Smutno.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2018 16:40 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Jak lekko ostygnę :wink:

Wszystkim dzieciom ,dużym i małym ,dwu i czworonożnym NAJLEPSZEGO :piwa: :201461
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 02, 2018 12:24 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Według Dr.Czubek i Gładysz jest to nadkazenie bakteryjne a winą jest nie usunięte oko :cry:
Ja już naprawdę nie wiem komu wierzyć. Przecież Chodziłam do najlepszych ...:(
We wtorek wynik8 wymazu.
Bardzo dobrze ze podaje srebro .
Mam to ciągnąć.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 02, 2018 13:26 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

dawno mnie nie było ...
kiedy był z nami Piracik (*) mielismy podobna sytuację, ciągle nawracający katar, sączące się oczko a z w zasadzie oczodół ...
Załujemy z perspektywy czasu że tak późno zrobiliśmy zabieg oczyszczania i zaszywania oczodołu, ale weci nasi i w trakcie konsultacji okulistycznej powiedziano nam że nie ma konieczności, poza tym są nerwy wzrokowe w tym oczodole jeszcze co pozwala Piracikowi łatwiej odbierać bodźce z zewnątrz ...
No i tak katar nawracał, zmienialiśmy tylko antybiotyki, autoszczepionki ...
W końcu zdecydowaliśmy ze chcemy ten oczodół wyczyścić i zaszyć i okazało sie że to była dobra decyzja, ale podjeta zbyt późno (ale słuchalismy wetów), głeboko w zatokach siedział gronkowiec, zniszczył kości "twarzowe" i przy zabiegu jak wet czyścił kości zapadł się trochę pyszczek Piracika, dość długo niestety tez się ten nasz smyk goił, ale nawracające katary po zabiegu się zakończyły ... "Mokre" środowosko sprzyjało namnażaniu bakterii, tak jak napisałem żąłujemy że tak póxno zdecydowalismy o zabiegu, ale czasu nie cofniemy.
Piracik przeszedł wiele kk, pp, kalici, to był niesamowity kot bo podołał każdemu paskudztwu i z każdej walki wychodziliśmy zwycięsko :)
Bardzo pomagało po zabiegu srebro, przemywanie, zakrapianie (przemywanie wokól po zabiegu kiedy w oku był sączek) i zakrapianie do dziurek w nosku.
Generalnie uważam srebro za fajny preparat, wiele razy nas ratowało z opresji, w Waszym przypadku tez nie sądze by miało zaszkodzić, szybciej pomoże czy wspomoże leczenie.
Nie pamietam już który wet, ale w trakciej jakiejs konsultacji wet powiedział nam że srebro ok, ale należy pamiętac tez przy nim że warto wspomagać flore bakteryjną, także bioprotect stosowaliśmy zawsze w trakcie stoswania srebra. Hmmm Dorotko ja bym sie nie zastanawiał, zabieg zrobił a srebru z doświadczenia jakie mam mówię zdecydowane TAK :)

Trzymajcie się ciepło :)
Pozdrawiamy z naszym kocim gangiem :) :kotek: :201461
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2204
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob cze 02, 2018 20:06 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Tomku .bardzo bardzo Ci dziękuję!
Kluska była za mała na operację,teraz waży 80dkg.
Ale dr.Buczek wogole nie brała tego pod uwagę. Chciała uratować oczko.
Uratowała ale nie do końca bo oczko się zapadło.
Mówiłam o węzłach chłonnych o smród z noska i tylko po stronie chorego oka .
Kluska wtedy dostawała mocniejsze krople...a teraz a teraz Kluska jest opuchnieta a ja robię po nogach że strachu i wyje .
Tak chodzę i płacze bo sobie nie umiem wytłumaczyć czemu ją tak skrzywdziłam :cry: czemu cierpi przeze mnie .
Tuli się do mnie i ufa ...je i bawi się.
Mam nadzieję że damy radę.
Wetki też są zdania że Srebro jak najbardziej Tak.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 02, 2018 20:45 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Kluska dostaje Forti Florę i Bioprotect.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 03, 2018 19:35 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Dorcia, Ty ją skrzywdziłaś 8O puknij się w łepetynę, robisz dla niej co tylko możesz, latasz do najlepszych specjalistów, kasy nie żałujesz, serca kawał byś oddała.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35105
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon cze 04, 2018 6:48 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Wiem Gosiu .ale jakaś moja część tak mi mówi :oops:
Muszę komuś wierzyć .nie Chodziłam z chorym okiem do stolarza tylko okulisty .
Jakiś żal jest :(
Kluska bardzo spuchła wyglądała z jednej strony jak bulterier .
Myślę że to po pobieraniu dużej ilości materiału do badania .A może nie? Biegiem do weta.
Antybiotyk i jest ok.
Wręcz lepiej niż było. Wiecznie na antybiotyku być nie może. Zobaczymy co nam powie wymazu.
Wczoraj miała taką głupawkę że pękałam ze śmiechu.
Nadal do noska idą różne specyfiki np.sól morska dla dzieci .Musiałam też kupić krople dla niemowląt homeopatyczne.
Dobrze ze nie mam teraz dzieci.Tyle to wszystko kosztuje .kogo na to stać?
Skończyłam kolejną Forti florę.
Skończyłam Conva .
Zamówię w tym tygodniu jak zarobie .

Wczoraj .po burzy Gadziny wyciągnęły mnie na przejażdżkę rowerową.
Twarda byłam nie wymiekłam. Równo pokonywałam kilometry powtarzając po cichu dam radę dam radę...
I dałam :smokin:
Były też lody i pizza :D
Na koniec usłyszałam ..mama ma więcej siły niż ja.. to moja synowa uważa :wink:
A ja ledwo dojechałem do domu :ryk:
Ale dojechałam.!
Jeszcze dziki nakarmiłam.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 04, 2018 8:07 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Brawo Ty :piwa:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35105
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon cze 04, 2018 13:15 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

LimLim pisze:Brawo Ty :piwa:

:D
Na jutro wolne .
Od 8 mam czekać na telefon z Bialobrzeskiej.

Tytek ma gila do pasa a nawet do sufitu :twisted:
Zaczyna kichać Kropka i Rudzia ..przegięcie :evil: w taki upał
Nosy już zakraplam
Ja wracam z pracusi ugotowana jak jajo na twardo .
Nawet po truskawki nie idę.
Zaraz z Kluska na zastrzyk.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 05, 2018 10:58 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Czekałam i czekałam aż sama zadzwoniłam..i co się okazuje ?
Na wynik trzeba czekać minimum tydzień :twisted:
Może wtorki pomyliłam ,nie wnikam .
Głupia byłam jestem i będę :twisted:
Dowiedziałam się że antybiotyk kontynuujemy do czasu wyniku.
A ja myślałam że to już dziś i działamy :oops:
Za to gram z moją najsatrszą persicą .tą co ma torbielowatośc nerek i wątroby.
Widać że źle się czuję :cry: Nie przychodzi do jedzenia .do picia...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 05, 2018 11:05 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

dorcia44 pisze:(...)
Na wynik trzeba czekać minimum tydzień :twisted:
Może wtorki pomyliłam ,nie wnikam .
Głupia byłam jestem i będę :twisted:
Dowiedziałam się że antybiotyk kontynuujemy do czasu wyniku.
A ja myślałam że to już dziś i działamy :oops:
(...)


nie no błagam Cię,przecież z tego wymazu muszą coś wyhodować. Hodowla ewentualnego grzyba nie rośnie w sekundę :?
Tylko szkoda,że przed wymazem miała podawany antybiotyk i coś do nosa.
To zamazuje właściwy obraz,niestety.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto cze 05, 2018 11:19 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Piękna wnuczka Dorciu :)
Doczytuję dalej :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto cze 05, 2018 14:32 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Witaj Alinka :D wieki całe :wink: bardzo się cieszę że mnie odwiedziłaś.!

Małgosiu. Antybiotyk był podawany dużo wcześniej a srebro do nosa podobno nie przeszkadza .Materiału pobrany b.duzo .myślę że się uda.
Zobaczymy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 05, 2018 15:23 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

Ja może jeszcze raz napiszę .
Kluskę prowadzą weterynarze nie stolarze ,więc jeżeli do nich chodzę to nie tylko aby płacić ,ale również żeby się stosować do zaordynowanego leczenia.
Nie chodzę też byle gdzie ,tylko ponoć do tych polecanych.
Gdyby nie mój upór to zapewne mała pierdołka do tej pory miała by wlewane stosy kropli ,to ja drążyłam że coś jest nie tak ..że to nie katar ,że śmierdzi z noska ,że węzły ,że dziwne że tylko po stronie chorego oka..

Kiedy się na coś czeka czas wlecze się niemiłosiernie ,wyłączyłam myślenie i tak się cieszyłam że to już..
a to dupa a nie już . :oops:
Czekamy ,innego wyjścia nie ma.
Kluska nic sobie z tego nie robi ,szaleje jak na małego szczeniaka przystało .
A gryzie :strach:
To mój wnuczek Fado :wink: tak nie gryzie.
Jest chyba delikatniejszy .
Od weekendu zaczynam znów łapać ,jest tak dużo telefonów z prośbą o pomoc.
Modle się tylko żeby nie trafić na kociaki :201494 :201494 :201494

Z milszych rzeczy ,jakie jadłam pyszne ,poziomkowe truskawki ,niebo w gębie .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2018 9:35 Re: Tytek i Kluska Grzybica W Nosie Po Kroplach Do Oczu :(

dorcia44 pisze:Ja może jeszcze raz napiszę .
Kluskę prowadzą weterynarze nie stolarze ,więc jeżeli do nich chodzę to nie tylko aby płacić ,ale również żeby się stosować do zaordynowanego leczenia.
Nie chodzę też byle gdzie ,tylko ponoć do tych polecanych.
Gdyby nie mój upór to zapewne mała pierdołka do tej pory miała by wlewane stosy kropli ,to ja drążyłam że coś jest nie tak ..że to nie katar ,że śmierdzi z noska ,że węzły ,że dziwne że tylko po stronie chorego oka..

(...)


Napiszę,bo mam wrażenia,że to do mnie.

Po pierwsze nikt nie zarzuca,że chodzisz do stolarzy 8O nie wiem skąd taki wniosek?

Po drugie nawet "polecani" weci potrafią się mylić,nie stawiając trafnej diagnozy. Przerabiałam ostatnio na własnym tymczasie,którego kilku "polecanych" do grobu by wpędziło diagnozując FIP,a miał najprawdopodobniej toksoplazmozę (leczyłam go pół roku u różnych wiodących :!: Aż oślepł!).
Diagnozę właściwą postawiła forumowa Blue i za Jej namową i po przewertowaniu przeze mnie internetu-dostał trafiony antybiotyk (a wcześniej miał stosowne 3 różne bezskuteczne).

Dlatego czasem stosowanie zaordynowanego leczenia wetów nie popłaca.Nawet tego za grubą kasę.
Ale to sama wiesz,bo piszesz,że gdyby nie Twoj upór wlewano by w szczeniaka bezskutecznie dalej krople.

Jeśli piszę cokolwiek,to nie po to by krytykować dla idei,ale bo widzę ,że coś jest nie tak w prowadzonym leczeniu.
Jak ostatnio ,gdy zastanawiałaś się czy stosowałaś srebro (bez wymazu/mykologii i rozróżnieniu rodzaju grzyba/bakterii) i teraz kiedy wymaz pobrano po stosowaniu antybiotyku (zwykle powinna być tygodniowa przerwa,by nie zafałszować pobieranego materiału i wyniku).

Nie odbieraj moich postów jak atak na Ciebie. Wszelkie uwagi miały służyć dobru psa.
Nawet,jeśli ich forma nie przypada Tobie do gustu :wink:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 173 gości

cron