Strona 293 z 293

Re: Kulikuli [']

PostNapisane: Czw kwi 04, 2024 19:40
przez jolabuk5
Dopiero doczytałam..
Kulikuli...[*][*][*]

To straszne, co napisała alessandra, co to za weci, że pozwolili tak cierpieć kotu...

Re: Kulikuli [']

PostNapisane: Czw kwi 04, 2024 21:15
przez anka1515
(*)
Przykro

Re: Kulikuli [']

PostNapisane: Śro maja 08, 2024 14:48
przez dorcia44
Mało mnie bo i roboty dużo .
Staram się wszystkiemu podołać ,ale samej nie zawsze łatwo.
Nawet łapanki już sama .
Każdy ma swoje życie i swoje problemy .
Takie życie .
Bez mała modlę się tylko ,żeby nie było kociaków :201494

Pięknie dziękuję za 200zl.
:1luvu:

Właśnie dostałam smsa ,że na działkach są kociaki :placz:
Mają z tydzień .

Re: Kulikuli [']

PostNapisane: Śro maja 08, 2024 16:07
przez makrzy
Dorota, jak Ty to dyplomatycznie napisałaś :(
Sama, bo inni zajęci tylko sobą...
Nie jestem aż tak wyrozumiała.
Właśnie siedzi w kenelce mała piękność i bałam się że urodzi mi wczorajszej nocy :strach:
To już druga z miejsca gdzie jest 8 a może 9 i mam za sobą dwie niedoszłe mamuśki, byłoby o 6 więcej :strach: .
I pomyśleć, że osoba którą znam, która karmi i swoje na podwórku ma wykastrowane, wiedziała o nich od jesieni,
jakby było mało mieszka 200 m od tego miejsca :cry: .
Dobrze, ze mam samochód bo 15 km to trochę więcej niż 200 m.
Eh...
Przytulam

Re: Kulikuli [']

PostNapisane: Pt maja 10, 2024 12:20
przez dorcia44
Auto to ogromne udogodnienie ,i z klatką do łapania i dowozem do weta .
A ja pyrpyr na rowerku :mrgreen:
Nie raz mi się uda kogoś uprosić ,ale w moim otoczeniu to każdy ma stado w domu i stado do karmienia w różnych częściach miasta .
Lata też robią swoje ,chociaż ,co ja za bzdety pisze ,wszystkie jesteśmy ,piękne ,zdrowe i młode ...piękne :roll: :ryk:

Cóż ,ludzie wiedzą swoje ,prosiłam ,tłumaczyłam ,i zawsze było jeszcze nie czas na działkę ,jeszcze chwila ..
A przecież można było jechać tylko w celu złapania kotek .
Niestety ale 100km.nie zrobię na rowerze :(