Do Stomacharii,
Marley miał robioną tarczycę z oznaczeniem T3, T4 oraz FT4 tak jak pamiętałam wszystko w normie. Test na h pylorii był ujemny, miał też zrobione badanie na strwaność przez pierwszych właścicieli z kału, a nasz wet zrobił takie badanie z surowicy krwi. Jakieś włókna pokarmowe ujawnione, zrobiono trzustke ale ok, za to wyszło, że soki trawinne zbyt zasadowe. Miał powtórzone po roku jak był już tylko na suchej karmie, w tym badaniu już nic nie ujawniono nawet tych włókien pokarmowych. Soki też w miare unormowane, dlatego wet zalecił żeby po prostu zostawić go na suchej karmie, to się sprawdza bo on nie ma żadnych sensacji, chyba, że uda mu się coś ukraść
to nawet jakbym samej kradzieży nie widziała, to zaraz wiem bo rzygnie
Złodziejstwa się przez burą nauczył, bo ona jest kradziejka, wszystko zapieprzy co tylko ktoś choćby na chwile zostawi, tyle że jest tak głupia, że zamiast zjeść od razu na blacie czy stole, to ona zrzuca najpierw na podłoge, a tam już marley waruje i wpieprzy wszystko co ona ukradnie
bura nerwów o to dostaje i leje go po pysku. Na szczęście domownicy się już nauczyli, żeby niczego nie zostawiać i bardzo rzadko się to zdarza.