Strona 125 z 293

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Czw maja 03, 2018 18:30
przez dorcia44
Kluska
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Czw maja 03, 2018 18:34
przez ametyst55
Jaka malunia :1luvu:

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Czw maja 03, 2018 18:42
przez dorcia44
Nie wiem czemu ,ale zdjęcia dziwnie stoją 8O
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Czw maja 03, 2018 19:29
przez LimLim
Kluseczka idealnie do małej pasuje :1luvu:

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Czw maja 03, 2018 20:01
przez FuterNiemyty
Ale lysol :]

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Czw maja 03, 2018 21:24
przez Kalai
:1luvu: Jaki słodziak, maleństwo straszne. Nie wiedziałam że może być aż taki mikrus. Ucałuj od ciotek :1luvu:

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Czw maja 03, 2018 22:47
przez kajtek56
dorciu[b][/b] mamcia śliczna, a maluszek :1luvu: . Jak Ty zrobiłaś w takie małe miękkie ciałko zastrzyk? Robiłam kiedyś świnkom morskim ale one mają twardą skórę, a Kluska to taka...miękka galaretka :D

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pt maja 04, 2018 12:54
przez dorcia44
Kluseczka maleńka i taka ...kluseczkowa :mrgreen:
Okropnie robić kłuja takiej maliznie :cry:
Ani przytrzymać ani przycisnąć..Ale muszę. Nie ma co ciągnąć jej do lecznicy .
Za to w lecznicy podałam im psa i uciekłam żeby nie słyszeć tego płaczu.
Miętka jestem :oops:
Wczoraj robiłam sama dziś też nam taki zamiar i oby się udało :201494

Już nie ma gila i nie kaszle .dokonuje jak to szczeniak.
Ona nie zdaje sobie sprawy że jest taka maciupka i trzeba ciągle ją pilnować.
Chętnie ucałuje Kluseczka jak tylko dotrę do domu..

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Sob maja 05, 2018 15:01
przez dorcia44
Witam Kochani .
Wróciłam z pracusi ,wyprowadziłam stado ,nakarmiłam stado ,Kluskę też :wink: i znów musiałam zrobić zastrzyk :placz:
Dziecko płakało ,ale mam wrażenie że ja bardziej ,tyle że wewnątrz :oops:
Psice chcą mnie zjeść ,a Rudzia to wręcz atakuje ,tak na wszystkich działa jej płacz :cry:
Trwa to 5 sekund ..i o te 5 za długo :twisted:
Teraz ona szaleje ,a ja muszę się ogarnąć ,przeprosić Rudzię za ten stres jaki serwuje :twisted:

Idę więc do kuchni po kuraka a tam Filipek z połciem wołowiny zwiewa :ryk:
Oj kocha wołowe ten mój wielki kot ,patrząc na niego nikt by nie pomyślał że trzymał się życia jednym pazurkiem .
Tak jak i Chudzinka ,z innymi też było nie lepiej ,ale Filippo jest taaaki duży :wink: :1luvu:

Wczoraj znów na cmentarzu fiasko ,szczerze to mam już dość :oops: ale dziś znów jedziemy ,może akurat..
:201494 :201494 :201494

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Nie maja 06, 2018 18:03
przez dorcia44
Kluska w skarpecie :mrgreen:
Obrazek

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Nie maja 06, 2018 18:07
przez dorcia44
Dziś chyba ostatni raz pojedziemy łapać tą kotkę ,ona chyba zna klatkę ,za nic nie chce wejść .
Ustawiamy dwie ,jedzonko ją wabi i jak by mogła to by z klatką połknęła ,ale wejść nie chce :(
Mam dość ,a nie lubię się poddawać :oops:
Może jeszcze w tygodniu podjedziemy ,nie wiem sama :?

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Nie maja 06, 2018 18:10
przez andorka
Dorciu, a jakie macie klatki? te najpopularniejsze, małe Zametowskie?
Może trzeba większą, my mamy takie ze 35 cm wysokie i często jest tak, że w małą koty nie chcą wejść, a w duża włażą

Kluska powala :lol:

A jak piesiu u Twoich dzieci?

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Nie maja 06, 2018 18:22
przez tabo10
Na opadającą spróbujcie łapać.
Mi pomagała osoba z forum na taką łapać.Kotka weszła w 20min.A wcześniej 3razy po prawie 4godz. na zimnie stałysmy ze zwykłą i nic.

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Nie maja 06, 2018 18:28
przez LimLim
dorcia44 pisze:Kluska w skarpecie :mrgreen:
Obrazek


cudna fota :1luvu:

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pon maja 07, 2018 14:49
przez dorcia44
andorka pisze:Dorciu, a jakie macie klatki? te najpopularniejsze, małe Zametowskie?
Może trzeba większą, my mamy takie ze 35 cm wysokie i często jest tak, że w małą koty nie chcą wejść, a w duża włażą

Kluska powala :lol:

A jak piesiu u Twoich dzieci?


Klatka typowa,raczej mała .
Oczywiście nie złapała się :cry: siedzi przy klatce ,ale nawet nie próbuje wejść.
Niestety miejsce do łapania też nie służy ,tuż przy ulicy :? ub na cmentarzu.
Kotka podobno jest od zeszłego roku ,nigdy nie była kotna ,i to dziwne .
Więc albo chora ,albo po sterylce albo kot kastrat :twisted:

Wracając ,zobaczyłam coś leżącego na ulicy ,tuż koło mojego domu .
Wyskoczyłam z auta i z sercem w gardle biegłam ulicą do tego czegoś...czułam coś złego.
Z naprzeciwka jechało auto ,kto będzie pierwszy ..
już wiedziałam ,to piesio mojej sąsiadki :cry:
Malutkie ,rude ciałko jeszcze cieplutkie ,jeszcze tyle wydawało się w nim zycia ,tylko te puste oczy..
uciskałam klatkę ,próbowałam za wszelką cenę ,ale on nie reagował.
Ciemna noc ,pusta ulica ,czemu go przejechał ? czemu nawet się nie zatrzymał ,nie ściągnął na trawę ,to musiało być parę minut przed nami.
Zadzwoniłam po sąsiadkę ,płakałyśmy we trzy ale życia to mu nie wróci.
On uciekał,pilnowała ,ale co jakiś czas czmychnął komuś między nogami.
Zaszczepiony ,świeżo kastrowany ....jeszcze z wenflonem w łapce :cry:
Tego psa znalazła sąsiadka w lesie ,mały ,rudy ,pysio ciut pekinczyka ,strasznie koślawe przednie łapki ,i b.wysoki tyłek ,taki maszkaronek ,a najpiękniejszy na świecie.
Uratowała od kleszczy ,głodu ,chłodu ..po to żeby zginął na ulicy. :cry:
Boli okropnie.
Dostałam takiego kopa że pomyłam dziś wszystkie okna ,obrobiłam całą chałupę i jeszcze mi mało :cry:

Co u Fado? rośnie ,jest cudnym psem ,mądrym tyle że wiecznie problem z jedzeniem.Albo je albo nie je ..
teraz przez parę dni dawałam mu Biotyl ,bo sraka była ,rzyganko.
Co rano ,bladym świtem rzyga ,muszą karmić o północy i o 4 rano.
To Ich oczko w głowie.
tabo10 pisze:Na opadającą spróbujcie łapać.
Mi pomagała osoba z forum na taką łapać.Kotka weszła w 20min.A wcześniej 3razy po prawie 4godz. na zimnie stałysmy ze zwykłą i nic.

Chyba tak trzeba będzie zrobić.