Munia uparła się zasikiwać jeden z dywaników z IKEI.
Zasikała. Poszedł do czyszczenia. Wrócił i pierwszej nocy znowu zasikany.
Chyba go nie lubi?
Ale szczerze jestem szczęśliwy że zasikuje mało istotny dywanik za 70zł.
Gdyby zasikała materac łóżka za 3500zł to by był koszmar. A dywanik? Niech wali w niego wszystko co ma a dostanie smakołyk w nagrodę.
A teraz fotka.
Postawienie drapaka sufitowego w pokoju z aneksem to był strzał w dziesiątkę.
Kira kocha z góry patrzeć co się pichci.
ps. JA PIE**OLE JAK JA KOCHAM KOTY!!!