Miau.PL

https://www.olx.pl/oferta/snieznobialy- ... l7jo6.html

Sprawa wygląda tak: właściciel podobno musi kota oddać i jeśli mu nie znajdzie domu, to kot trafi do schronu Szukamy z koleżanką lokum dla futrzaka, ale z kiepskim efektem...
Bonifacy jest spokojny, zdrowy, zaszczepiony, ale nie słyszy...
Właściciel płakał koleżance w słuchawkę, a teraz gada o schronisku
Ja nie mogę kota wziąć, bo sama oswajam w klatce dzikuskę i przez to w domu dość napiętą sytuację... I 12 sztuk na stanie...
Ale może Wy coś mi doradzicie?

Podbijam...

Za Bonifacego! Fajny kotek

Nie słysząc koty są...cudne. Bez stresowe, kochające... Miałam głucholca i był najbardziej słyszącym kotem w domu. Znalazł swoje miejsce na ziemi a DS pisał min. , że mały zawsze wie kiedy ktoś wraca, dzwoni domofonem czy...otwiera lodówkę
Nie ma co się bać! To prawdziwie niezwykłe koty.

Zgadzam się z Asią!-przez 12 lat miałam głuchą koteczkę-zawsze wiedziała , kiedy wracam z pracy i czekała na oknie.
Poza tym była cudownym miziakiem.

Mam Józia bez oka (na drugie widzi w 30%), Lotkę bez łapki, miałam Paralutka z hipoplazją móżdżku - mnie nie jest straszny żaden kot... Ale nie chodzi o to, że zwierzak jest niepełnosprawny, a o to, ze obecny opiekun chce mu zafundować schron, a ja nie wiem, jak kotu pomóc... Dałam ogłoszenia, było wydarzenie na fb, i ch..j

Ogłoszenia lepiej dać z lokalizacją Warszawa, a nie Otwock, bo osoby, które wybiorą tylko Warszawę, nie będą ich widziały, a to żadna odległość.

Podrzucę kocika

Arcana pisze:Ogłoszenia lepiej dać z lokalizacją Warszawa, a nie Otwock, bo osoby, które wybiorą tylko Warszawę, nie będą ich widziały, a to żadna odległość.

Zgadza się. Daję zawsze na Warszawę.
Ludzie lubią białe koty. Choć nie zawsze doczytaja, że gluchy. Ale ma wielkie szanse na ds. Daj na gamtree, gratce, olx...

Marta ja rozumiem o co chodzi. Mój wpis dotyczył ew opiekunów co się wahają a może zaglądają. Kciuki.

Podrzucę i

Wiadomo, ile jest czasu?

Przypomnę kota z ranka

Szalony Kot pisze:Wiadomo, ile jest czasu?

Jak się okazało, jego "opiekun" 5 kwietnia wyjeżdża do Anglii i życzę mu serdecznie, aby w ramach brexitu jak najszybciej został z niej wydalony, bo kota potraktował, jak rzecz i totalnie olał szukanie domu dla Bonifacego (przecież inni zrobią to za niego ).. I dopiero wczoraj, przyciśnięty do muru, przyznał si, dlaczego tak nagle chce się kota pozbyć...
A na horyzoncie pojawiła się szansa na DS, którego nie rusza, że Boniek nie słyszy Nie chcę zapeszać - dam znać, jak sprawa się potoczy... Ale kciuki potrzebne i tak