Wydaje mi se ze sama wołowina niesuplementowana to niedobra dieta na dłuższa mete.
Kupuj chociaz te gorsza, tansza ale tłusciejsza - zdrowsza dla kota. A Ty z torbami na zebry nie pojdziesz
To sie chyba nazywa szponder wołowy. Taka wołowina porzerastna tłuszczykiem.
Jest tez taka karma sucha bezbozowa, z bardzo duza iloscia wolowiny http://www.telekarma.pl/p24149-fitmin.c ... GAodfhcAuw
Moze by jej zasmakowała?
Ja swojemu kotu kupuje ja czasami na kłaki.
Mam jeszcze taki pomysł: jabyscie te wołowine jej mielili i dodawali troche suplementow http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... owe/151648
ale nie tylko.
Probowali tez jednoczesnie po troszku do tej wołowiny dodawac inne mieso. Tez zmielone - łatwiej wymieszac. I jesli zje zwiekszac dawke dodatku miesa innego gatunku. Moze z czasem zmieniłby sie jej smak. Przyzwyczaiłaby sie do innych mies.