Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nie ukrywajmy tego, kochani, jest źle.
Naprawdę uwielbiamy pisać posty o szczęśliwych kotach czy psach w nowych domach, wrzucać porady na temat żywienia psów czy kotów czy dzielić się ciekawostkami, ale brutalna prawda jest taka, że do momentu wyjścia z długów powinnyśmy wrzucać posta za postem z tzw. "żebrami" - chociaż te jak wiadomo w końcu męczą i irytują, bo ile razy można czytać, że parę kociar wciąż jęczy o pieniądze, no ile w końcu może kosztować kilkanaście kastracji, operacji czy hospitalizacji miesięcznie...
Realia są takie, że w jednej lecznicy płacimy obecnie około 14 tysięcy miesięcznie, w innej 7-8 tysięcy, w innym miejscu 6-8 tysięcy, w hotelach psich ponad 8 tysięcy - i to są kwoty stałe, a do tego dochodzą takie smaczki jak np. operacja czy dwumiesięczny pobyt Górala na Bemowie (a wyniki jego zbiórki nie powalają), pobyt faflunów i Harleya w całodobowej lecznicy w Łazach, 3-miesięczny pobyt Kaszmira w lecznicy.
Plus wiele karmy i żwirku itp zamawiają nam fani, ale nie wszystko, a potrzeby tylu zwierzaków są niestety ogromne
To wszystko to twarde i realne potrzeby, na które mamy dowody w postaci faktur i jak tak dalej pójdzie to będziemy zmuszone wybierać między rzeczami, między którymi nikt wybierać nie powinien, czyli czy stać nas na rehabilitację małego Spinacza, protezy dla Żubra (którego zbiórka idzie strasznie słabo), trzymanie na szpitalu dzikiego kocurka z wirusem FIV czy wysyłanie kolejnych zakażonych panleukopenią kociąt do całodobowego szpitalika.
Znowu nastał ten moment gdzie nie prosimy, a wręcz błagamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: agatela, Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, Silverblue, Vi i 560 gości