Miau.PL

Burza [*]
A z małego słodziak pierwszej wody. Domy powinny się bić o takie cudo :1luvu:

Urody naprawdę mu nie brakuje :wink:

a po za tym cisza lub telefony bez sensu.
Czekam z utęsknieniem :oops:

aż odezwie się dom ,ten dom właściwy.

Kluseczka we wtorek ma sterylizacje .
Już mam boja :cry:

Kluseczka to ta bez oczka na zdjęciu z niebieskim.

Złapane chora kotka już na wolności. Jest dobrze .
Może to było z głodu? Może była gdzieś zamknięta ?
Je bez opamiętania.
I ma się dobrze .
To taka radość.!

Kluska oprócz sterylke ma mieć robione podniebienie i usuwane oczko.
Czy powinnam?
Boję się.

Boję się też o koty Wandy .Zaraz miną 3 miesiące od Jej odejścia zaraz wyciągną ręce po klucze .Kochani co będzie z kotami ? Z Cudowną Polcią bez oczu ? Z Fifi przecudnym burym pysiem?Kropeczką?
Te koty już tyle przeszły głód poniewierkę bezdomność..co dalej?
Ja też już gonie w piętke :oops:

Kluska już po ,niestety podniebienie trzeba było skrócić.
Na szczęście wszystko ok.
Powaliła mnie kwota ,pies 1.80 cena zabiegu sterylizacji z robieniem podniebienia 700zł. :strach:

Wiem wiem za dobre usługi trzeba dobrze zapłacić,ale wczoraj się rozżaliłam ,bo wiedzą co robię ,wiedzą że są to psy z pseudo ,adopcyjne . :cry:

Jedyne pocieszenie że Kluska ma tak minimalne cięcie że aż niewiarygodne że to możliwe ,trzeba się dobrze przyjrzeć żeby coś zobaczyć .

Upał straszny ,a koty na słońcu ,na parapecie ,muszę je siłą zganiać.

Tytek jak widzi że w kuchni otwieram szafkę to natychmiast znika ,leki..no cóż dzięki nim jest dobrze i niech tak zostanie :ok:

Najtrudniejsze już chyba za Tobą, oby to oznaczało stabilizację w domu. Niech tylko zwierzaki nie chorują, a wszystko się ułoży :201428

edit: ceny za usługi u weta powalają :strach:

Za zdrówko Twoje i ogonów :piwa:

Za zdrowie wszystkich!
Niech sie dobrze goi.

Dzięki

Jeszcze czekają mnie Kleszcza zęby.
Martwi mnie że zero odzewu w sprawie kotów Wandzi.
Napisałam do p.Marcina ale nawet mi nie odpisał.
Będę musiała prosić o pomoc bo nie daje już rady sama tam jeździć.

Teraz biegiem z pracusi na Bemowo .
Nawet z nim nie posiedzę max.godzine i do domu bo ja w takie upały to trup nieboszczyk.Zero spania

Współczuję złego samopoczucia w upały, ja też wolę jak jest chłodniej.

Dorciu ja wiem , że to jest prawie niewykonalne, ale może zacząć szukać dla kotów Wandzi domu tymczasowego?