kajtek56 pisze:Zdradź tajemnicę: jaki preparat stosowałaś i jak z jego zapachem
To żadna tajemnica
Ten płyn nazywa się Sora (nie ma żadnych innych dodatków, tylko dimetikon)- stosowany dla ludzi na wszawicę i dostepny w aptekach. Jest bezwonny. Działa w ten sposób, że przez swoje minimalne napięcie powierzchniowe wnika w system tchawek pasożyta i go dusi. Nie wnika w skórę kota. Trzeba go aplikować podobnie jak krople spot-on na kark kota (najlepiej małą strzykawaką) i lekko rozprowadzić pod sierścią. Chodzi o to, żeby nie dostał się do pysia kotka
Ja zastosowałam ten środek u bezdomniaczków