....i do przodu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 25, 2017 17:33 Re: Prosze o pomoc i rade

eweli77 pisze:A jak się zmienia tytuł wątku?

W pierwszym poście masz przycisk "zmień" - nadepnij i wpisz co sobie życzysz :)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13069
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw maja 25, 2017 19:13 Re: Prosze o pomoc i rade

Właśnie dlatego tak się "męczymy" czy ją zostawić bo do obcych nie chce oddać, w sumie jeszcze nikogo ze znajomych nie pytałam ale nie sądzę żeby chcieli bo prawie wszyscy mają psy lub koty. Nasi przyjaciele akurat wiedzieli i widzieli, że mamy dzidziusie ale na początku nie pytali czy im damy, bo jak to nam powiedzieli, od pierwszego wejrzenia się zakochali w dzidziach ale musieli sobie dokładnie przemyśleć czy będą w stanie odpowiedzialnie sie nimi zajmować. Bardzo mnie to ucieszylo, bo widać że nie zdecydowali się pod wpływem impulsu.

Właśnie wrocilismy od weta, dziewczynki zostały zaszczepione, bardzo były grzeczne, nie płakały a wręcz od razu zaczęły zaczepiać Adama do zabawy. W samochodzie darły mordy, ale chyba przez luśkę bo ta furiatka znowu cyrk urzadzala.
Oczywiście w gabinecie obudzila się w niej żądza mordu na wszystkich...niestety musiałam ją przebadać przez te rujke, czy aby napewno nie został jakiś skrawek jajnika.
Dostała "glupiego jasia" żeby wet mógł zrobić jej usg, długo ją badał i nie dopatrzył się żadnych "kawałków" jajnika. Prawdopodobnie jeszcze hormony się nie unormowały, a do tego ten kocur ją nakręca nawołując i obszczywając mi drzwi, co prawda już od soboty nie okazuje żadnych objawów rujki mimo, że kocur nadal znaczy drzwi, ale Adam chciał ją zbadać żeby mieć pewność no i ja też.
Niestety teraz bura ma rujke, nawąchała się drzwi to i ją dopadło, dzięki milvieB wyciszam jej te ruje tabletkami które mi przysłała, a jak tylko skończy karmić to od razu sterylka. Najbardziej boję się, że może jakoś uciec i znowu mieć dzieci, mam mega schiza na tym punkcie nawet dzieciaki pilnuję jak wychodzą z domu i za każdym razem najpierw ją biorę na ręce i dopiero pozwalam drzwi otworzyć.
Aha nasze panny miały być troszkę ospałe po tym szczepieniu, ale na nie nic nie działa jak tylko otworzyliśmy transporter w domu, zaraz zaczęły szaleństwa, diablice małe :ryk:
Wracając do domu, luśka była jeszcze trochę "pijana" i nie wydzierała się, małe też nie płakały tylko całą drogę wyglądały przez szparki w transporterze, dlatego myślę, że to luśka je nakręcała swoimi wrzaskami i pierdami a'la bomba biologiczna, prawie zzielenieliśmy z mężem od tego smrodu :mrgreen:

Nazwe wątku zmienię jak coś wymyślę, dziękuję za instrukcję.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw maja 25, 2017 20:20 Re: Prosze o pomoc i rade

i wykastrujcie tego kocura... szkoda go
ser_Kociątko
 

Post » Pt maja 26, 2017 17:24 Re: Prosze o pomoc i rade

Kocur będzie wykastrowany zaraz po leczeniu, narazie jest jeszcze na lekach, ale mam nadzieję, że już niedługo, wygląda coraz lepiej i nawet głos mu wrócił-prawie. We wtorek będzie kontrola u weta i badania, jak wyniki będą ok, to będzie ciachany a ja bardzo na to liczę, że wreszcie będzie spokój...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon maja 29, 2017 13:10 Re: Prosze o pomoc i rade

Czy mogłabyś poprosić domek tego starszego psiaka,żeby wysłał Ci kilka zdjęć i wstawić także nam.
Bardzo proszę :)

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon maja 29, 2017 22:06 Re: Prosze o pomoc i rade

Mam nadzieję, że tym razem post zostanie wysłany, próbuje od południa i za cholere, cały czas "witryna nie osiągalna".
Napisałam eska do rodzinki psiaka z prośbą o zdjęcia, dopisałam również, że fotki chce umieścić na forum, żeby nie było ewentualnie problemu z "ich wizerunkiem" i czekam, jak tylko jakieś dostane to zamieszcze na wątku. :D

Narazie, nie myślałam nad zmianą tytułu wątku z braku czasu. Pogoda się poprawiła, a ja mam ogrom pracy w ogrodzie, tym przydomowym jak i warzywnym. Mój zwierzyniec "cierpi" od soboty bo prawie cały dzień jestem poza domem, dzieci też korzystają głównie z trampoliny, no ale w ogrodzie.
Coś się wydarzyło między luśką a burą i dziewczynkami, bądź tylko dziewczynkami a bura "staje po ich stronie", od rana mają do siebie wielkie "ale". Luśka drze ryja, burczy i fuczy na resztę i wzajemnie tzn, bura i dwie małe to fuczenie odwzajemniają. Luśka cały dzień ich unika, ale jak dochodzi do kontaktu to kłótnia, bez łapoczynów na szczęście ale jednak.
Oczywiście po czwartkowej wizycie u weta, Lusia była zła na cały świat, jak tylko doszła do siebie po "głupim jasiu" to zaczęła się wyżywać na wszystkich i wszystkim co jej w łapy wpadło, a za mną to już w ogóle łaziła krok w krok i opierdzielała mnie równo, z pluciem parskaniem i fukami rzecz jasna :twisted: ale już na drugi dzień jej przeszło, normalnie opiekowała się dziewczynkami, bawiła i tuliła z burą.
Zgłupiałam, nie bardzo wiem o co poszło bo mnie w domu nie było, jedyne podejrzenie o winowajcę awantury i fochów spada, na trawę...dziś rano przyniosłam świeżo wykopane kępki trawy w doniczce, bo poprzednie juz zostały pożarte przez lusie, no i właśnie dziewczynki nieziemsko się tą trawką zachwyciły, wszystkie cztery natychmiast skoczyły na parapet i zaczęły mościć dupki na trawce i ją obgryzać. Luśka akurat drzemała jak przyniosłam zielenine i nie widziała co robią dziewczynki, a fakt jest taki,że poprzedniej trawy nawet nie tykały, dlatego podejrzewam zazdrość lusi.
Tylko czy to nie jest głupie rozumowanie?
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon maja 29, 2017 23:05 Re: Prosze o pomoc i rade

A kto je tam wie...mają dziewczyny swoje kocie sprawy które muszą załatwić między sobą... :201461

kocianowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 587
Od: Śro sty 18, 2017 17:03

Post » Wto maja 30, 2017 1:38 Re: Prosze o pomoc i rade

Dobrze byłoby tę trawkę z ogródka opłukać, nim podasz kotom (chyba że to robisz, już nie pamiętam), żeby nie ryzykować jaj pasożytów :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10611
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto maja 30, 2017 21:16 Re: Prosze o pomoc i rade

"Dziołchy" żrą sie nadal, dziś z łapoczynami- luśka dostała w pysk od małej, kolejno oddała drugiej małej, bez pazurów na szczęście, kupiłam więc kolejną donicę i wykopałam trawkę. Dałam ją luśce na parapet w salonie, bo tam małe nie dają rady wyskoczyć, i chyba trafiłam... Luśka siedzi przy doniczce i burczy a małe pod parapetem z wyrzutem patrzą na trawe, która nie jest w ich zasięgu...i tak od kilku godzin, prawie bez przerw.

Aha, trawe wykopaną dokładnie myje pod bierzącą wodą i dopiero do doniczki. Wykopuje ją z części sadu, bo tam właśnie jest perz, między porzeczkami. Poza tym tylko w tej części moich "włości" :lol: nie kosimy, kosiarkami spalinowymi.
Dawno temu mieliśmy kózkę, i ona zeżarłaby wszystko, ale trawy koszonej spalinowymi nigdy nie tykała, nawet jak owa trawa już sporo odrosła, więc chyba dla zwierząt nie jest dobra, tym bardziej, że marysia nawet gumową wycieraczką nie pogardziła :ryk:
Swoją drogą, to ona nigdy nie miała sie za koze, chodziła luzem, jak jej się nudziło to przychodziła do nas do domu (pierwsze piętro) i w ogóle fajna była, ale ją skrzywdziliśmy, bo na mleku nam nie zależało i nie załatwiliśmy jej koziołka, niestety po paru latach zaczeła chorować i okazało się, że zwierzę hodowlane musi być "pokryte", no i w końcu ją uspiliśmy bo bardzo cierpiała i nawet leki przeciwbólowe nie pomagały :cry:
ehh mi się wszystko przypomniało...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Nie cze 04, 2017 15:13 Re: Prosze o pomoc i rade

Co z psem?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie cze 04, 2017 20:56 Re: Prosze o pomoc i rade

Też zaglądam :)
I na Dogo są ciekawi jak piesio.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie cze 18, 2017 16:02 Re: Prosze o pomoc i rade

Ponawiam pytanie o psiaka i prośbę o zdjęcia z DS :roll:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon lip 10, 2017 10:56 Re: Prosze o pomoc i rade

Rozumiem,że milczenie oznacza złe wieści.

Coś czuję podskórnie,że pies nie trafił do żadnego domu...
I obym się myliła...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 12, 2017 10:57 Re: Prosze o pomoc i rade

A ja jestem ciekawa jak kocie dziewczynki? Chyba widziałam ogłoszenie na olx, udało się znaleźć dobre domy? :kotek:

kocianowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 587
Od: Śro sty 18, 2017 17:03

Post » Śro lip 12, 2017 18:26 Re: Prosze o pomoc i rade

Może Eweli na wakacjach.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia i 50 gości