....i do przodu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 19, 2018 6:41 Re: Kociaki już rozrabiaki

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: zabraknie serduszek. One są po prostu przesłodkie
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob maja 19, 2018 7:02 Re: Kociaki już rozrabiaki

TZ-t zawsze powtarzał ,że posiadanie maluszków zastępuje telewizję, kino i horrory.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob maja 19, 2018 8:46 Re: Kociaki już rozrabiaki

ASK@ pisze:TZ-t zawsze powtarzał ,że posiadanie maluszków zastępuje telewizję, kino i horrory.


Absolutnie się zgadzam, człowiek jak debil siedzi i patrzy i patrzy i patrzy...a zupa się spaliła...

Teraz jak już biegaja, cudują i bawią się zabawkami, to już nic nie robie, mąż wraca z pracy i mówi "idę spać" ale po drodze widzi bąble i chu...ze spania tylko "no chodźcie do wujka" "a kto takie ma łapecki ślicne" itp itd, banda debili po prostu :mrgreen:

Wczoraj lusiunia miała badania, w poniedziałek powinny być wyniki, modle się żeby nie było gorzej, narazie chemia przyjmuje się dobrze, ma ogromny apetyt jak nigdy, ale pewnie przez steryd, stopuje z jedzeniem jak dostaje tabletki z chemią przez trzy dni i jest taka zmęczona, ale nic poza tym.

Dziewczynki postanowiły wczoraj sprawdzić cz Marley jest jadalny :mrgreen: obrobiły go od uszu po ogon, a ten standardowo wniebowzięty, nie chciał później wyjść od nich, blablador nasz kochany :lol:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Sob maja 19, 2018 12:45 Re: Kociaki już rozrabiaki

Jak mieliśma :wink: ósemkę 10 dniowych bachorów to karmienie było straszne.Odsikiwanie i takie tam nie lepsze. Szykowanie tabunu strzykawek. Zawsze świeże. Nigdy nie robiłam na zapas. Każdy miał swój kubeczek z zestawem. Karmienie każdego tak by nie pomylić to był horror. Były trzy klony bure. Trzy klony czarne i dwa pingwinki. Wycięłam tym samym im sierść w różnych miejscach by wiedzieć które, które. Brało się konkreta, napychało, odznaczało w zeszycie i odstawiało na miejsce. Najgorsze były noce. Zawsze któreś z nas z nimi spało.Akuratnie córki nie było w domu. W noc dyżuru TZ-ta mleczarnia czyli ja wchodziła do pokoju, zapalała delikatne światełko i piszczące dzieci ogarniała. Janusz nie rwał się do tego w ciemną nockę. jego gromy nie budzą. Ale moje ciągłe jojczenie
poczekaj laluniu, poczekaj...mamunia nakarmi braciszka i zaraz weźmie i ciebie
ty też nie płacz, mamunia ma tylko dwie rączki
ciszej dzieci , ciszej bo paniusio śpi
tatuś zmęczony, na papu zarabia
no nie płacz, nie płacz już ciebie biorę...

i tak nadawałam, nadawałam...
Cholera jasna dawaj te strzykawki i przestań zrzędzić!!!
a potem pieszczotliwie
no chodź, chodź już będziesz jeść...
Następna godzina była już rodzinna :wink:
Tylko odsikiwanie i kupkanie to już nie .Dziękował :mrgreen:
Tak to już jest z mężami :twisted:
Niby nic nie obchodzi ale całe godziny z nimi siedział. Popędzając mnie gdy dzieci głodne już były.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob maja 19, 2018 19:12 Re: Kociaki już rozrabiaki

Misiuleczek :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84835
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob maja 19, 2018 22:04 Re: Kociaki już rozrabiaki

No mój to samo, jeszcze mi nie raz wypomina, że. "z kotami się bawisz, zamiast mężem sie zająć"(ale sam w tym czasie mizia się z całą bandą :roll: )
A dzisiaj wrócił późno bo miał rano dyżur i niby od razu spać poszedł, po chwili słysze jak gada do bąbli "o wy sierściuchy, spać wujkowi nie dajecie" no to ide do sypialni wziąć maluszki żeby zasnął, wchodze i....zonk, małe śpią w legowisku a mój chłop siedzi na podłodze i nadaje.
Pytam "co one ci robią?"
a on mi na to "SĄ"
to ja "że co"
a on "bo jakby ich nie było to ja bym spokojnie chodził spać a nie siedział i patrzył jak wół na malowane wrota"
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Sob maja 19, 2018 22:06 Re: Kociaki już rozrabiaki

:mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob maja 19, 2018 22:53 Re: Kociaki już rozrabiaki

Eweli, czy ja już mówilam, że kocham Twojego męża ? :1luvu: :1luvu: :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15056
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 20, 2018 7:56 Re: Kociaki już rozrabiaki

izka53 pisze:Eweli, czy ja już mówilam, że kocham Twojego męża ? :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Zapakować??? Oddam za darmo :mrgreen:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Nie maja 20, 2018 7:59 Re: Kociaki już rozrabiaki

eweli77 pisze:
izka53 pisze:Eweli, czy ja już mówilam, że kocham Twojego męża ? :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Zapakować??? Oddam za darmo :mrgreen:

Po kastracji oczywiście. Jak to u porządnego kociarza jest.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie maja 20, 2018 9:24 Re: Kociaki już rozrabiaki

:20145 coś czuje że by mnie :201466

A mógłby być taki fajny "karolAga" strażnik haremu :ryk:

Jezu zabije mnie ten mój chłop jak to przeczyta :mrgreen:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Nie maja 20, 2018 15:54 Re: Kociaki już rozrabiaki

Ale to chyba działa w przypadku każdego zwierzęcego dziecięństwa, że nawet dorośli popadają w obłęd. Jak trafił do nas pies to szaleństwo w domu, pamiętam jak mama mówiła do niego: a co ty maleńki cukiereczku robisz ? A czemu ty robaczku śpisz na podłodze ? Moja sierotko- mama (czyli ja) znowu ciebie zostawiła ? znowu tak mało jeść dała ? Kiedy pies spał to tata z kolei szeptem mówił żebym była ciszej, bo Atosik śpi, powiedzenie wróciło kiedy pieseł został staruszkiem.
Kiedy pies urósł z robaczka zmieniło się na olbrzymie i odkurzaczu. Nie było już zapraszania robaczka do łóżka, bo jak robaczek urósł to zajmował połowę i się jeszcze rozpychał :D

Kiedy pojawiła się kota to było mówienie kruszynko, bidulko, białasku, rozrabiaczko maleńka. Rodzice bardziej jej słodzili niż ja sama. Mój tata zawsze wołał do niej maleńki bananku (jej imię wzięło się z reklamy bananów). Mama obchodziła się z nią jak z jajkiem, bo drobniutka była i zawsze jak kota zasnęła to brała ją delikatnie w dwie dłonie i przenosiła do jej łóżka. A tata dalej swoje- ciszej, bo bananek śpi :lol:
Teraz bananek wyrósł i już tak nie słodzą :placz:

Chikita

 
Posty: 6396
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie maja 20, 2018 18:17 Re: Kociaki już rozrabiaki

eweli77 pisze:No mój to samo, jeszcze mi nie raz wypomina, że. "z kotami się bawisz, zamiast mężem sie zająć"(ale sam w tym czasie mizia się z całą bandą :roll: )
A dzisiaj wrócił późno bo miał rano dyżur i niby od razu spać poszedł, po chwili słysze jak gada do bąbli "o wy sierściuchy, spać wujkowi nie dajecie" no to ide do sypialni wziąć maluszki żeby zasnął, wchodze i....zonk, małe śpią w legowisku a mój chłop siedzi na podłodze i nadaje.
Pytam "co one ci robią?"
a on mi na to "SĄ"
to ja "że co"
a on "bo jakby ich nie było to ja bym spokojnie chodził spać a nie siedział i patrzył jak wół na malowane wrota"

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25543
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2018 19:12 Re: Kociaki już rozrabiaki

Co u Was? Jak dzidziusie?
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Pt maja 25, 2018 8:56 Re: Kociaki już rozrabiaki

U nas dobrze, a dzidziusie to nie dzidziusie tylko charpagany i piranie! Wszędzie ich pełno, nauczyły się już na łóżko wspinać i cholera jasna brakuje miejsca dla mnie! Dupami mnie spychają.
Wzięły się też za Marleya, sprawdzają czy jadalny :mrgreen: nie raz jak go który za mocno użre to bidulek aż zapiszczy.
Czarny niedźwiadek to taki wampirek(przyssawka), cały dzień muszę się nim zajmować, bo płacze okropnie jak mu znikam, spinaczem do bielizny podpinam bluzke i nosze go w takim "koszyczku" tylko mordke wystawia żeby obserwować co robimy.

Lusia ma odrobinę lepsze wyniki, czyli chemia zaczyna działać, długa droga przed nami, ale jakoś łatwiej jak wyniki się poprawiają.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia i 132 gości