U mnie kotka przez pierwsze tygodnie w domu żarła za dwie
. A trafiła do domu w wieku ok. 4 miesięcy. Teraz jaśnie pani wybrzydza i je umiarkowanie. Teraz w wieku niespełna 2 lat waży ok. 5 kg. Jest czarną dachówką, dorodną, dość smukłą kocicą na wysokich nogach.
Na początku dostawała mokrą animondę carny + RC VETERINARY FELINE PEDIATRIC WEANING (póżniej RC VFP GROWTH) + rano i wieczorem po małym kawałku surowej przemrożonej sparzonej przed podaniem wołowiny. Na początku zjadała 200-300 g animondy dziennie, garść RC i troszkę wołowiny. Podawałam też witaminki Wita-vet, przez krótki okres codziennie, potem rzadziej.
Teraz zjada ok. 70-100 g dziennie puszkowego i 2 porcje (wielkości dużego orzecha włoskiego) surowego sparzonego wołowego. Puszki kupuję różne, ale najchętniej je animondę i ostatnio MACS'a. Do FineFood, Granatapet i Feringi nie daje się przekonać i świeżo po otwarciu zje trochę, a z resztą mam problem, żeby to skarmić. Dostaje też garść lub dwie suchej karmy, jest to naprzemiennie lub pomieszana: Applaws (kurczak z łososiem), TOTW (z dziczyzną i łososiem) i Puryzon (jagnięcina z rybą). Co do puszek, to najbardziej lubi smaki z wołowiną, dziczyzną, rybą, krewetkami. Nie lubi smaków drobiowych.
Ważne jest, żeby kotek od początku pobytu w domu próbował różne smaki, bo jak się przyzwyczai do jednego, to potem trudno zmienić. Ja starałam w miarę możliwości urozmaicać dietę, ale jednak teraz też trudno namówić kicię na coś nowego. Ostatnio parę razy zjadła trochę surowizny drobiowej, ale nie zawsze daje się skusić.
Być może puszki lub suche innych firm by jej podpasowały, ale nie próbowałam. Markietówek nie dostaje.
Konieczny jest dostęp do swieżej wody. U mnie sprawdza się szklanka z wodą stojąca w pokoju na stabilnym stoliku tzw. pomocniczym. Kocia często korzysta z tego wodopoju.
Co do odkłaczania to w zasadzie nie stosuję. Czasem jako przysmak dostaje chrupki z maltpastą, np. BEAPHAR MALT BITS. Podgryza też czasem wysiewany regularnie co ok. 3 tygodnie owies. Ostatnio przymierzam się do zakupu jakiejś pasty odkłaczającej, ale to tak profilaktycznie, bo nie zauważyłam, żeby była potrzebna. W ciągu tego czasu jak mieszka z nami rzygnęła sobie ze dwa razy.
Co do żwirku to ja stosuję Cat's Best Eco Plus. Na samym początku stosowałam Cat's Best Comfort. Kuweta jest odkryta, stoi w łazience, drzwi do łazienki zamykane są sporadycznie. Nie było przypadku, żeby załatwiła się poza kuwetą.