okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 01, 2017 17:44 okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec...

Witam.
Dzisiaj zadzwonił do mnie mój znajomy , że jadąc w stronę Łodzi leży na środku ulicy potrącony rudy kotek. Wziął go zgarnął z tej ulicy i zapakował do samochodu. Okazuje się , ze rudzielec ma coś z tylnymi łapkami , nie wstaje , nie wiadomo, czy to łapki, miednica czy kręgosłup. Jest to domowy kotek , nie syczy , bardzo miziasty. Mają go zawieźć do lecznicy Braci Mniejszych w Konstantynowie , trzeba koniecznie go zdiagnozować . Są to ludzie , którzy nie mają za dużo pieniędzy , jest to dla nich duży problem , więc obiecałąm im , ze postaram się im jakos pomóc w kosztach i spróbuję coś uzbierać na jego leczenie.
A to zdjęcia bidulka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

lucja100

 
Posty: 360
Od: Czw lis 29, 2012 18:28

Post » Sob kwi 01, 2017 18:36 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Finansowo niestety nie mogę pomóc :(
Mam tylko wielką prośbę by Twoi znajomi nie zwlekali z wizytą u lekarza bo przy takich urazach każda chwila jest cenna (pomijając cierpienie zwierzęcia), to kot po wypadku komunikacyjnym, pewne urazy kręgosłupa można opanować tylko w krótkim czasie po wypadku (gdy występuje obrzęk i ucisk na rdzeń - podanie leków przeciwobrzękowych może ocalić sprawność ale tylko przez pewien czas), jest ryzyko krwawienia wewnętrznego, kotu wysuwają się trzecie powieki, to zwykle objaw silnego osłabienia :( Może dojść do wstrząsu.
Kot powinien natychmiast trafić w ręce lekarza by udzielić mu pierwszej pomocy (podać leki przeciwwstrząsowe etc) - o droższej diagnostyce i dalszym postępowaniu można pomyśleć już na spokojnie.
Trzeba powiedzieć że to kot bez właściciela (może ma chip??) i poprosić o pomoc.
To jest sprawa do dogadania.
Ale kota trzeba natychmiast oddać w ręce lekarza!

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 01, 2017 18:56 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Wlasnie czekam na informację , co zdiagnozowali w tej lecznicy . Bidulek pewnie cierpi strasznie. W lecznicy na pewno sprawdzą czy ma chipa. Dokladnie lezal na ulicy w Zgniłych Błotach , to jest chyba gdzies koło Aleksandrowa Łódzkiego.

lucja100

 
Posty: 360
Od: Czw lis 29, 2012 18:28

Post » Sob kwi 01, 2017 21:34 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

i co?
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34274
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob kwi 01, 2017 21:54 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

?
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3717
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Nie kwi 02, 2017 8:53 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Jak kotuś ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 02, 2017 9:02 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Mam w końcu jakieś informacje ...Rudzik dostał w lecznicy 2 zastrzyki , nie miał wczoraj zrobionego RTG , lekarz go tylko wymacał , w poniedziałek ma byc na czczo i bedzie miał zrobione prześwietlenie , prawdopodobnie jest to cos z łapkami . Trochę dziwne , ze w tej lecznicy nie zrobili od razu przeswietlenia , co prawda nie był na czczo , bo jadl wczesniej , widocznie lekarz stwierdził, ze do poniedziałku mozna poczekac.

lucja100

 
Posty: 360
Od: Czw lis 29, 2012 18:28

Post » Nie kwi 02, 2017 10:20 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Dziwny lekarz... przecież jeśli to wypadek komunikacyjny, może mieć wylew wewnętrzny i nawet nie dożyć do poniedziałku...
ser_Kociątko
 

Post » Nie kwi 02, 2017 12:18 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Dlatego działamy i załatwiamy na szybko inną lecznicę , która go przetrzyma i dobrze zdiagnozuje , bo podejscie tego lekarza jest bardzo dziwne. Po wypadku nie zrobic przeswietlenia , bo kot jadł...masakra

lucja100

 
Posty: 360
Od: Czw lis 29, 2012 18:28

Post » Nie kwi 02, 2017 14:04 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Dawaj znać co z nim :)
ser_Kociątko
 

Post » Nie kwi 02, 2017 14:43 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

lucja100 pisze:Dlatego działamy i załatwiamy na szybko inną lecznicę , która go przetrzyma i dobrze zdiagnozuje , bo podejscie tego lekarza jest bardzo dziwne. Po wypadku nie zrobic przeswietlenia , bo kot jadł...masakra


No nie do końca masakra, bo jeśli kota do zdjęcia trzeba by uśpić to fakt jego najedzenia w tym momencie jest poważnym przeciwwskazaniem - grozi zachłyśnięciem się treścią pokarmową. Dobry wet po omacaniu jest stanie stwierdzić pilność zdjęcia rtg - u kota powypadkowego najważniejsze jest wykluczenie krwotoku wewnętrznego (ile czasu kot był u Twoich znajomych zanim do weta trafił? jeśli sporo czasu minęło to przy braku bladości śluzówek ryzyko silnego krwawienia jest niewielkie - a na zdjęciach widzę że kot jest w domu, na podkładzie, z miską z jedzeniem), pęknięcia pęcherza - jeśli kot oddaje mocz to pęcherz jest cały, oraz podanie leków przeciwwstrząsowych/przeciwobrzękowych.
Nie było mnie przy wizycie Twoich znajomych u weta, nie wiem ile czasu minęło od wypadku do trafienia kota do lekarza, nie wiem jakie były ich wspólne ustalenia (czy nie było np. prośby o ograniczenie kosztów diagnostyki) ani co wet stwierdził podczas badania.
Więc trudno mi ocenić fachowość lub jej brak ze strony weta.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 02, 2017 19:20 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Kolezanka zalatwila lecznice na Rzgowskiej, kocio juz jest po przeswietleniu, ma 2 lapki zlamane z przemieszczeniem, jedna przednia, druga tylna.ma tez piasek w nerkach. I cos z oczkami, nie wiadomo czy to na skutek uderzenia czy to juz mial. Prawdopodobnie czeka go operacja na te lapki. Ale wazne, ze juz bidulek jest zdiagnozowany i nie cierpi. Jutro beda wyniki z morfologii.

lucja100

 
Posty: 360
Od: Czw lis 29, 2012 18:28

Post » Nie kwi 02, 2017 20:09 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Bardzo proszę o wszelką pomoc , zbieramy na operację dla Rudzielca :

Konta grzecznosciowo uzyczyla Fundacja Przytul Kota
KRS: 0000582607
Konto: 92 1140 2004 0000 3102 7591 7098
z dopiskiem: darowizna dla Rudego
Za każdą wpłatę z całego serca DZIEKUJEMY

lucja100

 
Posty: 360
Od: Czw lis 29, 2012 18:28

Post » Nie kwi 02, 2017 20:11 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

No to jeśli kocurek ma dwie złamane z przemieszczeniem łapki to super że jego dobroczyńcy polecieli z nim do drugiego weta :(

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon kwi 03, 2017 17:37 Re: okolice Łodzi-potrącony i zostawiony na ulicy rudzielec.

Są jakieś wieści od Rudego?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], ryniek i 431 gości