Miau.PL

Dorciu jesteś Aniołem skąd Kobieto bierzesz siły na ratowanie tych biedaków podziwiam podziwiam i jeszcze raz podziwiam Dorciu pamietaj dobro wraca może niebawem zapuka do Twoich drzwi bo jyz wreszcie czas
miłego dnia pomimo pogody: )

Nieustannie podziwiam Twoją, Dorciu, wytrwałość, siłę ducha i ciała, cudem dla mnie jest jak Ty to wszystko ogarniasz
Toć to i wielbłąd by padł ....

Dzięki Kochani ze zaglądacie
Wczoraj byłam tak zakręcona że dziś nie poszłam do pracusi bo kluczy nie mogłam znaleźć
Jadąc po kociaki wsadzilam klucze pod wycieraczkę ,no takie mam jazdy na wypadek gdyby trzeba było szybko wejść i ratować mój dobrostan zwierzęcy
Do pracusi nie poszłam bo nie miałam jak zamknąć drzwi ,a co zrobiłam z kluczami >? włożyłam znów pod wycieraczkę
Wracają do maluchów..
W domu byłam po 21 ,biegiem z psami na dwór ,potem obrobić maluszki ..

Ruda dziewczynka sierść nastroszona , odwodniona ,chuda bardzo tylko brzuszek sterczał
Strach było podać jedzenie bo gryzła na ślepo byle coś złapać.
Dostała kroplówkę .
Ma z 8/9 tyg.
Malutka ,kolorowa ,ma max 5 tyg.
Z nią jest ok. oprócz chudości nic się nie dzieje ,obie na antybiotyku.
Myślę że dziewczyna która miała je na chwilowym dt. nie zna się na maluszkach ,i mało karmiła.
Tacka Animondy na ( na dwa kociaki) dzień plus żółtko to za mało .
Mimo to i tak Rudy szkielecik przytył . a jak ona je ,łapie w paszczę ile się da i z warczeniem ucieka na kocyk
Jeszcze troszkę i przyzwyczai się że jedzenie jest i będzie ,jeszcze parę dni.
Dzięki dziewczynom z Ełku kociaki żyją i tu wielkie

Tak naprawdę malutka kolorowa mogła by już iść do ds.liczyłam że będzie kotem przewodnikiem ,ale ona młodsza,zdrowa ,weselsza ,trochę niewidomej dokucza.

Zdjęcia będą ,oczywiście .
Muszę podjechać kupić troszkę żarełka .Czekam na Ewę ,to może do hurtowni podjedziemy ,zawsze to taniej.

Administratorka przyszła dużo wcześniej ,bardo miła ,wytłumaczyła mi że co jakiś czas robią takie przeglądy i nie mieszkania ,a np, czy jest gaz ,kuchenka ,ilo palnikowa itp
Oczywiście parę razy czytałam takie ogłoszenia na klatce schodowej tz. w tablicy info. ale przyznam że i tak jestem w szoku.
Zachwycona kotami ,a najbardziej drapakami

podczytuję Dorotko
maluchy cudne
ten rudziaszek nie ma oczu?

Witaj Tomku ,tak Ruda już ma usunięte wszystko i zaszyte.

Bidusie malutkie , ale u Ciebie Dorciu szybko dojdą do formy

Biedne małe robaczki, zwłaszcza rudzinka

Niestety jeden z 4 czarnych ten najstarszy ma FiVa to tak dla równowagi ,żeby nie było za dobrze

O kurcze

szlag
Dziki dzik?

ASK@ pisze:szlag
Dziki dzik?

Podobno dziki ,ale łasił się do nas ,mimo że te babki mówiły że nigdy do nich nie podchodził i były w szoku ,głaskałam go ale delikatnie.

Dorciu znowu ilość futrzaków Ci się zwiększyła, znowu ratujesz biedaki, ta bez oczu taka biedniutka chyba będzie trudno o domek dla niej ale mocne kciuki trzymam
miłego dnia

Wczoraj było źle dziś jeszcze gorzej .
Był pogrzeb męża Wioli.
Jej ból,"mój ból. Wspomnienia .
Nie mogę dojść do siebie ,chciała bym Wioli pomoc ale mogę tylko być...

Kociaki jedzą tak niemiłosiernie przerwie zachlannie warcząc okropnie łykając mało się nie dusząc
Co one musiały przeżyć jak straszny głód o bólu nie wspominając.
Ruda uczy się żyć. Chodzi po mieszkaniu dotyka sprawdza wącha..

dorcia44 pisze:Ruda uczy się żyć. Chodzi po mieszkaniu dotyka sprawdza wącha..

Dorciu to zwierzę, nie człowiek. Człowiek rozpacza, użala się, przeklina los, a zwierzę nie traci czasu, błyskawicznie się przystosowuje, na szczęście . Mam kicię po amputacji jednego oczka, ma 11,5 roku, no i dwie ślepe suczki, jedna oślepła z głodu, mózg wyczerpał wszystkie zapasy, na końcu te z ciałka żółtego w oczach. Biegają te moje ślepuszki /na linkach/ tak, że postronni nie wiedzą, że one niewidome