Strona 122 z 291

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pon kwi 09, 2018 0:34
przez barbarados
:1luvu: :1luvu:

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pon kwi 09, 2018 19:25
przez dorcia44
Witam Kochani .
U nas bez zmian ,a raczej są zmiany ,bo okno na oścież otworzyłam i dzieciarnia prze szczęśliwa :D
Rudzinka coraz mniej kicha :201494 jakoś taki nawis brzuszny jej się zrobił :mrgreen: w przeciwieństwie do Chudzinki która jest jak nitka :cry:
Je normalnie ,no może ciut mniej ,i boję się że będzie trzeba zęby jej wyrwać ,takie ma dziąsła :cry: ale jeszcze próbujemy zyskać na czasie .
W maju zrobię jej morfologię ,aż się boję że wizyta u weta znów ją rozwali :(
I tak się kręci jak nie tona karmy do zamówienia to wizyty u weta ,ot gdzie człowiek miał łeb :twisted:
Leżała bym teraz gdzieś nad morzem ,słuchała szumu fal ..i płakała jaka to ja samotna i nikt mnie nie kocha
:ryk:
a tak nie mam tego problemu ,w domu wszyscy mnie kochają :smokin:
Powiedziałam Gadzinie że jak by był w pobliżu to niech ze 3 flaszki wody mi przytarga ,a i owszem był wieczorem z Martą i przytargali 2 ..zgrzewki :ryk:
Pytam więcej nie mogłaś?
nie ,bo więcej nie było
:lol:
Staramy się przestać trząść nad Fado.
Wszyscy się staramy :twisted:
Jak wszyscy to wszyscy i babcia też :wink:
Dobrej nocy Kochani.

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 6:01
przez kaja888
Doczytałam zaległości :oops: tak fajnie się czyta nawet można się pośmiać :wink:
wczoraj wieczorem mnie nosiło z braku cukru to zjadłam loda słyszałam gdzieś że lody odchudzają ;) więc z czystym sumieniem zjadłam :) dzisiaj staje na wadze i 20 dkg mniej ;) czyli prawda ;)
Wczoraj mnie wkurzyła kobieta z osiedla tzw. matka polka powiedziała że najlepiej jakby koty z naszego osiedla zniknęły bo dzieci wkładają ręce w kocie jedzenie - myślałam ze ja rozszarpie walczyłam jak lew w obronie :evil: może coś zrozumiała aczkolwiek wątpię
:ok: za wszystko i za Babcię też ;) coby się nie martwiła o Fado :)
Miłego wiosennego dnia :)

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 7:43
przez morelowa
Kaja, powtórz o tych lodach :mrgreen:
Ale tak poważnie, to kiedyś czytałam , że zimne jedzenie tak działa - po prostu organizm musi wiecej roboty włożyć w ogrzanie by strawić. Z drugiej strony wiadomo, że gorąca woda zamarza szybciej.. ale nie wiem czy to uprawnione porównanie. ..

Matce polce trzeba zaproponować by pilnowała dzieci. I nie marnowała cudzych pieniędzy wydanych na karmę.

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 8:54
przez Bastet
Oglądałam kiedyś program "Moje dziwne uzależnienie". Babka tam żarła tylko lody. Do 40 szt. dziennie. Niestety była gruba... :wink:

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 15:34
przez dorcia44
kaja888 pisze:Doczytałam zaległości :oops: tak fajnie się czyta nawet można się pośmiać :wink:
wczoraj wieczorem mnie nosiło z braku cukru to zjadłam loda słyszałam gdzieś że lody odchudzają ;) więc z czystym sumieniem zjadłam :) dzisiaj staje na wadze i 20 dkg mniej ;) czyli prawda ;)
Wczoraj mnie wkurzyła kobieta z osiedla tzw. matka polka powiedziała że najlepiej jakby koty z naszego osiedla zniknęły bo dzieci wkładają ręce w kocie jedzenie - myślałam ze ja rozszarpie walczyłam jak lew w obronie :evil: może coś zrozumiała aczkolwiek wątpię
:ok: za wszystko i za Babcię też ;) coby się nie martwiła o Fado :)
Miłego wiosennego dnia :)

Elu ,a z czego Ty chcesz schudnąć? :ryk:

Lody kocham miłością ogromną :wink:
W Faktory krówkowy i słony karmel 8) ale do Faktory idę na pieszo i wracam pieszo,to te dwie drogocenne kulki troszkę wytracę :mrgreen:

Ja niestety mam problem natury zamiany baby na chłopa ,gdzie hormony robią co chcą ,jak chcą i kiedy chcą ,druga sprawa sterydy na astmę ,a trzecia sprawa najchętniej jem po południ :oops:
I tu jest ogromny problem .
Nie jadam obiadów ,nie robie kanapek ,ot coś tam chwytam i jem ..
Owoce niestety gubią mnie bardzo :oops: a to moja ogromna miłość. :oops:
Słodycze też kocham ,ale nie byle co byle było ,o nie ,musi być moje ulubione lub ..wcale.
KociaMama44 pisze:Oglądałam kiedyś program "Moje dziwne uzależnienie". Babka tam żarła tylko lody. Do 40 szt. dziennie. Niestety była gruba... :wink:

ooo tyle nie dała bym rady :lol: ale jak jest upał takie opakowanie sorbetu to czemu nie :smokin:

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 15:39
przez kaja888
Dorciu wesele Siostrzenicy 1 czerwca i muszę być laska ;) przydałoby się minus 6 kg ale żeby było chociaz minus 2 to będzie sukces :)

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pt kwi 13, 2018 7:49
przez LimLim
pomarańczki zamówione 8)

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pt kwi 13, 2018 21:33
przez dorcia44
Od rana byłam z Wiolą w trasie .
Przywiozłyśmy 7 psiaków ,i suczkę ze szczeniakiem,szczenię miesięczne ,takie tycie :strach: i jedno oko w stanie tragicznym ,ogromne ,wyłupiaste ,niebieskoszare ,nie wiem czy uda się je uratować. :cry:
Muszę do okulisty ,a to dopiero może w poniedziałek.
Jestem padnięta ,a co dopiero mój kierowca Wiola :201494 :1luvu:
Teraz tylko coś zjeść i spać ,spać ,spać ..a rano do pracusi.
Dobrej nocy Kochani.

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Sob kwi 14, 2018 17:53
przez LimLim
Jak tam dzisiaj?

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Nie kwi 15, 2018 14:13
przez dorcia44
Dziś ..uciekają mi dni strasznie :oops:
Wychodzę z psami na dwór ,6 luzem 3 pod pachą :mrgreen:
Osesek jutro do okulisty.
Zapuszczam krople dzień i noc ,zapuszczam też Cornelogel .
Wsiadłam na kozę pojechałam zawieźć mięsko wnuczkowi ,nie widziałam go z tydzień .
Urósł,przytył :ok:

Nadal wstrzymane łapanki bo nie ma funduszy :evil:
Jeżdżę i pilnuje co tam u tych co muszę zrobić ,na razie stado się nie powiększa.
Już się denerwuje ,ale nie mam kasy ,nic nie zrobię sama :cry:
a jeszcze komunia Oliwii .
I takie tam inne ,czyli samo życie .

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pon kwi 16, 2018 20:27
przez Kalai
Jak pieseczek :1luvu: , i reszta domowników? Ja nie ogarniam jak ty takie stadko wyprowadzasz 8O

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pon kwi 16, 2018 21:35
przez dorcia44
Kalai pisze:Jak pieseczek :1luvu: , i reszta domowników? Ja nie ogarniam jak ty takie stadko wyprowadzasz 8O

Ja też nie wiem :strach: ale jakoś sobie radzę :wink:
dr.Buczek i dr. Garncarz zakochali się w maleńkiej Klusce ,oboje stwierdzili że oczko jest ale niewidome :(
teraz będzie walka aby utrzymać oczko ,usunąć zawsze się zdąży .

Wyprawa do okulisty i z powrotem zajęła mi 4 godziny :evil:
Kolejna wizyta za 2 tyg. i poprosiłam najpóźniejszą godzinę ,mam na 20.40,będzie na ulicach w miarę pusto.
A teraz ogarnąć się i może spać :201461

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Pon kwi 16, 2018 21:44
przez Kalai
:1luvu: Szkoda ze oczko nie będzie widzieć, ale to nie takie ważne. Najważniejsze żeby maluszek zdrowy był i znalazł dobry domek. Wrzuć zdjęcia malutka jak będziesz miała czas, chętnie zobaczymy.

Re: Tytek i reszta hołoty + tymczasy .Ruda ślepinka i jej si

PostNapisane: Wto kwi 17, 2018 15:39
przez dorcia44
Wrzucę na pewno ,na razie jestem ciągle w lesie :oops: