Pierwsza doba jest najgorsza (dla opiekunów też). Koty jednak nie lubią zmian, nie wiedzą że to na lepsze.
Ze skromnych doświadczeń przy wyadoptowywaniu kotów- najbardziej oporny kocurek zaczął jeść pod koniec trzeciej doby, zaczęłam się już bardzo stresować.
Wstaw jej wodę i trochę jedzenia do szafy. Może na surowe mięsko by się skusiła?
Fajnie,że ma znaną jej szafę z swojskimi zapachami
Będzie dobrze, zobaczysz