Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
margarethagar pisze:dziękuję za wszystkie odpowiedzi
wyjechałam na święta z dala od internetu ale już jestem z powrotem i odpisuję.
Jeśli chodzi o żwirek to widziałam dużo dobrych opinii o Benku: cena mi odpowiada i ten wybiorę. Raczej wezmę neutralny zapachowo, ponieważ czytałam, że jest ryzyko, że kotu nie będzie się podobał żwirek zapachowy.
Karma: wstępnie zdecydowałam się na suche (Porta 21, Sanabelle, Taste of the wild) + czasem surowe mięso.
A teraz pora na moje wylanie frustracji:
otóż problem z tym konkretnym kotem rozwiąże się najprawdopodobniej sam. Moja mama zna bardzo dobrze rodzinę u której jest kotek i jest w dalszym ciągu ogromną przeciwniczką kota w domu. Jej głównym argumentem jest nie bo nie, więc raczej ciężko mi polemizować, zwłaszcza że unika jakiejkolwiek racjonalnej dyskusji.
Nie chcę, żeby robiła tej rodzinie problemy i wyrzuty, nie chcę, żeby to w jakikolwiek sposób wpłynęło na ich relację jeśli ich kotek znalazłby się u mnie.
Dlatego jeśli się nic nie zmieni w podejściu mamy, poczekam na jeden z jej dłuższych wyjazdów i adoptuję dorosłego kota z fundacji.
Nie będzie z nim mieszkać, nie będzie na niego łożyć, nie będzie się nim opiekować.
Ona po prostu bardzo nie lubi zwierząt. A już na pewno nie lubi ich w domu, co jednak nie znaczy, że musi mi narzucać swoje przekonania.
Liczę, że jak zobaczy, że kot w domu to nie jest jakiś koniec świata tylko normalna sprawa, w dodatku nie stwarzająca problemów i bardzo miła to się przekona.
Bardzo na to liczę.
Tak przedstawiają się moje opcje.
Zobaczymy co się wydarzy.
Wszelkie myśli i refleksje na wszelkie poruszone tu tematy bardzo mile widziane.
margarethagar pisze:Bruna tak, jestem już pełnoletnia od dłuższego czasu i muszę prosić mamę o zgodę na zwierzątko wiem jak to brzmi.
Jest właścicielem mieszkania, opłaca czynsz (a ja resztę), więc muszę liczyć się z jej zdaniem.
Nie chcę się rozwodzić nad tą kwestią. Taka jest moja sytuacja i tyle.
Teraz muszę znaleźć najlepsze dla wszystkich rozwiązanie.
Koniczynka47 pisze:margarethagar pisze:Bruna tak, jestem już pełnoletnia od dłuższego czasu i muszę prosić mamę o zgodę na zwierzątko wiem jak to brzmi.
Jest właścicielem mieszkania, opłaca czynsz (a ja resztę), więc muszę liczyć się z jej zdaniem.
Nie chcę się rozwodzić nad tą kwestią. Taka jest moja sytuacja i tyle.
Teraz muszę znaleźć najlepsze dla wszystkich rozwiązanie.
Wybacz szczerość, ale w Twojej sytuacji branie kota to trochę kiepski pomysł.
Może więc mama ma rację odradzając Ci to. Być może obawia się, że w razie kłopotów (głównie weterynaryjnych) koszty spadną na nią.
Usamodzielnij się w pełni i dopiero wtedy bierz kota.
Wasylisa pisze:Zgodzimy się chyba, że córka w mieszkaniu matki jest jednak na innych prawach niż w wynajętym mieszkaniu, o którym już przed wynajmem wiadomo, czy wolno w nim trzymać zwierzęta.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, jolabuk5, kasiek1510, magnificent tree, RonaldWed, Zeeni i 527 gości