylko odrobina. Lepiej niż wcale, ale czy ma to znaczenie.

Kupiłam tez w kapsułkach olej z kryla, taki niby ludzki. I znowu problem, bo te kapsułki mocno twarde są przed nawilzeniem i spore, i w zasadzie większości kotom nie moge podać, bo nie przechodzi im. Tylko jedna- tak mi się wydaje- wczoraj z własnej inicjatywy pożarła tą kapsułkę, spadło mi na podłogę, Zabka zaczęła się bawić, więc na próbe jej zostawiłam. I nie ma. Jesli gdzieś w jakiejś szczelinie nie ukryła i się mi kryl nie ujawni smrodem za dni kilka- to możliwe, że zjadła.

A co do ludzkich omeg, to dużo tych kwasów jest w nasionach chia, chyba jedyne rośliny ( poza lnem ) które niemal wyłącznie omega3 mają, a nie mają omega6. Więc te chia wyrównują trochę proporcje między kwasami, bo generalnie w naszej diecie jest za dużo tych 6 przez ogromną promocję olejów roślinnych.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lut 18, 2019 23:59 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Nie jadam cebuli (no, w śladowych ilościach), kapusty, zresztą większości warzyw i owoców nie tykam. Tak jak chleba żytniego/razowego/z pełnego przemiału. Niestety nie to zdrowe co zdrowe, ale co nie szkodzi :( Mi sałata w ilości powyżej 2 listków dziennie robi aua, więc mimo że lubię to unikam :201433
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 19, 2019 7:50 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

biedna Alienor :strach: warzywa, owoce i kakao to chyba podstawa mojej diety -jakoś tak wychodzi; nie to, że to jest planowe

ja mogę jeśc chyba wszystko, ze wszystkim -w sensie zielone śliwki czy gruszki popijać mlekiem
więc staram się wybierać to co zdrowe i tanie i tutejsze, i niezapakowane

czyli kupiłam olej lniany, i olej lniany dolewam do surówek, a nie kupiłam nasion chia :mrgreen:
chociaz kupiłam tez olej makowy, tak dla odmiany - on ma raczej omega 6 - ale chce go wypróbować tez jako coś w rodzaju balsamu do ciała / ale nakłada sie na mokre ciało, jak oliwkę, oczywiscie
bardzo ciekawie o nim piszą, ze jest przeciwzakrzepowy i przeciwmiażdżycowy-tylko sie powinno jeśc te dwie łyżki dziennie -czyli bym mogła 2 łyżki makowego i 2 łyżki lnianego do surówek
na razie spróbowałam - da sie zjeść, smaczny jest

surówki lubię, ale wczoraj nie zrobiłam bo poszłam z psami po pracy na porządny spacer i padłam trochę, i surówki nie było :roll: niestety

kapsułki mnie jakoś odpychają; no bo z czegoś te kapsułki są zrobione - sam olej jest jakiś taki fajniejszy

i w ogóle odkryłam, że moje psy nie umieją się bawić zabawkami :strach:
miałam plany uczyć psy aportowania, a jak uczyć aportowania psa, który ani nie chce złapać zabawki w zęby, ani potrzymać :strach:

Kaję da się zbajerować pluszakiem, weźmie delikatnie i troszkę się można z nią poprzeciągać :roll: ale tak trzyma delikatnie, strasznie delikatnie-jak dama, a nie jak pies - i tylko patrzy czy już ma mi oddać
i najbardziej sie cieszy jak mi juz odda

a Sweetie
to nawet piłki nie chce w zęby wziąć, ani ringa, ani pluszaka
ona tylko konga z zawartością weźmie w zęby - na polecenie "weź"

moja wina, bo sprawę zaniedbałam
ale jest nadzieja
wczoraj JKaja znalazła na podłodze czapkę Młodego i poszła się do niego wymienić, w sensie, ze odda czapkę za smaczka i Młody do mnie przybiegł po smaczka :mrgreen:
więc może powinnam zacząć od czapek i rękawiczek porzuconych i sie wymieniać
albo jakieś nauszniki z futrem kupić w takim sklepie 'wszystko za 5 zł" bo podobno psy uwielbiają zabawki z futrem

a ja, z okazji Kai urodzin 13 lutego, kupiłam takie jakby ringo do przeciągania i piłeczkę :mrgreen: i jak na razie to się mogę tymi zabawkami sama bawić
a fajne są - naprawdę - i trochę sie wczoraj bawiłam

może sie z kotami będę bawić po prostu
koty są chętne - dostałam z zooplusa, jako gratis , takie piórka na patyku - pokazałam kotom i oszalały,
ale trzy skoki Zorro i Pumby i mi patyk z piórek oskalpowały - nie jest to trwała zabawka
ale
koty mogłyby przez ringo skakać, a piłeczkę gonić

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 19, 2019 10:43 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Albo zrób ze starego polarowego szalika/szlafroka/dżinsów szarpaki dla psów. Bo możliwe, że kojarzy, że zabawki i ubrania traktują bardzo delikatnie lub nie ruszają, bo wiedzą, że to ludzkie a z rzeczą która jest tylko dla nich będą szaleć? W najgorszym razie zmarnujesz stary szalik czy coś i szarpak oddasz do schroniska lub psiemu DT. https://www.youtube.com/watch?v=D9YTngblfbg
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 19, 2019 13:06 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Moja piesa na początku też nie umiała się bawić. A że pierwszą zabawką, z jaką próbowałam, była piłka, to na hasło: "piłka" brałam jej łapę, dotykałam nią zabawki i dawałam nagrodę. I tak ileś razy aż zaczęła sama toczyć piłkę łapą po podłodze.
To było dalekie od aportowania, ale przynajmniej wzbudziłam jej zainteresowanie.
Przełomem były piszczące zabawki. Nakręcało ją piszczenie, więc od tego przeszłam w rzucanie piszczącej wiewiórki, którą dla samej frajdy piesa aportuje. Dzięki temu mogę rzucić inną zabawkę, nawet nie piszczącą.
Potem doszło: "daj".
Szarpak kupiłam bo to solidny kawał sznurkowego warkocza. Nie powinien się za szybko rozwalić. Nie był drogi. O ile pamiętam uczyłam piesę zabawy w szarpanie warcząc. Czyli symulowałam drugiego psa. A że piesa ma w zwyczaju raczej mi rzeczy oddawać i w związku z tym puszczała zabawkę dość szybko, to za każdym razem, gdy nie puszczała ja puszczałam i ją chwaliłam. W ten sposób stopniowo wydłużyłam czas przeciągania się szarpakiem. (Nie wiem, czy to właściwa metoda nauki psa, być może popełniłam karygodne błędy, które skrytykowałby każdy trener. Ale zadziałało, więc się dzielę.)
Nie pamiętam tylko, czy szarpakiem próbowałam się bawić od razu, czy po jakimś czasie leżakowania go w pudle z rzeczami dla zwierząt, w którym mocno pachną nagrody. Siłą rzeczy szarpak pachniał bardziej swojsko a nawet smacznie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 260 gości