Strona 130 z 291

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Czw cze 07, 2018 12:16
przez dorcia44
Małgosiu. Nikt nie proponował wymazu .
Dopiero dr.Gładysz i dr.Czubek .
Czy mi się forma leczenia podobała? Nie! .dlatego szukałam pomocy gdzie indziej.

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Sob cze 09, 2018 18:14
przez dorcia44
Witam Kochani.
Upał mnie rozkłada .
Futra leżą pokotem,Kluska szaleje gryząc okropnie.
Wyniku wymazu nadal brak.

Któraś larwa narzygała mi na głowę i okolice :twisted:
Wiem która, obiecałam jej rewanż :twisted:
Niunia Niebieściucha wróciła do żywych :201494
Myślałam że już się z nią żegnam :oops: :cry:
Kolejny kot trzustkowy.
Boję się tej chwili kiedy zaczną chorować :cry:
Więc cicho szaaa.
Cieszmy się chwilą.

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Sob cze 09, 2018 20:36
przez dorcia44

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Pon cze 11, 2018 16:58
przez dorcia44
Wyniku wymazu wciąż brak , za to rośnie we mnie niepokój :oops:
W sobotę minął tydzień.
Na szczęście ciągle jest coś do roboty i dzięki temu mniej czasu na myślenie .
Malutka jest bardzo fajna ,chociaż dziś wszystko padło ,chyba po wczorajszych upałach. :roll:

Dzikiego nie ma już drugi dzień .
Wodę wystawiłam na trawnik i na podwórze,ptakom robiłam kałużę na dachu starej komórki ,ale chyba już nie będę .
Jestem świeżo po rozmowie z sąsiadem który powiedział mi idzie do ZGN żeby mnie rozliczali za wodę którą pobieram z piwnicy podlewając ogródek.
Siekło mnie .
Zrobiło mi się tak dziwnie okropnie niemiło i smutno...niby się przyjaznimy ,ale tam gdzie pieniądze tam nie ma przyjaźni.
Jestem ciekawa ,kto płaci za wodę pobieraną z piwnicy?
Tak sobie pomyślałam że poproszę o założenie na tym odcinku wodomierza.
I tak nie mam kasy i tak .
Ale będę miała święty spokój.
Ogródeczek maleńki ,tyci ,nic nie ma tylko trawa dla psic.
No kuźwa tak mi przykro. :oops:

Ja mam licznik w domu ,proponowałam Im żeby też założyli ,ale nie chcą.
A było by to dobre rozwiązanie ,płacili by za Swoje zużycie.
Milknę już bo zaraz mnie trafi :oops:

Wczoraj późno łapałam ,trzy podobno ciężarne kotki ,owszem ,trzy kocury po kastracji. :twisted:
I nie trzeba było klatki :twisted:

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 9:29
przez kaja888
Dorotko najlepsze życzenia urodzinowe dużo zdrówka i spełnienia wszystkich marzeń :)

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 13:31
przez dorcia44
Elu :1luvu:
Moje 17 :smokin:

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 15:43
przez muza_51
Naj,naj,naj lepsze życzenia z okazji urodzin.
Niech się spełnią wszystkie marzenia.

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 15:49
przez Ewa L.
Dołączamy do życzeń :balony: :flowerkitty: :balony:

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Wto cze 12, 2018 18:47
przez LimLim
Zdrówka, zdrówka, zdrówka i .... kasy :smokin:

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Śro cze 13, 2018 7:32
przez dorcia44
Pięknie dziękuję :1luvu:
Już chciałam napisać że jak się człowiek nie upomnie to i życzeń nie dostanie :mrgreen: A tu paczam i są :D
Wczoraj z Oliwka poszłam na lody urodzinowe :wink:
Po drodze spotkałam bratową z synem i Ich też zabrałam dojechała do nas Marta tz.synowa.i wiecie co ? Było super :D
W trakcie zajadania się lodami telefon ...przesyłka upominek 8O
Odbiór u sąsiadów. Wracamy a tam przepiękny bukiet kwiatów :!:
Pierwszy raz od mojej niedoszłej synowie,mamy Oliwki.
Jestem jedyną osobą na której zawsze można polegać.
Nie krytykuje nie wraca do tego co było. Wesprze kiedy trzeba .
Było mi tak ..tak miło? dobrze?ciepło? No w końcu to już prawie lato :mrgreen:
Chwilo trwaj.
A dziś Gadzina zabierze ten piękny bukiet i zawiezie na cmentarz.
Nie chcę zrobić kotom krzywdy .
I sobie też.
Bukiet noc spędził w kabinie prysznicowej :wink:
Po za tym u nas bez zmian.
Dr.Czubek wczoraj mówiła że dziś ma być wynik wymazu.
Czekam z ogromnym strachem . :oops:

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Śro cze 13, 2018 19:36
przez ametyst55
Najserdeczniejsze urodzinowe życzenia :1luvu:

Za badania :ok: :ok: :ok:

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Śro cze 13, 2018 20:16
przez Alina1971
Wiele mnie ominęło Dorcia z twoich rodzinnych historii, może mi się uda kiedyś doczytać. Spóźnione ale ogromnie serdeczne życzenia urodzinowe. :1luvu:

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Czw cze 14, 2018 8:27
przez Kotina
Najlepsze urodzinowe :balony: :birthday:

aby Twoi podopieczni z tej okazji zaprzestali chorować ... :ok:

Obrazek

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Czw cze 14, 2018 14:16
przez dorcia44
Dziękuję Kochani .
Oczywiście wyników wymazu nie ma .
Jestem kłębek nerw.
Nic nie da moje dzwonienie do lecznicy. Wszystko w gestii dr.Czubek.
Tyle że ja nie wytrzymuje tego napięcia.

Niebieściucha Chudziutka bardzo ale je .
Boję się tylko że to zap.trzustki wróci.
U Kropki od pukać i od pluć na razie nie ma śladu po chorobie.
Ale i Kropeczka to zażywna jejmość :wink: i nawet jak schudła to super ! A persica to chucherko.
Do adopcji dwa rude kocur ki i 1 Ruda dzieweczka 8)

Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

PostNapisane: Czw cze 14, 2018 14:34
przez kaja888
Dorciu super ze urodziny spędziłaś w miłym towarzystwie :) a jak przeczytałam o tym bukiecie to aż mi się łezka w oku zakręcila ;)
zawsze jestem zdania ze dobro wraca i wreszcie może kiedyś do Ciebie zawita z taka siła ze hej :ok: bo za to co robisz zasługujesz :1luvu: