Strona 202 z 293

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Nie sty 19, 2020 17:31
przez Alienor
:ok: :ok: trzymamy za Tytka :ok: :ok:

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Nie sty 19, 2020 23:24
przez Farcia
Śliczne wszystkie :1luvu: :1luvu: :1luvu: zdrowia dla Tytusia :201461 :ok: :1luvu:

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Śro sty 29, 2020 14:39
przez dorcia44
Jesteśmy po USG u dr.Marcińskiego ,nie ma chłoniaka ,ale ogólnie jest źle .
Jelita ,żołądek ,trzustka i część węzłów chłonnych zapalne ,nerki fatalne ,jak po zawale .
Powiedział że jest źle ,nerki jeszcze dają radę ale jak zapora pójdzie to nie powstrzymamy.
Tytek schudł ,mało je ,dużo pije.
Wizyta 140 zł. jest coraz drożej ,nic dziwnego że ludzi nie stać na leczenie pupili ,oddają do schronu ,wyrzucają,przynoszą do uśpienia ..
Makabra ,
Trafiliśmy fatalną pogodę ,ale jakoś sobie poradziłam ,bałam się tylko że fiknę gdzieś .

Na tą chwile mam dość wszystkiego ,łapanek też .
Z każdej strony problemy .
Adopcji brak.
Zapętliłam się bardzo.
Mało jestem na forum ,jestem troszkę że tak określę w ciemnej dupie ,psychicznie też.
muza bardzo Ci dziękuję za pięć dych :1luvu:

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Śro sty 29, 2020 14:47
przez LimLim
Wpadnij jutro po Sycylię 8)

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Śro sty 29, 2020 15:19
przez muza_51
:ok: za Tytka.
Pozytywne fluidy przesyłam.

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Śro sty 29, 2020 22:35
przez ametyst55
Za Tytusia :ok: :ok: :ok:

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Śro sty 29, 2020 22:43
przez egwusia
Trzymkaj się :201428

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Czw sty 30, 2020 11:59
przez dorcia44
Ewa bardzo dziękuję za 3 stowy :1luvu:
Kochani macie ogromne wyczucie czasu ,bo ledwo ciągnę :oops:
Jak by nie było mam stado nadprogramowych kotów których nikt nie chce :cry: A Tytek i nie tylko dobrze daje mi się we znaki .
Ledwo udało mi się spłacić jedna pożyczkę na jego operację i badania leczenie .To nieustająca walka .
Już tyle lat .
Teraz z wynikami do weta a jeszcze po drodze morfologia.jeszcze raz pięknie dziękuję.
Waleczny gość :wink:

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Czw sty 30, 2020 17:33
przez dorcia44
I żeby nie było że się skarżę ( tylko się pożaliłam :oops: :oops: ),nie ,bo jak kiedyś już wielokrotnie pisałam nikt mi pistoletu do głowy nie przystawił ,nikt nie zmusił .
Tylko czas mojej dobrej passy adopcyjnej przeminął z wiatrem ,zostały koty który każdy ma w d....
A one chcą jeść ,chcą żyć,chcą mieć zabawki i przysmaki ,chcą być kochane .
Poza moją miłością to cała reszta kosztuje ,nie przewidziałam pewnych rzeczy ,braku finansów ,i tego że będę się starzała ,że będę chorowała ,że będę miała mniej siły ,no tak ,miałam być zawsze piękna ,młoda i oczywiście bogata :smokin: ale los sobie ze mnie zadrwił i wszystko poplątał :twisted:
Oczywiście że sobie radzę ,bo kto jak nie ja ? :wink: a jednak tak bardzo mi miło że o mnie myślicie i to wsparcie dla grzmotów paskudnych :D :201461 :201461

Nie dawno łapałam kota który uciekł z domu ,wybrał się na gigant ,Pani ze łzami w oczach błagała o pomoc ,obiecała mnie ozłocić ,myślę sobie w końcu będę dziana 8)
Udało się ,myślę hurrrraaaaa,Pani kota złapała w ramiona i w długą do domu ,ani dziękuję ani pocałuj mnie w d...ę o złocie już nie wspomnę . :twisted:
Zostałam z klatką i rozdziawioną gębą :ryk:

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Czw sty 30, 2020 18:41
przez aga66
Dorotko, ludzie są jacy są niestety. Grunt, że Ty jesteś wspaniałą osobą :) A zwierzaki chore kosztują krocie :(

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Czw sty 30, 2020 19:03
przez egwusia
dorcia44 pisze:....

Nie dawno łapałam kota który uciekł z domu ,wybrał się na gigant ,Pani ze łzami w oczach błagała o pomoc ,obiecała mnie ozłocić ,myślę sobie w końcu będę dziana 8)
Udało się ,myślę hurrrraaaaa,Pani kota złapała w ramiona i w długą do domu ,ani dziękuję ani pocałuj mnie w d...ę o złocie już nie wspomnę . :twisted:
Zostałam z klatką i rozdziawioną gębą :ryk:


:ryk: :ryk: :ryk:

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Czw sty 30, 2020 20:55
przez dorcia44
aga66 pisze:Dorotko, ludzie są jacy są niestety. Grunt, że Ty jesteś wspaniałą osobą :) A zwierzaki chore kosztują krocie :(

Nie ma co się kobiecie dziwić ,była tak szczęśliwa ,że ryczała ,najważniejsze że się udało.
Co tu dużo mówić ,mnie też ścisnęło jak zobaczyłam ,reakcje.

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Czw sty 30, 2020 21:44
przez pibon
dorcia44 pisze:
aga66 pisze:Dorotko, ludzie są jacy są niestety. Grunt, że Ty jesteś wspaniałą osobą :) A zwierzaki chore kosztują krocie :(

Nie ma co się kobiecie dziwić ,była tak szczęśliwa ,że ryczała ,najważniejsze że się udało.
Co tu dużo mówić ,mnie też ścisnęło jak zobaczyłam ,reakcje.


No dobrze, ale po 1-2 dniach mogla sie zreflektowac jednak...
no kurde!!!!!

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Pt sty 31, 2020 16:26
przez dorcia44
pibon pisze:
dorcia44 pisze:
aga66 pisze:Dorotko, ludzie są jacy są niestety. Grunt, że Ty jesteś wspaniałą osobą :) A zwierzaki chore kosztują krocie :(

Nie ma co się kobiecie dziwić ,była tak szczęśliwa ,że ryczała ,najważniejsze że się udało.
Co tu dużo mówić ,mnie też ścisnęło jak zobaczyłam ,reakcje.


No dobrze, ale po 1-2 dniach mogla sie zreflektowac jednak...
no kurde!!!!!

Takich rzeczy nie robi się dla zysków tylko dla satysfakcji ,dla uratowanego kota ,czy psa ,a cała reszta to pikuś :wink: dla tej radości że znów się udało .
Mogła powiedzieć dziękuję ,ale może następnym razem będzie pamiętała :mrgreen:

Nie rozumiem Tytka ,dziś kupa dokładnie tam gdzie śpi ,w budce na drapaku ,nie rozumiem :cry:
Ból ?

Re: TYtek kot nad koty- bardzo chory .

PostNapisane: Pt sty 31, 2020 16:51
przez Alienor
Możliwe że go boli :( lub po prostu nie miał siły iść do kuwety.