eweli77 pisze:(...)
Powiedzcie mi, czy koty potrafą czytać??? Jak tylko napisałam, że Brojek przestał obsikiwać, od razu więc zlał mi się na....ŁÓŻKO, tego jeszcze nie było, tylko ściany czy szafki ale nigdy na łóżko! Pare godzin później znowu to zrobił, w nocy obudziło mnie mokro pod nogami- zalał prześcieradło, dzis znowu 2 razy. Co jest grane??? On już naprawdę ani raz niczego nie obsikał od pewnego czasu, dokładnie ile dni to nie wiem, ale około 3 tyg napewno.
Normalnie jakby przeczytał, że go pochwaliłam i musi na przekór zrobić...ręce mi opadają bo już nie mam czystej kołdry na wymiane, a co gorsze we wtorek zdjęłam pokrowiec z materaca żeby upramateracago niwchłonięteo, siuśki wsiąkły głęboko, zanim poczułam to siuśki były lodowate i mocno wchłonięte...ja już nie wiem co ze mną nie tak, wręcz skłonna jestem uwierzyć, że ktoś urok na mnie rzucił mimo, że ogólnie nie wierzę w takie rzeczy...obym tylko innym tego swojego pecha nie zaczęła przekazywać.
Masz za dużo kotów w domu. Być może za dużo też się dzieje (aktywne dzieci,a więc zwykle zamieszanie-on żył w innym modelu domu) . Niektóre koty tak reagują na np.stado i nie zmienisz tego.
Brojek powinien znaleźć inny,bardziej spokojny DS. Dla jego dobra i Twoich nerwów.
Zasikane łóżko będzie non stop znaczone dalej,bo nigdy i niczym nie usuniesz zapachu.
Miałam taką sikającą tymczaskę kiedyś. Tylko ona sikała do łóżka ze strachu,bo inne koty ją napadały w kuwecie.W nowym DS zamieszkała sama i nigdy sikanie się nie powtórzyło.
Teraz też jakiś kot mi leje-za dużo kotów znów ,kanapę wymieniać muszę co 2lata-żaden preparat nie usunie zapachu moczu,który wsiąkł w materiał i gąbkę.