....i do przodu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 26, 2018 12:26 Re: Chyba mamy koty w stodole!!!!

milva b pisze:Raczej bym powiedziała, cytując J.K. Rowling, że sklątki tylnowybuchowe a nie elfy :mrgreen:


No i się posmarkałam :ryk: :ryk: :ryk:

Bura jest wspaniała, naprawdę jej nie doceniałam.
Obrazek
Obrazek
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw kwi 26, 2018 13:33 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Porodówka do odchowu miotu profesjonalna :ok: I kocia niania również :1luvu:

A jak Lusia? Nie stresuje się za bardzo obecnością malców?
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 26, 2018 13:49 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Lusia, postanowiła trzymać pewną odległość, obstawiałam, że będzie bardzo wnerwiona, bo naprawdę nie lubi innych kotów, jednak wczoraj ofukała młode z daleka i poszła w cholere, dziś jak przechodzi obok, odwraca wzrok, mam wrażenie, że ona udaje, że te kocięta nie istnieją :lol: dobrze bo w jej stanie bardzo ważny jest spokój.
Porodówka bardzo profesjonalna, pudła po chipsach i z krakvetu, oklejone biedronkową okleiną :ryk: ale jak przyszły na świat dziewczynki, to był szok i myślenie na szybko z czego jakieś legowisko sklecić :ryk:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw kwi 26, 2018 14:04 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Ważne, że okleina zmywalna :) Reszta nie ma znaczenia ;)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 26, 2018 16:03 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Okleina fajna, meblowa, dobrze się myje.
Ważne, że mój chłop tego nie wyrzucił jak dziewczynki poszły do adopcji, nawet nie wiedziałam, że skitrał na strychu, nie spodziewałabym się, że jeszcze kiedykolwiek się przyda :lol:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw kwi 26, 2018 17:38 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Też mam taką okleinę, tylko z Lidla i w jaśniejszym kolorze ;) Musiałam nią wykleić tubę od Rufiego, gdy pan Rufi nie uwzględnił mi reklamacji a moje koty wydarły w środku to nędzne kartonowe wykończenie..... :evil: tyle kasy kosztuje ta tuba a wnętrze niczym nie jest zabezpieczone..... :roll:
Teraz wielki pan oferuje woskowanie lub lakierowanie wnętrza za dodatkową opłatą. Niech się ugryzie. Mam jeszcze 3 rolki tej okleiny, na długo mi starczy :P

A wracając do Lusi , jak znosi chemię? Nie ma na razie żadnych efektów ubocznych?
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 26, 2018 19:17 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Tak podczytuje od jakiegos czasu. Dzielna Ty i jaka dzielna Burasia !! :1luvu:
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Czw kwi 26, 2018 19:35 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Trzymam kciuki za maluchy, Bura jest super!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84822
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 26, 2018 19:38 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Koty potrafią nas zaskoczyć. Nasze pierwsze małe tymczasy wychował...kocur Rudolf. Na wszystko im pozwalał. Nawet na ciągnięcie cyca. Tokował do nic jak mamuśka. Ogarnął temat dobrych manier.
Kciuki trzymam mocne!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt kwi 27, 2018 6:01 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Milva_b, lusia pierwszą serię zniosła dobrze, jest tylko taka ospała, chodzi tam gdzie akurat słoneczko zagląda i się wygrzewa.
Okleine kupiłam do drzwi, bo niby ładne drewniane, ale moja mamusia malowała co dwa lata na biało, warstw z dziesięć, jak pomyślałam, że mam to skrobać to mi się odechciało ładnych drzwi oglądać. Okleina się trzyma i jest ok.

Jeszcze prośba, ile tego masełka dodać? Jeden ma taką mocno zbitą kupe, brzuch jeszcze nie jest twardy, ale lepiej od razu mu podam.

Bura, mamusia na całego, nad ranem słyszałam jak któryś próbował ją ssać, ćmokał na pół domu :lol: ale coś jej nie grało bo zaczęła psiocyć i wyszła na chwilę.

Dziękujemy za wsparcie i kciuki, bardzo się przydają, lepszy komfort psychiczny, człowiek choć na chwilę przestaje mieć "gradobicie" w głowie.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt kwi 27, 2018 8:57 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Moje Pszczółki miały mamę, ale i tak dawałam im odrobinkę tranu, a także zmielone na pył w młynku do kawy skorupki z jajek. Mam jajka ekologiczne, skorupki myłam, suszyłam i stary młynek się przydał. To i dla ludzi świetne źródło wapnia.Oczywiście, nie można przesadzić.
Takie maleństwa miałam tylko raz i były ze swoją mamą, ale większe wychowywał mi kiedyś ogromny kocur Zuś [*].
Mam termoforki w pluszakach, takie na wodę, ale i takie do mikrofali. Podobno lepsze, ale ja mikrofalówki nie mam. Parę osób takie ode mnie dostało, mogę i Tobie wysłać, jeśli by się maluszkom przydało.

ewar

 
Posty: 54969
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 27, 2018 9:14 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Kciuki oczywiście w dalszym ciągu są, ale widzę, że świetnie sobie radzicie - Ty i Bura :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10662
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 27, 2018 10:17 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

Ok, dostał espumisan baby i odrobinke masełka.

Mąż niezłą akcję odwalił w aptece. Kupuje 2×espumisan baby, 2×multilac, farmaceutka pyta go
"a na co panu tak dużo?"
Mąż- "bo mam czworo dzieci"
Farmaceutka- "czworaczki? A jak żona się czuje"
Mąż-" żona dobrze, tylko wkurw*ona, że nie swoje musi karmić, dobrze że chociaż kotka im dupy myje"
Farmaceutka-" yyyy, aaaha(?)"
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt kwi 27, 2018 10:19 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

:ryk:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt kwi 27, 2018 10:27 Re: Kociątka w domu, Burasia matkuje

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
ser_Kociątko
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: grubysnake i 114 gości