....i do przodu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2018 12:00 Re: Kociaki już rozrabiaki

jak tatarski to powinien być z kaszy gryczanej ("tatarczanej" ;-) )
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Sob cze 09, 2018 12:22 Re: Kociaki już rozrabiaki

Dlatego napisałam, że chyba z gryczanej :D
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Sob cze 09, 2018 13:08 Re: Kociaki już rozrabiaki

A :-) chyba nie doczytałam :-)
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Sob cze 09, 2018 13:55 Re: Kociaki już rozrabiaki

no faktycznie, nie zajarzylam, że tatarka to gryczana :oops: :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 10, 2018 14:28 Re: Kociaki już rozrabiaki

Pańska skórka jest w Warszawie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie cze 10, 2018 16:22 Re: Kociaki już rozrabiaki

Kur...to głupie baby z nas :mrgreen: a się zastanawiałam czemu pańskiej skórki nie uświadczy na naszych odpustach skoro tak blisko Krk...borze zielony co za blamaż
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Nie cze 10, 2018 17:54 Re: Kociaki już rozrabiaki

Super eweli77, że jesteście już po pierwszym odrobaczaniu, i, że wszystko poszło dobrze, co kicie miały podawane? My wybieramy się do weta jak skończą 6 tygodni, niestety w pobliżu nie ma żadnego godnego zaufania więc chyba będziemy musieli jechać z nimi do miasta, umówię się wcześniej bo to na pewno będzie dłuższa wizyta. Kicie wczoraj skończyły 5 tygodni i są małymi demoiliton cats :ryk: są wszędzie i wszystko ich interesuje, chociaż mają do dyspozycji jeden cały pokój, wychodzą z niego i wędrują po domu, dom jest dosyć duży z zakamarkami więc dzisiaj wyjście z pokoju zostało zabarykadowane tak aby kocia mama mogła wskoczyć ale żeby maluchy nie wyskakiwały (zapewne do czasu). Przywialiśmy im zabawki, drapak i tunel i jest szał :) ja po raz pierwszy w życiu mam okazję obserwować tak małe kociaki i ich rozwój tydzień po tygodniu, niesamowite jest to jak szybko się uczą nowych rzeczy i jak bardzo się różnią. Np. Szylkretowa dziewczynka jest najodważniejsza, wczoraj znajomi znaleźli ją wtuloną w psa (tego wielkiego owczarka)! wszystko robi jako pierwsza, mam wrażenie, że niczego się nie boi. Uwielbia gonitwy za wędką, drapak, tunel i piłeczki :) Czy ma znaczenie to, że urodziła się jako pierwsza? Chłopczyk wszytko po niej małpuje, ale np.wędka kompletnie go nie interesuje. Druga dziewczynka, pręgowana jest najbardziej nieśmiała i najbardziej puchata :) ale często zaczepia rodzeństwo oraz mamę. Wszystkie trzy jedzą ładnie wołowinkę, ale pręgowana dziewczynka jednak najmniej i załatwiają się do kuwetek, jestem w szoku jak szybko wszystko łapią, obserwowanie ich sprawia nam dużo radości :) Jedziemy np. na godzinkę a okazuje się, że siedzimy 3, nie wiem kiedy mija ten czas. Mam nadzieję, że dzięki temu, że tak często się widzimy kotkom będzie łatwiej się zaaklimatyzować w przyszłości w naszym domu (a właściwie mieszkaniu bo my mieszkamy w bloku).

A zapomniałabym dodać, niestety zauważyliśmy u kotków pchełki :/ nie dużo, 2-3, ale są, u kotki trudno coś dostrzec bo ma mega gęstą, czarna sierść, z tego co wyczytałam to na pewno nie można podawać żadnych preparatów czy takie odrobaczanie wewnętrzne zadziała tez w jakiś sposób na pchły?

Kilka zdjęć:

chłopczyk:

Obrazek

dziewczynka:

Obrazek

dziewczynka:

Obrazek
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Nie cze 10, 2018 18:31 Re: Kociaki już rozrabiaki

Dzieci dostały pastę Banminth i na drugi raz też będzie ta pasta a trzecie odrobaczanie już Milprazol'em, reszta dostała właśnie Milprazol. Ja nie wiem czy jest szansa żeby odrobaczanie było na pchły skuteczne, jest taki środek Fiprex on tłucze pchły i pasożyty wewnętrzne, ale jest dozwolony od minimum 8 tygodnia życia, a czytałam że nie raz były problemy a i zejście jak jakiś wet zaaplikował młodszym kociakom, więc bym nie zaryzykowała za nic w świecie, samo odpchlenie napewno jest możliwe u maluszków ale nie wiem czym, może któraś dziewczyna doradzi. Nasz Mały był odpchlony, bo pchły dosłownie by mu całą krew wypiły, ale to był w szpitaliku a ni cholery nie doczytam się po Adasiu żeby z książeczki sprawdzić.

Na kotce to marna szansa żebyście pchłe znaleźli, bo ona sobie je wylizuje, co najwyżej zostają takie maleńkie czarne kropeczki przy skórze-to odchody pcheł. Napewno trzeba się ich pozbyćb bo jak się już w domu zagnieżdżą to mega trudno je wytępić, tylko, że to musi być właściwie wszystko "odpchlone" legowiska itp itd. nie jestem pewna czy nie było by lepiej gdyby przeprowadzić tą akcję jak już maluchy zabierzecie, np zanim dowieziesz do domu to wstąpić do weta i odpchlić, a znajomi by mogli na spokojnie i kotke i dom, bo wiele środków jest bardzo niebezpieczna dla kociąt, a nieskutecznie to bezsensu w ogóle trucizny aplikować.

Tylko ja od razu uprzedzam sama nie miałam do czynienia z pchłami więc za specjalnie się nie znamb tak tylko mniej wiecej, może odezwie się któraś dziewczyna co wie jak przeprowadzić bezpiecznie przy kociętach i jakie środki są skuteczne ale nie zaszkodzą maluszkom.

Prawda jak one szybko się rozwijają i pokazują swoje charakterki? U nas tak samo i z dziewczynkami i z tymi teraz, każdego dnia coś nowego potrafią
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Nie cze 10, 2018 19:14 Re: Kociaki już rozrabiaki

Dziękuję eweli77, tak zrobimy raczej, będziemy się martwić pchłami jak kicie będą już u nas, i powiem ci, że ja sie boję tych wszystkich chemicznych środków zakraplanych na kark, mieliśmy kiedyś nieciekawa historie z advocate u naszej kici, moim zdaniem coś poszło nie tak bo jej problemy z wątroba zaczęły się po podaniu tego środka, nigdy wcześniej nie miała tego podawanego i nigdy nie chorowała :/ co do kici to koleżanka wymienia im kocyki w legowisku, pierze je w wysokiej temperaturze i na nich ani nigdzie w pokoju nie widać żeby coś łaziło, zauważyli dopiero u pręgowanej dziewczynki, na ogonku i potem na brzuszku bo ma jasny :/ Kocia mama wychodzi i to sie raczej nie zmieni, nie korzysta z kuwetek, koteczki same jakoś załapały jak korzystać, my pokazywaliśmy im tylko palcami, że tam się grzebie (dzieki za rady!) ;) A czy to odrobaczanie pasta tez jest rozłożone na trzy dni, jak w przypadku pyrantelum czy kicie dostały raz? Czy wazna jest godzina podawania? Bo jesli tak to będziemy musieli sie mocno zorganizować, bo o ile mąż pracuje od-do codziennie, tak ja raz kończę wcześniej a raz pozniej i na co nalezy zwracac uwagę po takim odrobaczaniu? Ja to już się zastanawiam czy nie wziąć całej czwórki do nas na ten czas, bo w razie coś, bliżej by było podjechać do weta, ale to chyba byłby dla nich za duży stres, no i kotka wychodzi sie załatwiać do ogrodu a my w bloku mieszkamy :/
People who love cats have some of the biggest hearts around.

Susan Easterly

catwwoman81

Avatar użytkownika
 
Posty: 145
Od: Nie wrz 20, 2015 16:10

Post » Pon cze 11, 2018 7:13 Re: Kociaki już rozrabiaki

Nie ma co przekombinować, niech narazie zostaną u znajomych. Paste dostają w odstępie 14 dni, w temacie godzinowym to nic mi nie wiadomo, jedziesz i odrobaczasz, tyle :lol: dobrze mieć kontakt do weta npb na komórke w razie czego, ale pasta jest dość łagodnym środkiem, ja się zabezpieczyłam płynną parafiną w razie problemów z kupalem, ale się obeszło.

Jak kotka wychodząca to chyba nie bardzo jest sens narazie pakować w maluchy środki chemiczne na pchły, jak już zabierzecie kocięta to wtedy znajomi będą mogli na spokojnie zakropić kotke i zabezpieczyć na "zaś" i tą drugą co mają w domu też bo zapewne i na nią przeszły.
Kocyki itp dobrze, że piorą w gorącej wodzie, nie wiem ile stopni potrzeba na pchły, ale np na wszy min.60°-niestety wiem bo córka dwa lata temu przyniosła a ja kretynka nawet nie wiedziałam że jeszcze wszy dzieci mają, zabrałam ją na nocną opiekę bo miala na całym karku jakby ukąszania-drugi kretyn lekarz uznał że to jakieś uczulenie i dał leki, no i prawie tydzień ją tak męczyłam tymi lekami a że nie przechodziło, to zabrałam do naszej pediatry, dopiero ona od razu rzuciła, że wszy i co za debil z lekarza. Wsio w domu musiałam szorować, gotować a nie które co się wyprać nie dało, wyrzucić masakra to była, do tego te środki stosowane na głowe, zniszczyły jej włosy, już dwa lata minęły a ona nadal ma takie nieprzyjemne w dotyku, jakby wiecznie nie umyte i nie czesane, bidulka tak narzeka na te włosy, że się serce kraje.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon cze 11, 2018 8:27 Re: Kociaki już rozrabiaki

A tu łobuziaki, padły po szaleństwie, spójrzcie jaką pingwinka przybrała pozę do snu :ryk:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon cze 11, 2018 10:12 Re: Kociaki już rozrabiaki

eweli77 pisze:Ja mieszkam 30km od krakowa, ale na naszych odpustach nigdy nie sprzedają "pańskiej skórki" a w krk niegdy nie widziałam Tatarczucha, u nas od zawsze i w okolicznych parafiach i tych troszkę dalej nie raz się spotkałam, że też sprzedają.

OT: jak pisała Zuza, pańska skórka jest w Warszawie, w Krakowie jest miodek turecki przy cmentarzach. Tatarczuch bywa chyba na całej Jurze, ja go jadłam np. w Żarkach.

A maluchy cudne :), zwłaszcza czarny wampirek
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon cze 11, 2018 17:05 Re: Kociaki już rozrabiaki

Eweli, chyba podmienilas koty. ;) To niemożliwe, żeby one już takie duże były. ;)
Pozycja pingwinki boska. :) :) :)

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 11, 2018 17:41 Re: Kociaki już rozrabiaki

Czarny mały kotek! Piękny! :1luvu:
Jak go wołacie?

EDIT: Doczytalam, że Miszelina określiła go 'wampirkiem'. To by pasowało jak ulał :)
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon cze 11, 2018 18:31 Re: Kociaki już rozrabiaki

Z tymi pchlami to na pewno wet poradzi albo i tu dziewczyny. Jak wzielismy moja Kurke to miala pelno pchel i nie tylko od razu byla odpchlona(ok. 6 tyg) to na poczatku w lazience siedziala i tylko jej powykladalam jakimis recznikami, kocykami. Pralam na 60 czesc, duza czesc tych rzeczy powyrzucalam. Szczesliwie wszystkiego sie pozbylismy za pierwszym razem :)
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 220 gości