Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 14, 2017 7:58 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Uga- odrobaczenie i szczepienie też można robić jednocześnie. A jeżeli się mylę to chciałabym wiedzieć dlaczego

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 14, 2017 8:14 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Nie powinno się jednocześnie zwlaszcza w stosunku do kotów zabieranych z podwórka, które mogą być mocno zarobaczone.
Szok po takim odrobaczeniu i obniżenie odporności po szczepieniu to proszenie się o długie leczenie.

Jeśli bierzesz jednego, to imo jak najpóźniej, 12-14 tydzień. Ten czas między 8 a 12-16 tygodniem to właśnie czas najważniejszej socjalizacji w kocich zachowaniach - jak się bawić, żeby nie podrapac, czemu nie gryzie się w zabawie (bo to boli), wyrasta się z ciumkania. Jeśli nie pozwolisz tego kotu nauczyć się z kotami, to jest naprawdę nikła szansa, że nauczy się tego z Tobą- a ogromna, że np drapanie i gryzienie w zabawie zpstanie mu do końca życia.

Jeśli jednak zdecydujesz się na dwa, to 8-10 tydzień jest ok, bo ten okres socjalizacji zaliczą u Ciebie.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt kwi 14, 2017 8:14 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

margarethagar pisze:Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)
Odpowiadając na wasze sugestie: kot będzie jeden. Nie stać mnie finansowo na dwa i sam fakt pojawienia się zwierzaka w domu jest dla mnie ogromnym wydarzeniem, więc bez przesady z tym podbijaniem stawki, żeby od razu brać dwa.
Dwa koty są zalecane, ale to nie jest obowiązek i mam zamiar mieć jednego kota w najbliższej przyszłości. Zdarza mi się wyjeżdżać i łatwiej jest zabrać ze sobą jednego kota niż dwa - więc myślę także w tej perspektywie, zwłaszcza że nie mam samochodu.
Wiadomo, że kotem trzeba się zajmować i poświęcać mu czas to zapobiega przecież niepożądanym zachowaniom?
Sugerowanie nieszczepienia jest dla mnie absurdalne.

Kotki są dwa - drugi to kocur. Temat sterylizacji oczywiście był poruszany, ale właściciele mają to gdzieś. Wiedzą o darmowych sterylizacjach, nie są wcale biedni ale nie obchodzi ich to. Jak pisałam: typowa mała wioska i typowa taka sama mentalność. Możecie się domyślać jak ludzie tam radzą sobie z niechcianymi kociętami...
Kotek jest za daleko, żebym mogła go odwiedzać, więc następnym razem jak go zobaczę będzie to w dniu zabrania go do mnie.

Wbrew pozorom nie mam w mieszkaniu za dużo miejsca i głowię się, gdzie chociażby kuwetę ustawić, bo czytałam, że ma być to miejsce ustronne i spokojne, a wszystkie miejsca gdzie kuweta zmieściłaby się są albo przy hałasujących urządzeniach (pralka, zmywarka) albo tam gdzie często chodzę i się krzątam.
Powiedzcie mi jeszcze jakie podłoże wybrać do kuwety dla takiego kota co załatwiał się na zewnątrz do tej pory?
I czy mały kot nie będzie się bał wchodzić do zamkniętej kuwety? Chyba powinnam zacząć od otwartej? Albo chociaż bez drzwiczek?
Przepraszam, że to takie zabawne dla was pewnie pytania, ale bardzo liczę na waszą pomoc, bo jestem jak dziecko we mgle.
Czym karmić? Nie nie wiem jakiego pokarmu szukać suchego czy mokrego. Tam koty oprócz tego co upolują piją mleko, jedzą resztki i jakąś sklepową kiełbasę dla zwierząt. :| Nawet nie wiem co to za wynalazek.


Jako osoba, która musiała swoje koty przyzwyczaić do stosunkowo częstych podróży potwierdzam - środkami komunikacji zbiorowej zdecydowanie łatwiej jeździ się z jednym kotem niż z dwoma :D A ponieważ wszyscy inni wciąż wytrwale piszą Ci o wzięciu dwóch kociaków, ja będę tą, która przytaknie akurat Tobie - jedynaka również można wychować w odpowiedni sposób. Wcale nie musi skończyć jako agresywny, rzucający się na ludzi potwór, który zajmuje się leżeniem i tyciem, kiedy akurat nikogo z nudów nie morduje. Tyle, że to będzie wymagać sporo Twojego czasu, przynajmniej z początku. Osobiście miałam ten komfort, że kiedy zjawił się u mnie Karol Kot, miałam trochę wolnego i praktycznie cały ten czas spędzałam z nim (a futrzak miał wtedy sześć tygodni). Bo to w gestii człowieka pozostaje wtedy nauczenie kota, że gryzienie i drapanie nie jest fajne, że niektórych rzeczy nie można zjadać i jak właściwie powinien zachowywać się kot w mieszkaniu.
I, żeby nie było, że kompletnie bojkotuję pomysł brania dwóch kociaków. Owszem, sama ostatecznie posiadam dwa. Tyle, że druga poczwara pojawiła się dopiero w momencie, gdy Karol Kot miał już trochę ponad pół roku i był naprawdę nieźle wychowanym kotem, któremu nigdy nie zdarzyło się ani nikogo zaatakować, ani nic zniszczyć w mieszkaniu. Druga poczwara pojawiła się głównie po to, żeby pierwszy potwór nie siedział zbyt długo kompletnie sam. Ale jeśli Ty bywasz w domu częściej ode mnie (a o to akurat nietrudno :D), to nie powinnaś mieć tego problemu.

W kwestii kuwety - u mnie stoi ona w łazience, rzeczywiście tuż obok pralki. Karol Kot nigdy nie miał z tym problemu, hałas kompletnie mu nie przeszkadza. Z początku przeszkadzało to Pennywise, ale szybko udało mi się ją oswoić z pralką. Więc myślę, że również u Ciebie nie musi to stanowić większego problemu.
I faktycznie, osobiście polecałabym na początek odkrytą kuwetę, żeby w ogóle przyzwyczaić kota do tego wynalazku. Co prawda KK nie miał też nigdy problemu z różnymi rodzajami kuwet pojawiającymi się bez zapowiedzi, ale... w tym miejscu to już zły przykład, bo to generalnie bezproblemowy kot jest :D

Co do karmienia - z gotowych karm zwykle poleca się w głównej mierze mokre, które jest dla kotów zdecydowanie lepsze od suchego. Jeśli chodzi o konkretne firmy, to na forum znajdziesz wątek ze spisem polecanych karm dla kota. Warto do niego zerknąć :)

kotkarola

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Od: Nie lis 13, 2016 20:04

Post » Pt kwi 14, 2017 8:23 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

uga pisze:Gretta wytłuściła w cytacie odrobaczanie i szczepienie i napisała, żeby nie robić tego jednocześnie, a nie żeby nie brać dwóch kotów. To tak w ramach tłumaczenia z polskiego na polski :) bo wydaje mi się, że dobrze zrozumiałam.


Ok
Czytałam szybko i nie zwrocilam uwagi na wytluszczenie :D

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt kwi 14, 2017 8:36 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Szalony Kot - dzięki za wyjaśnienie :)

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 14, 2017 11:44 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

kotkarola dziękuję :) wiele praktycznych rad i na pewno będę korzystać.

najbardziej przeraża mnie perspektywa odrobaczania, czyli żywe glisty w kupie. Na pewno jest zarobaczony. Na samą myśl mnie skręca, a nie jestem delikatną osobą. Po sprawdzeniu kilku zdjęć w googlach, żeby zobaczyć z czym przyjdzie mi się zmierzyć - słabo mi.

Dziękuję wszystkim za wiele cennych porad i proszę o więcej :) forum na pewno będę czytać, bo jest tu cała masa informacji, dla takich początkujących.

margarethagar

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 13, 2017 10:18

Post » Pt kwi 14, 2017 14:04 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

@margarethagar
Pewnie, że to nie obowiązek brać dwa koty i nikt Cię do tego nie zmusi ale istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że i tak z dwoma skończysz :mrgreen:
I właśnie dwoma kotami nie trzeba się zajmować one świetnie się zajmą same sobą. Pewnie można mieć jednego grzecznego który nie będzie gryzł, drapał, niszczył mebli bo i moja kota taka była na prawdę bardzo grzeczna no ale co z tego jak się snuła po mieszkaniu jak spg (takie męskie powiedzenie) Jak są dwa mają zupełnie inne życie. Co do finansów to hmm a ile chciałabyś przeznaczyć na utrzymanie miesięczne kota ? Bo może być tak, że to co zakładasz spokojnie wystarczy na dwa koty. Ja też się opierałem przed drugim kotem głównie, ze względów finansowych więc Cię rozumiem ale wziąłem jednak drugiego i sobie radzę. A drugiego wziąłem właśnie z wyjazdu wakacyjnego z takiej zapyziałej wiochy gdzie to siedział w stodole i dostawał chleb z mlekiem rano i wieczorem może jakąś resztkę ze stołu choć te z reguły są dla psów.
Wziąłem go głównie dlatego, że zaczynał chorować i nie chciałem aby tam padł, po tym jak go zabrałem rozchorował się na dobre, nie chciał jeść i pić więc musiałem go dokarmiać i dopajać strzykawką. A był to początek VIII 2015r więc największe upały i po prostu by padł z odwodnienia. Tak na oko miał może 8-9 tyg. Na miejscu go podleczyłem u okolicznego weterynarza i po miesiącu zabrałem do siebie do domu. Kiedy był ze mną tam na wsi i zamknięty w domu bo to domy przy samej drodze to troszkę mnie urabiał aby go wypuszczać, więc zabierałem go na rękach na łąkę. Ale mieszkał ze mnę w domu i załatwiał się do skrzynki po pomidorach ze zwykłą ziemią. Zabrany do miasta do kocicy która na niego czekała nawet się chyba nie zorientował, że zmienił miejscówkę, bawił się od razu zabawkami, sam znalazł kuwetę w wc, i w ogóle nie interesował się światem zewnętrznym bo miał towarzystwo.
Co do zawartości kuwety to malec przyzwyczai się raczej do wszystkiego, choć dobrze dać mu na początek drobny żwirek taki "piaskowaty" albo po prostu zwykłego drobnego Benka a po wierzchu posyp kilka garści ziemi/piasku. Pokarz mu kuwetę, wsadź go tam powinien zaskoczyć od początku. Zamknięta może być dla niego czymś nie naturalnym więc jak chcesz krytą to pierw, zdejmij górę, potem z górą bez drzwiczek a po czasie dołóż drzwiczki, co do jej usytuowania to różnie, ludzie mają i w sypialniach. Ja mam w wc obok muszli lekko z tyłu mnie nie przeszkadza kotom wygodnie no i spokojnie bo razem się nie pchamy ale zdarzy się ;) Pralka zmywarka na 24/h nie pracuje więc się nie przejmuj. Poza tym chyba tylko wirowanie pralki mogłoby kotom przeszkadzać. Co do karmienia to jest temat "spis karm dla kota" więc poczytaj. Ale możesz też wybierać według zasady aby patrzeć na skład i wybierać możliwie dobry za cenę dla nas akceptowalną. W sklepach masz również oprócz cen za szt. Podane ceny za kg i czym więcej jednorazowo kupujesz jest taniej.
A co do podróżowania z kotami to faktycznie z dwoma może być trudniej ale jak są dwa to można je zostawić w domu i poprosić kogoś o oporządzenie ich raz dziennie.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pt kwi 14, 2017 20:17 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

ja nie wykluczam drugiego kota :) ale nie teraz, nie przy tej sytuacji finansowej I to byłoby dla mnie za wiele na raz. Dajcie mi rok chociaż ;)

Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się ile miesięcznie mogę przeznaczyć na kota. Dość pobieżnie przeglądałam karmy i żwirki, więc jestem średnio zorientowana na razie, ale jak ze wszystkim na pewno znajdę coś przyzwoitego mieszczącego się w moich możliwościach finansowych. Muszę zrobić kalkulacje.

Właśnie nie mam komu kota zostawić, żeby ktoś wpadł do niego i się nim zajął jakby mnie nie było, dlatego bardziej liczę się z koniecznością zabierania go ze sobą.
Moja mama nie lubi zwierząt i wiem, że w końcu zaczęłaby być wiecie passive-aggressive pt.: Jestem taka zmęczona, jest godzina 18 a ja dopiero wracam z pracy i jeszcze muszę zajechać do Ciebie NAKARMIĆ KOTA!!! a potem wracać pół miasta do siebie.
Chcę sobie tego oszczędzić :D

W jakim wieku kocicę można wysterylizować? W internecie (jak zawsze) znajduję sprzeczne informacje.

margarethagar

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 13, 2017 10:18

Post » Pt kwi 14, 2017 21:34 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

uga pisze:Gretta wytłuściła w cytacie odrobaczanie i szczepienie i napisała, żeby nie robić tego jednocześnie, a nie żeby nie brać dwóch kotów. To tak w ramach tłumaczenia z polskiego na polski :) bo wydaje mi się, że dobrze zrozumiałam.

Tak. ;)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34277
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt kwi 14, 2017 21:36 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

margarethagar pisze:kotkarola dziękuję :) wiele praktycznych rad i na pewno będę korzystać.

najbardziej przeraża mnie perspektywa odrobaczania, czyli żywe glisty w kupie. Na pewno jest zarobaczony. Na samą myśl mnie skręca, a nie jestem delikatną osobą. Po sprawdzeniu kilku zdjęć w googlach, żeby zobaczyć z czym przyjdzie mi się zmierzyć - słabo mi.

Dziękuję wszystkim za wiele cennych porad i proszę o więcej :) forum na pewno będę czytać, bo jest tu cała masa informacji, dla takich początkujących.

Moje też na pewno były zarobaczone, ale nigdy nie widziałam żadnego robala.
Więc to nie musi się wydarzyć. ;)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34277
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt kwi 14, 2017 22:07 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Gretta pisze:
margarethagar pisze:kotkarola dziękuję :) wiele praktycznych rad i na pewno będę korzystać.

najbardziej przeraża mnie perspektywa odrobaczania, czyli żywe glisty w kupie. Na pewno jest zarobaczony. Na samą myśl mnie skręca, a nie jestem delikatną osobą. Po sprawdzeniu kilku zdjęć w googlach, żeby zobaczyć z czym przyjdzie mi się zmierzyć - słabo mi.

Dziękuję wszystkim za wiele cennych porad i proszę o więcej :) forum na pewno będę czytać, bo jest tu cała masa informacji, dla takich początkujących.

Moje też na pewno były zarobaczone, ale nigdy nie widziałam żadnego robala.
Więc to nie musi się wydarzyć. ;)


oby! :)
ale i w przeciwnym wypadku muszę dać radę ;)

margarethagar

 
Posty: 18
Od: Czw kwi 13, 2017 10:18

Post » Pt kwi 14, 2017 22:37 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Większość środków na robale rozpuszcza robaki wewnątrz kota. Jesli jest ich dużo, może dojść do przytrucia kota toksynami rozkładających sie robali. Moja wetka przy małych kociakach podaje najpierw łagodny pyrantel a dopiero potem milbemax czy inny milprazol. A przy dorosłym dzikiem kocie razem z milbemaxem steryd, aby kot się nie wstrzasnął z powodu toksyn wydzielanych przez rozkładające się robale. Ja bym na Twoim miejscu przed podaniem środka na robale zbadała kupę (45 zł) inaczej się traktuje glizdy a inaczej tasiemca czy giardie (lamblie). Nie mówiąc już o kokcydiach. Może warto podać advocat na kark gdzie masz za jednym zamachem załatwione pchły/glizdy/kleszcze i świerzbowca, ale wolno stosować powyżej 9 tygodnia.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt kwi 14, 2017 22:38 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Można wysterylizować różnie to nie jest jakieś ściśle określone. Jak kotka będzie nie wychodząca i się nie "puści" podczas pierwszej rujki to możesz to zrobić właśnie po pierwszej rujce. To najczęstsza "szkoła" co nadgorliwi śpieszą się aby zrobić to przed pierwszą rują. Może być 6-8 mcy. Ja ciachałem jak miała rok.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Sob kwi 15, 2017 1:36 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Moje dwa tymczaski miały 12 tyg., nigdy nie odrobaczane, mieszkały z ludźmi, normalnie w domu. Wymiotowały glistami. Podałam środek, z jednego z kotów wyszedł tasiemiec (i wcale nie leżał w kuwecie, tylko zatrzymał się w kocie - musiałam z kota wyjąć robala). Z kolei kotek od wolno żyjącej kocicy, którego znalazłam i zabrałam bo potrzebował pomocy, miał ok. 8 tygodni, odrobaczony tym samym środkiem, nie dał po sobie poznać, jakoby miał jakiekolwiek życie wewnętrzne, zarówno przed jak i po podaniu środka. Tak więc to różnie bywa.
Środek, którego używam, zabija zarówno glisty jak i tasiemce. Nazywa się Quanifen.

Hormony płciowe mają wpływ m. in. na rozwój kości. Dlatego ja jestem zwolenniczką metody, kiedy kotkę ciacha się po pierwszej rujce. A jeśli rui nie widać, to w okolicach 8-go miesiąca życia.

Co do żwirków to polecam (nieustająco) Nature's Calling. Drogi ale świetny, drobny, naturalny, można spłukiwać w toalecie, w przeciwieństwie do kukurydzianych nie jest jadany przez koty. Sypki, lekko przypomina ziemię, więc kotka powinna polubić z marszu.

Skoro właściciele matki Twojej upatrzonej koteczki mają w nosie jej sterylkę, to może Ty się w to zaangażuj? Jak przyjedziesz po koteczkę, weź jej matkę pod pachę, zawieź na umówioną wcześniej wizytę u weta, niech on ją potraktuje tak jak kotki wolno żyjące - czyli cięcie boczne i szwy rozpuszczalne? Może jeśli weźmiesz czynny udział w sterylce a właściciele nie będą nawet musieli jeździć na zdjęcie szwów, to może się zgodzą?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob kwi 15, 2017 2:58 Re: Czy mogę zabrać 8tyg. kota?

Ten żwirek Nature's Calling może i dobry ale jak dla mnie to cenę ma z kosmosu. Myślę, że Benek naturalny też się dobrze sprawdzi i cenowo bardzo przystępny. Tu już każdy musi też dobrać na swoją kieszeń.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 524 gości