Miau.PL

W imieniu Tytka nie dziękuję Niech się spełni

Tytek od 9.30 w lecznicy ,coś niedobrego dzieje się z paszczą ,trzeba wszystko usunąć.
Nie pisałam bo strach mi nie pozwolił
Paszcza w środku opuchnięta ,trzeba wszystko usunąć i wtedy się okaże .Mam nadzieję że to tylko zęby i stan zapalny !
Nie dzwonią ,to chyba dobrze .

Chwilami wysiadam

Ojej, kciuki za Tytka

Mocne za Tytusia !

Dorotko, oby Tytusiowi się poprawiło

Tytuś w domu .Wszystko usunięte chyba kły zostały. Oczyszczone i zaszyte.
Będzie dobrze.

szybkiego dojścia do zdrowia dla Tytka

Szybkiej rekonwalescencji

dorcia44 pisze:Tytuś w domu .Wszystko usunięte chyba kły zostały. Oczyszczone i zaszyte.
Będzie dobrze.

UFF...

Jak tam kocia mordeczka?

Tytek wczoraj jak młody bóg ,dziś zwłoki.Cierpi mimo leków p.bólowych a dostaje i Onsior i Bunondol.
Na szczęście zjadł troszkę mięsa surowego .Myślę że każdy dzień będzie lepszy ,to twardy gość .
Maluchy dalej walczą z gronkowcem ,zwłaszcza jedna kocina.
Nie wiem czy nie dam 5 Zylexisu.
Jedzą jak małe smoki ,przejadają się ,nadal rzucają się z wrzaskiem na surową wołowinę.
Rozrabiają ,wręcz roznoszą chałupę.
Chyba jest im dobrze .

dorcia44 pisze:...
Jedzą jak małe smoki ,przejadają się ,nadal rzucają się z wrzaskiem na surową wołowinę.
Rozrabiają ,wręcz roznoszą chałupę.
Chyba jest im dobrze .

Pewnikiem BARDZO dobrze

A komu z Tobą zle?
Zdrowia wszystkim!

Witam Kochani.
Wieści z frontu.
Tytek smarcze strasznie ale mimo to lepiej je/
Jutro Demi będzie miała sanacje paszczy ,po 10 września ,czyli po kolejnej rencie będę robiła kolejne paszcze.
Maluchy szaleją ,jedzą w ilościach hurtowych,niestety nadal są nowe ślady gronkowca
I właściwie to tyle .
Jakieś łapanki mniej lub bardziej udane ,fuchy co by tym paskudom nic nie brakowało .A ja ? różnie ,raz lepiej raz gorzej ,samo życie .
Cały czas mam wrażenie że ukradli mi ( nam) całą wiosnę ,że teraz powinien być np. czerwiec