Kociaki już wypuszczam co by się wyszalały ,oczywiście wszędzie ich pełno i robią totalną rozpierduchę.
Miałam wczoraj dwie nie miłe sytuacje .
Pierwsza kiedy jezdziłam na rowerze wyjeżdżając z pod wiaduktu coś plasnęło z góry prawie ocierając się o mnie ,oczywiście zatrzymałam się i co widzę ?
Szczura w agonii ,a wyżej wronę ..zapewne to ona go rzuciła żeby uśmiercić ,obrzydlistwo .
Chyba nie lubię wron.
Kawałek dalej mijam warzywniak ,a tam tyle pyszności i młoda kapusta ,paczam ,w sklepie mama z dzieckiem ,,dalej jeszcze jedna osoba ,czyli staje i kupuję .
Już mam Pani która stoi dwa metry przede mną mówić dzień dobry ( Danuta Kowalska ,aktorka którą najbardziej zapamiętałam z Och Karol ,mamy wspólną znajomą ) kiedy ta odwraca się do mnie i mówi
Pani nie ma maseczki
no ,tak ,nie mam .
Odsunie się pani ,odsunie i mnie poszturchuje do tyłu
Pytam o co chodzi? z przodu ma pani z 6 m pustego pola,
Nie ,nie wejdzie tam ,bo tam jest dziecko !!!
Tłumaczę więc że ja nie mam maseczki ,ale dziecko ma
Krzyczy na mnie
Delikatnie tłumaczę że mam silną astmę ,maseczka utrudnia mi oddychanie i nie muszę jej nosić.
Pani Kowalska odwraca się do mnie i rzuca i mi w twarz
przez takich jak pani ludzie chorują
Już nic nie powiedziałam ,kapusta młoda poszła się ....
Co się z nami dzieję?